Pochwyceni przez fale - recenzja włoskiego filmu Netflixa
Pochwyceni przez fale - recenzja włoskiego filmu Netflixa

Pochwyceni przez fale – recenzja włoskiego melodramatu Netflixa

25 marca 2021 roku na Netfliksie zadebiutował romantyczny film młodzieżowy – Pochwyceni przez fale. Włoska produkcja opowiada o zakochanych w sobie nastolatkach, którzy stają w obliczu ogromnego problemu. Czy sycylijskie krajobrazy i ckliwa historia to przepis na udany film?

Pochwyconych przez fale rozpoczyna scena trwającej na plaży imprezy. Jest ognisko, muzyka, uśmiechnięte twarze nastolatków, szum morza. Aktualnie chyba nie można wyobrazić sobie lepszej scenerii. Ciepły, beztroski wieczór u brzegów Favignany to idealne wprowadzenie do dalszej części filmu. To właśnie z takimi krajobrazami widzowie spędzą ponad półtorej godziny!

Zobacz również: Minari – recenzja oscarowego kandydata. We need to talk about…

Pochwyceni przez fale - recenzja włoskiego filmu Netflixa

Fot. kadr z Pochwyceni przez fale

Głównymi bohaterami filmu są Sara (Elvira Camarrone) i Lorenzo (Roberto Christian). Od samego początku mają się ku sobie, więc ich związek nie jest żadnym zaskoczeniem. Są razem na obozie żeglarskim, coraz lepiej się poznają i zostają parą. Ich sielanka nie trwa długo, ponieważ okazuje się, że dziewczyna jest poważnie chora. Ma problemy z nogami i prawdopodobnie przyszłość spędzi na wózku inwalidzkim.

Przez cały film obserwujemy zmagania z chorobą, która nie ustępuje. Przyglądamy się relacjom rodzinnym oraz miłosnym głównych bohaterów. Przeżywają oni swoją pierwszą miłość, która, choć urocza, nie jest do końca przekonująca. Według mnie zabrakło chemii sprawiającej, że naprawdę przejęłabym się losami bohaterów. Te były dla mnie dość obojętne.

Zobacz również: Róża Bombaju – recenzja animacji Netflixa. Miasto moje, a w nim…

Pochwyceni przez fale - recenzja włoskiego filmu Netflixa

Fot. kadr z Pochwyceni przez fale

Pochwyceni przez fale składa się z ujęć pięknych krajobrazów. Poza wyspą, na której bohaterowie przebywają na początku filmu, akcja rozgrywa się także w Palermo. Sycylia to naprawdę wspaniałe miejsce do kręcenia tego typu produkcji. Wizualnie jest to miejsce wyjątkowe. W tym filmie zostało ukazane jednak nieco ponuro. Obraz miał zapewne korespondować z klimatem i przekazem filmu. Zarówno zdjęcia, jak i historia są lekko przygaszone.

Reżyserem produkcji jest Massimiliano Camaiti. To jego pierwszy film pełnometrażowy, co sprawia, że widać w nim pewne niedociągnięcia. Mimo wizualnych możliwości tego filmu jest on po prostu nudny. Zdjęcia powstawały w niesamowitych miejscach, ale nie zostało to do końca wykorzystane. Sama fabuła nie wnosi nic nowego, ponieważ historii o parach, w których jedno z kochanków jest chore, było już mnóstwo. Moim zdaniem zabrakło tu świeżości i pewnej dynamiki, która wzbudzałaby w widzach ciekawość. Być może jednak fani wzruszających historii odnajdą w tej produkcji coś dla siebie.


Ilustracja wprowadzenia: Pochwyceni przez fale, Netflix

Redaktorka współprowadząca działu publicystyka

Copywriterka, absolwentka filologii polskiej i publikowania cyfrowego i sieciowego na UWr. Miłośniczka dobrego jedzenia, podróży i platform streamingowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?