the kissing booth quiz
the kissing booth quiz

The Kissing Booth 3 – recenzja filmu Netflixa. Dobrze, że to już koniec

Dziś numerem jeden na liście przebojów Netflixa jest trzecia odsłona komedii romantycznej dla nastolatków, The Kissing Booth 3. Poprzednie dwie choć nigdy nie trafiły do kin, okazały się hitami, jednymi z najlepiej oglądanych filmów na platformie. Wygląda na to, że ostatnia część do nich dołączy. A szkoda, bo to seria nie zasługująca na takie zainteresowanie, a już na pewno nie ze strony młodych ludzi. Jedyne na co zasługuje, to na zaoranie. Ta recenzja zawiera opisy fabuły i ironię.

The Kissing Booth 2 zostawiło swoją bohaterkę, Elle, rozdartą wyborem pomiędzy dwiema prestiżowymi uczelniami, a tak naprawdę wyborem pomiędzy najlepszym przyjacielem a chłopakiem, bo to z którymś z nich na te uczelnie przyjdzie jej wyjechać. Lato trwa w najlepsze, rok akademicki zbliża się wielkimi krokami, więc Elle musi szybko podjąć decyzję. Ale po jej podjęciu niestety nie ma ulgi, a dręczące wyrzuty sumienia. Ponieważ Elle czuje, że zostawia przyjaciela samego, a w dodatku go okłamała w temacie wyboru szkoły. Jaki Elle ma pomysł na zaradzenie tej sytuacji? Spędzić jak najwięcej czasu z przyjacielem, żeby ten nie czuł się porzucony. Wspólnie znajdują spisaną przed laty i  wygodną fabularnie listę rzeczy do zrobienia przed pójściem na studia. Czyli lato będzie pełne wrażeń.

Zobacz również: Młodzieżowe filmy podobne do The Kissing Booth

Oglądając The Kissing Booth 3, patrzyłam co jakiś czas na netflixowy licznik czasu i za każdym razem dziwiłam się, jak mogło minąć dopiero 15 minut, skoro ja właśnie obejrzałam godzinę filmu. Tak bardzo męczący był to seans.

kissing booth 3

fot. Netflix

W ostatniej części serii o nastolatkach z Los Angeles nie zabrakło elementów z poprzednich odsłon. Elle znów okłamuje swojego najlepszego przyjaciela, Lee, bo złamała ich zasady. Lee tak bardzo walczy o tę przyjaźń i tak bardzo mu zależy na Elle, że obraża się na nią na każdym kroku, gdy ta nie ma dla niego czasu, choć wie, że dziewczyna ma wakacyjną pracę, chłopaka, opiekuje się młodszym bratem i organizuje im robienie rzeczy z listy. Chłopak Elle, Noah, nadal jest toksyczny, robi swojej dziewczynie wyrzuty, potem przeprasza i tak w kółko. Elle ma ciągle wyrzuty sumienia. Za przyjaciela i chłopaka ma dwóch braci, których nikt nie nauczył, że dziewczyny nie są ich własnością. Nikt nie rozmawia ze sobą na poważnie. Bohaterowie, gdy są źli, to obrażają się, wychodzą, odjeżdżają albo po prostu znikają. Jest też dużo sekwencji montażowych, w których dzieją się najciekawsze momenty filmu. W normalnych scenach przyszło nam oglądać głównie dramy albo rozmowy o niczym konkretnym.

Zobacz również: Piękna i rzeźnik – recenzja filmu. Niezaskakująca zamiana miejsc

Pojawiają się w filmie również nowe wątki – na przykład ojciec Elle ma nową partnerkę i dziewczynie to nie pasuje – ale są rozgrywane w ten sam sposób, co wszystkie inne. Mianowicie bohaterowie w ogóle ze sobą nie rozmawiają, tłamszą w sobie emocje, następuje wybuch, za który później trzeba przepraszać. Oczywiście, prawdziwi ludzie też nie potrafią ze sobą rozmawiać i mają przez to różne problemy. Ale tutaj wszystkie konflikty wyglądają niemal w ten sam sposób i to od pierwszego filmu serii, a bohaterowie, szczególnie Elle, zdają się kompletnie nie uczyć na błędach.

the kissing booth 3 recenzja

fot. Netflix

To jest właśnie największy problem całej serii. Kolejny raz nie zmieniło się nic. Koniec filmu zastaje bohaterów niby starszych, a jednak wciąż takich samych. Niby podjęli jakieś życiowe decyzje, rozeszli się każdy w swoją stronę, skończyli studia, dojrzeli, ale tak naprawdę nie czuć żadnej zmiany. To co zdarzyło się po drodze nie jest ważne, bo Elle wciąż myśli o całuśnej budce i tym, że znowu jest z Noah. To wygląda jak wizja osoby, która wyobraża sobie, jak to może być po latach, a nie prawdopodobna sytuacja. Na upartego, można by nawet nakręcić kolejną część, np. The Kissing Booth 4: jesteśmy już dorośli, ale tak samo głupi, pociągnąć dalej te same wątki, bohaterów zostawić takimi, jakimi są i jakoś by to poszło.

Zobacz również: Nie uciekniesz od miłości – recenzja filmu. Dajcie spokój już z tymi komediami!

Jest wiele filmów, w którym ludzie wplątują się w toksyczne relacje albo nie potrafią ze sobą rozmawiać, albo obie te rzeczy na raz. Wciąż jest wiele seksistowskich komedii romantycznych. Szkoda, że autorką tej historii jest młoda dziewczyna, która literacki pierwowzór The Kissing Booth napisała w wieku 15 lat. Szkoda, że gdzieś po drodze ktoś nie powiedział jej, że nie tak powinien wyglądać świat, a zamiast tego zrobił z tego popularną produkcję dla młodzieży. Chciałabym, żeby takie filmy nie były opisywane słowami romantyczny, czarujący, pogodny, a tak właśnie Netflix zakwalifikował The Kissing Booth 3. Chciałabym też bardzo, żebyśmy przestali stawiać za wzór romantycznej miłości relacji jak z tego filmu, szczególnie ludziom, którym w momencie jego oglądania kształtuje się myślenie o świecie.

Ilustracja wprowadzenia: The Kissing Booth 3, Netflix

Wykształciła się, żeby pisać o filmach, więc to robi. Gdyby mogła, nie wychodziłaby z sali kinowej. Ogląda filmy we wszystkich gatunkach, ale najbardziej lubi czarne komedie, animacje i rzeczy tak absurdalne, że nie wiadomo, czym są.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?