Wirtuoz. Pojedynek zabójców – recenzja thrillera o trzymaniu zamierzonej kompozycji

W dniu dzisiejszym swoją premierę VOD ma film Wirtuoz. Pojedynek zabójców, a ja nie mogłem przeoczyć opowieści z moim ulubionym aktorem. Chociaż prym wiedzie tutaj Anson Mount, czyli główny bohater historii zawartej w tej produkcji, Anthony jak zawsze klasowo! Recenzja będzie niczym rozbrajanie bomby, bo nie chcę „zaspoilerować” absolutnie niczego.
Jestem zmuszony ominąć wprowadzenie fabularne, ponieważ to jeden z tych filmów, w którym musimy analizować wiele szczegółów. Inaczej na samym końcu może okazać się, że scenarzysta i reżyser zagrali nam na nosie. Spróbuję więc opowiedzieć co nieco o tym, dlaczego uważam, że warto sięgnąć po ten tytuł i to niekoniecznie z braku alternatyw.
Zobacz również: Każdy twój oddech – recenzja thrillera o trudzie pracy psychologa

Fot. Kadr z filmu Wirtuoz. Pojedynek zabójców
Ponownie powołam się na najważniejszy element każdego filmu, który w tym przypadku utożsamia się wręcz z tytułem. Klimat i kompozycja w tej produkcji jest niepowtarzalna. Momentami wydaje się, że ktoś próbował jedynie na tym pociągnąć te niespełna 2 godziny, jednak potem przychodzi finał, po którym szczęka opada wyjątkowo nisko. Odrobinę artystyczny, ale przede wszystkim pokazujący jak bardzo ślepo potrafimy oglądać filmy. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, że jeżeli ta pozycja zgarnie niebawem niskie oceny to głównie dlatego, że ktoś pomimo podania wszystkiego na tacy, nie zrozumiał co daje nam kulminacja. W takim przypadku stanę sobie obok reżysera oraz scenarzysty i będę szyderczo śmiał się razem z nimi.
Zobacz również: Mowa Ptaków – recenzja kontrowersyjnego filmu Xawerego Żuławskiego

Fot. Kadr z filmu Wirtuoz. Pojedynek zabójców
Polecam polać sobie dobrego drinka, zapalić maksymalnie małą lampkę, zasiąść wygodnie w fotelu czy na kanapie o późniejszej porze i uruchomić film. Wirtuoz. Pojedynek zabójców to przede wszystkim jedna wielka zagadka, którą musimy zrozumieć i rozwikłać. Owszem, zdarzały się momenty, które były niepotrzebnym przedłużeniem i każdy widz mógł domyślić się co będzie dalej. Jednak nie przypominam sobie za wielu chwil, w których podawano nam wskazówki czy jakiekolwiek podpowiedzi. Temat wygląda trochę tak, że więcej elementów pojawiało się dla zmylenia przeciwnika.

Fot. Kadr z filmu Wirtuoz. Pojedynek zabójców
Sam początek filmu Wirtuoz. Pojedynek zabójców nie patyczkuje się z widzem, a wspomniane już zakończenie dało mi osobiście ogromną satysfakcje. Chwilę później, po głębszym przeanalizowaniu wielu detali, dochodzę do wniosku, że to kawał dobrego filmu, który chętnie polecę. Jeżeli ktoś jest rozczarowany tą recenzją, serdecznie przepraszam, ale wolę to niż spoilerowanie komuś jakiejkolwiek historii. Trzymając się tej zasady, zadam tylko jedno pytanie: czy nakarmiliście już psa?

Fot. Materiały prasowe
Film dostępny będzie od 5 maja na platformach VOD: ipla, vod.pl, Orange VOD, PREMIERY CANAL+, Platforma CANAL+, CHILI, PLAY NOW, Multimedia GO, MOJEEKINO, E-KINOPODBARANAMI, TVP VOD, VECTRA i UPC Polska.
Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe