W rolach głównych występują: zdobywca Oscara Casey Affleck (Manchester by the Sea), Sam Claflin (Zanim się pojawiłeś), Veronica Ferres (Klimt), India Eisley (Underworld: Przebudzenie) i Michelle Monaghan (Gdzie jesteś, Amando). Zdjęcia do filmu w reżyserii Vaughna Steina (Terminal) powstawały w Vancouver pod koniec 2019 roku. Producentami są Richard Lewis, Frank Buchs i Veronica Ferres. Za dystrybucję w Polsce odpowiada Galapagos Films.
Początek filmu wrzuca nas w kilka mrocznych i trudnych scen. Ciężko pojąć, która jest ważniejsza, a która ma spowodować jedynie odwrócenie uwagi. Muszę przyznać, że wspomniana atmosfera i swego rodzaju napięcie nie znikało przez całą produkcję.
Fabuła filmu jest upakowana w kilku bohaterów. Mocno hermetyczna obsada notorycznie przypomina o budżecie produkcji, ale jednocześnie sprawia, że mamy takich aktorów jak Casey Affleck, Sam Claflin czy Michelle Monaghan. Ja wiem, to nie Leonardo czy Anthony. Widzicie? Nawet nie musiałem dopisywać nazwisk, prawda? Jednak czy to oznacza, że uwagę należy poświęcać jedynie filmom za grubo miliony dolarów? Absolutnie nie!
Bardzo często łapałem się na tym, że Każdy twój oddech wręcz podawał wszystko na tacy. Ewentualnie pod nosem mówiłem sobie co wydarzy się dalej. Czemu dany bohater to robi. Niemniej jednak przy tym wszystkim towarzyszył mi ten mroczny i intrygujący klimat oraz przeświadczenie, że to nie wszystko. Wspomnianą atmosferę uświetniały zdjęcia i ścieżka dźwiękowa. Muszę przyznać, że wraz z postacią wykreowaną przez Sama Claflina to najmocniejsze strony tej produkcji. Ciekawie wprowadzono widza w historię i bardzo szybko mogliśmy podążać za wydarzeniami z życia rodziny Clark. Philip jest cenionym psychiatrą oraz wykładowcą uniwersyteckim. Wydarzenia z przeszłości sprawiły, że od wielu miesięcy nie potrafi się dogadać z żoną, a jego córka nie odnajdując się w zaistniałej sytuacji, popada w kłopoty z prawem.
Pomimo wspomnianego już napięcia, fabuła czasami powodowała u mnie chęć popchania bohaterów widzianych na ekranie z krzykiem „Dawajcie dalej, bo nie wtrzymam”. Cały czas wisiało coś w powietrzu, ale nikt nie raczył się ocknąć i wyjaśnić zaistniałej sytuacji. Może taki był celowy zabieg twórców? Może właśnie to miał we mnie wywołać? Tak czy inaczej, wydarzyło się sporo, a nie potrafiłem odpuścić i zwyczajnie oglądać tego filmu. Nie będę analizował powodów, dla których miałem takie właśnie odczucia w trakcie seansu, niemniej jednak coś zadziałało. Muszę przyznać, że nawet na moment nie pomyślałem o przymknięciu oka czy pójściu po dodatkowy kubek herbaty.
Ciężko opisać tę produkcję dokładniej, bez niepotrzebnych spoilerów. Każdy twój oddech to film, który warto obejrzeć w ramach wieczornego lenistwa na kanapie lub filmowego weekendu. Szczególnie w aktualnej sytuacji to pozycja po którą warto sięgnąć. Netflix pełen jest niepotrzebnych zjadaczy czasu, a tutaj dostajemy dobrą historię, która zawiera całkiem interesujące zakończenie. Podjęto trudne tematy, przedstawiono możliwy przebieg i zmiany zachodzące w bezpośrednich uczestnikach wydarzeń.
Film dostępny będzie od 9 kwietnia na platformach VOD: ipla, vod.pl, Orange TV Go, PREMIERY CANAL+, Platforma CANAL+, CHILI, PLAY NOW, Multimedia GO, VECTRA, UPC Polska, MOJEEKINO, E-KINOPODBARANAMI oraz TVP VOD.
Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe