Astro Bot powstał więc na bazie prostej platformówki od Sony, sprowadzającej się zasadniczo do zbierania małym robotem monet i niesienia pomocy uwięzionym ziomkom. Na prośbę fanów koncept został dość mocno rozbudowany. I tak oto narodziła się historia obcego, który zaatakował tytułowe roboty, zniszczył ich statek, a na dokładkę jeszcze rozdzielił załogę. Gracz przejmuje kontrolę nad robotem, który cudem uniknął schwytania i teraz musi to wszystko naprawić – łącznie z pokonaniem najeźdźcy.
Receptą na sukces Astro Bota okazało się świetne połączenie starych, sprawdzonych sposobów na zapewnienie graczom rozrywki z wieloma własnymi rozwiązaniami. Przykładowo, eksplorując kolejne plansze, łatwo mogą nam przyjść skojarzenia ze skocznymi grami z serii Mario. Zbliżony jest też sposób, w jaki musimy unikać stających nam na drodze przeszkód. Jednak chociażby sam sposób radzenia sobie z przeciwnościami sprawia, że zarazem bez problemu możemy dostrzec autorskie szlify. Wielokrotnie staniemy przed wyzwaniami, które będziemy musieli rozwiązać w sposób mniej konwencjonalny, oczywiście w dalszym ciągu świetnie się przy tym bawiąc. Mimo wszystko mamy w końcu do czynienia z czystą, bezpretensjonalną rozrywką. A wszystko to zostało wzorowo przeniesione w trójwymiarową rzeczywistość.
Twórcy znaleźli w tym wszystkim idealny złoty środek, bo podczas gdy my będziemy zarzucać pozytywami design poziomów czy mechanikę, docelowy odbiorca – czyli najmłodsi gracze – z radością będą przebijać się dalej za pomocą czy to shurikenów, czy armatek wodnych. Jeżeli miałbym się do czegoś na poważnie doczepić, to trzeba przyznać, że poziom trudności mógłby być nieco wyższy, bo po pewnym czasie gry momentami możemy raz czy dwa sobie ziewnąć. Ma to też oczywiście swoje plusy – możemy bowiem pokusić się o zdobycie platynowego trofeum bez większych męczarni, delektując się rozgrywką.
Astro Bot: Rescue Mission to znakomita gra, w której niełatwo znaleźć jakiekolwiek wady – a i one są z grubsza niewielkie, na dłuższą metę nie mając wielkiego wpływu na rozgrywkę – a zalet jest co niemiara. Jako świetna propozycja zarówno dla starszych graczy, jak i tych najmłodszych, z intuicyjnym sterowaniem, pięknymi lokacjami i pomysłową rozgrywką, stanowi jedną z większych niespodzianek roku obok opartej na podobnej mechanice gry Moss. Po premierze znakomitego Firewalla, który bezapelacyjnie wyznacza nowe standardy gry online w wirtualnej rzeczywistości Astro Bot: Rescue Mission jest kolejnym powodem, dla którego warto kupić PS VR!
Zdjęcia: PlayStation / Japan Studio