Pochwyconych przez fale rozpoczyna scena trwającej na plaży imprezy. Jest ognisko, muzyka, uśmiechnięte twarze nastolatków, szum morza. Aktualnie chyba nie można wyobrazić sobie lepszej scenerii. Ciepły, beztroski wieczór u brzegów Favignany to idealne wprowadzenie do dalszej części filmu. To właśnie z takimi krajobrazami widzowie spędzą ponad półtorej godziny!
Głównymi bohaterami filmu są Sara (Elvira Camarrone) i Lorenzo (Roberto Christian). Od samego początku mają się ku sobie, więc ich związek nie jest żadnym zaskoczeniem. Są razem na obozie żeglarskim, coraz lepiej się poznają i zostają parą. Ich sielanka nie trwa długo, ponieważ okazuje się, że dziewczyna jest poważnie chora. Ma problemy z nogami i prawdopodobnie przyszłość spędzi na wózku inwalidzkim.
Przez cały film obserwujemy zmagania z chorobą, która nie ustępuje. Przyglądamy się relacjom rodzinnym oraz miłosnym głównych bohaterów. Przeżywają oni swoją pierwszą miłość, która, choć urocza, nie jest do końca przekonująca. Według mnie zabrakło chemii sprawiającej, że naprawdę przejęłabym się losami bohaterów. Te były dla mnie dość obojętne.
Pochwyceni przez fale składa się z ujęć pięknych krajobrazów. Poza wyspą, na której bohaterowie przebywają na początku filmu, akcja rozgrywa się także w Palermo. Sycylia to naprawdę wspaniałe miejsce do kręcenia tego typu produkcji. Wizualnie jest to miejsce wyjątkowe. W tym filmie zostało ukazane jednak nieco ponuro. Obraz miał zapewne korespondować z klimatem i przekazem filmu. Zarówno zdjęcia, jak i historia są lekko przygaszone.
Reżyserem produkcji jest Massimiliano Camaiti. To jego pierwszy film pełnometrażowy, co sprawia, że widać w nim pewne niedociągnięcia. Mimo wizualnych możliwości tego filmu jest on po prostu nudny. Zdjęcia powstawały w niesamowitych miejscach, ale nie zostało to do końca wykorzystane. Sama fabuła nie wnosi nic nowego, ponieważ historii o parach, w których jedno z kochanków jest chore, było już mnóstwo. Moim zdaniem zabrakło tu świeżości i pewnej dynamiki, która wzbudzałaby w widzach ciekawość. Być może jednak fani wzruszających historii odnajdą w tej produkcji coś dla siebie.
Ilustracja wprowadzenia: Pochwyceni przez fale, Netflix