Główna oś fabularna LEGO Przygoda 2 Gra wideo nie odbiega znacząco od tego, co możemy zobaczyć w kinach. W kontynuacji głównym bohaterem nadal jest Emmet, czyli wiecznie uśmiechnięty klocko-ludek, którego życie jest czadowe. Jego nastawienia nie zmienia nawet apokalipsa wywołana przez najazd przybyszów z kosmosu – klocków Duplo. Nieproszeni goście porywają jego przyjaciół – między innymi Batmana, a Emmet wyrusza wraz z Lucy do układu Siostar, by ich ratować.
Mniej więcej tak to wygląda, ale w samej grze historia zostaje rozbudowana, więc nawet osoby zaznajomione z filmem LEGO Przygoda 2 znajdą coś dla siebie – sam jestem tego przykładem. Tak jak sam seans w kinie wywołał u mnie mieszane uczucia, choć bardzo pozytywnie wspominam jedynkę, to przechodzenie kolejnych etapów gry sprawiało mi sporo fanu. Duża w tym zasługa ciekawych lokacji, które niekoniecznie musiały zaistnieć w filmowym oryginale. Znajomo wygląda początkowa miejscówka – Apokalipsburg, ale na przykład późniejsze Pole Asteroid czy Siostariańska Dżungla są w większości zbudowane od zera, więc eksploruje się je z dużym zainteresowaniem.
Gameplayowo nowa gra LEGO nie jest w żaden sposób rewolucyjna. Zastosowano tu dobrze już znaną formułę z wielu poprzednich produkcji franczyzy. Zbieramy więc nieliczoną liczbę klocków, rozwalając jedne elementy, by przy ich pomocy zbudować inne, przydatne nam przedmioty. W ten sposób rozwiązujemy niezbyt skomplikowane łamigłówki i popychamy fabułę do przodu. W międzyczasie poszukujemy ukrytych zakątków, by zebrać archiklocki. Odpowiednia ich ilość jest nam potrzebna, by ukończyć poziom. Najtrudniejsze zadanie to oczywiście oczyszczenie lokacji z nich wszystkich, co pozwoli na ukończenie poziomu na 100%. Nie jest to jednak wymagane do dalszej zabawy. Wszystko to możemy robić, sterując jedną z wielu dostępnych postaci, które są naprawdę zróżnicowane i które dodatkowo można jeszcze modyfikować, korzystając ze znalezionych przedmiotów.
Fot. Screen z gry LEGO Przygoda 2 – Gra wideo
Na pochwałę twórcy zasługują za zaprojektowanie bossów, z którymi mierzymy się na koniec niektórych etapów. Pojedynki z nimi potrafią być bardzo efektowne i stanowią mocny punkt w grze. W celu ich pokonania musimy zbudować odpowiednie przedmioty. Te z kolei umożliwią nam wspięcie się na pokaźnych rozmiarów przeciwników, a następnie zaatakowanie ich słabych punktów. Sekwencje wspinaczkowe po ogromnych bossach przypominały mi te ze świetnego Shadow of the Colossus, co jest nie lada wyróżnieniem. Oczywiście z czasem poszczególne elementy walki z bossami powtarzały się, ale pojedynki te nadal potrafiły cieszyć.
Poza tym LEGO Przygoda 2 Gra wideo to standardowa produkcja o klockach, do jakich zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Kto polubił zaprezentowaną przez twórców formułę, ten tu również będzie się świetnie bawił. Gra zyskuje zwłaszcza podczas zabawy w co-opie – współpraca z drugą osobą na jednej kanapie zdecydowanie robi swoje. Produkcja jest jednak idealną zabawą na góra 1-2 godziny, bo później schematycznych gameplay zaczyna po prostu nużyć. Do LEGO Przygoda 2 Gra wideo przyczepiłbym się jeszcze za trochę niedomagający humor, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę inne produkcje z tej samej franczyzy. Oczywiście może to być oczywiście mój subiektywny odbiór, bo takie same odczucie miałem przy filmowym seansie tego tytułu.
Przy ocenie LEGO Przygoda 2 Gra wideo trzeba uwzględnić, że jest to produkcja skierowana głównie do młodszego odbiorcy, więc zrozumiałe są uproszczenia gameplayowe oraz niewymagające łamigłówki. Na swoim przykładzie mogę jednak powiedzieć, że gra zapewni zabawę również osobom z wyższego przedziału wiekowego. Wiąże się to z ciekawym światem, dobrze prezentującymi się lokacjami oraz pomysłowymi walkami z bossami. Twórcy postarali się, by dać graczom coś więcej niż zwykłe odtworzenie filmu. Szkoda tylko, że sama historia nie porywa oraz że kuleje humor, który zawsze był mocnym punktem gier LEGO. Mimo wszystko LEGO Przygoda 2 Gra wideo to kawał klockowej zabawy, która radzi sobie nawet lepiej od filmowego oryginału.
Grę w wersji na PS4 udostępnił polski wydawca, firma Cenega.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
