Hot Wheels Unleashed
Hot Wheels Unleashed

Hot Wheels Unleashed – recenzja gry. Chcesz jechać? Grinduj!

Hot Wheels to coś, czego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Zbieranie samochodzików będących modelami prawdziwych, a czasem i zmyślonych pojazdów, to naprawdę ciekawe zajęcie. Do tego można budować tory, po których te autka mają się ścigać, co naprawdę wpływa na wyobraźnię. Wiele osób marzyło, aby wsiąść do takiego samochodziku i ścigać się z innymi. Teraz, dzięki Hot Wheels Unleashed, pojawia się taka opcja.

Zbieranie samochodzików w Hot Wheels Unleashed jest niemalże tak trudne, jak naprawdę. Aby odblokować kolejny samochodzik, gracz postawiony jest przed opcją zdobywania pieniędzy w grze. Te natomiast dostaje się za wyścigi, w których bierzmy udział. Wyścigi dzielą się na kilka kategorii. Dostępne są szybkie wyścigi, w których walczymy o pierwsze miejsce z innymi kierowcami (SI lub multiplayer), ataki czasowe, gdzie musimy przejechać całą trasę w odpowiednim czasie, a także wyścigi z bossem – te od szybkich wyścigów różnią się tylko tym, że jest jedno, specjalne auto, które naprawdę ciężko jest pokonać. Ostatnim z rodzajów wyścigów jest sekret i tu ścigamy się specjalnym pojazdem. Aby ten wyścig jednak odblokować, należy spełnić kilka warunków. Wszystkie te opcje możemy znaleźć na mapie w grze, gdzie rozpisane są poszczególne wyścigi.

Hot Wheels Unleashed

fot. zrzut ekranu z gry Hot Wheels Unleashed

Ponadto w grze mamy wiele opcji customizacji. Od lakieru samochodu, naklejek na nim, aż po piwnicę. Tak! Piwnicę. W grze mamy dostęp do swojego pokoju gier, który także możemy edytować. W tym szafki, ściany czy meble. Po co to robić? Bo większość z wyścigów, które odbywają się w tej grze, toczą się właśnie w piwnicy – to znaczy, widać ją w tle. Jest to dosyć nietypowy zabieg, lecz pomaga to wczuć się w grę i w kolejne wyścigi.

Zobacz także: Kena: Bridge of Spirits – recenzja gry. Nie tylko piękna oprawa

Ciekawym elementem jest tutaj tryb multiplayer. Za jego pomocą możemy wziąć udział w wyścigu z innymi graczami i zobaczyć, czyj samochodzik oraz czyje umiejętności prowadzenia tego pojazdu są lepsze. Dostępny jest zarówno tryb multiplayer online, jak i tryb na podzielonym ekranie, co może przekonać do zakupu graczy, którzy szukają gry na imprezę ze znajomymi czy do zabicia czasu z rodzeństwem, gdy akurat muszą dzielić się komputerem albo konsolą.

Hot Wheels Unleashed

fot. zrzut ekranu z gry Hot Wheels Unleashed

Feeling jazdy jest w porządku. Nie wyróżnia się niczym specjalnym. Ani nie przyciąga, ani nie odrzuca. Nasze pojazdy mają dostępne nitro (doładowanie), które zdobywamy poprzez drifting czy też poprzez zbieranie strzałek na torze wyścigowym. Pojazdy wydają się być wykonanie po macoszemu. Można odczuć, że nie są wykonane z metalu tak, jak to ma miejsce w rzeczywistości, a z plastiku. Na szczęście, nie za bardzo przeszkadza to w rozgrywce. Nadal czujemy, że jeździmy Hot Wheelsami, a na trasie wyścigów napotykamy różnych przeciwności, niczym z prawdziwych torów dostępnych w sklepach. Może to być pająk spowalniający nas swoją siecią, robot albo dinozaur chcący zmieść nas z planszy.

Ciekawym dodatkiem w grze jest także opcja budowania własnego toru. Mamy tutaj możliwość zastawienia praktycznie całej piwnicy, nie tylko zwykłymi torami, ale także spiralami, potworami i ułatwieniami, jak strzałki do ładowania nitra. Jednym słowem, możliwości spełniania się twórczo jest tutaj naprawdę dużo. A co najważniejsze, po torze, który zbudowaliśmy, możemy potem jeździć i się ścigać.

Hot Wheels Unleashed

fot. zrzut ekranu z gry Hot Wheels Unleashed

Zobacz także: Diablo II: Resurrected – recenzja gry. Diablo tkwi w szczegółach

Graficznie gra niestety nie zachwyca. To samo dotyczy soundtracku. Jednym słowem, oprawa audiowizualna nie powala. Wygląda to tak, jakby pod uwagę nie byli brani gracze dorośli, a jedynie dzieci. Gameplayowo jest naprawdę w porządku. Feeling jazdy jest okej. Krótko mówiąc, cała gra jest w porządku. Niczym nie zachwyca i niczym nie odstrasza. Głównym “problemem” jest fakt, że grupą docelową gry Hot Wheels Unleashed nie są dorośli, a dzieci. Niemniej jednak gra jest przyjemna i nie zniechęca do siebie, a nawet przyciąga ciekawymi mechanikami i zaskakująco dobrą zabawą.

Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?