Księgowy – recenzja nowego filmu z Benem Affleckiem!

Co zrobić z aktorem, który nie umie grać? Którego gesty i mimika są dziwacznie niedopasowane, który wydaje się kanciasty we wszystkim, co robi? Najlepiej dać mu postać wymagającą takiego właśnie kanciastego niedopasowania. Ben Affleck okazuje się stworzony do roli Chrisa – genialnego księgowego, przestępcy, zabójcy, a przy okazji osoby z autyzmem.

Sam pomysł jest świeży i ciekawy. Autystyczni bohaterowie zdarzają się oczywiście w filmach, ale z reguły pojawiają się w krzepiących dramatach, gdzie trzeba nad nimi roztoczyć czułą opiekę. Chrisem nikt się opiekować nie musi. Mężczyzna bardzo dobrze sobie radzi jako księgowy do zadań specjalnych na usługach rozmaitych przemytników, mafii czy karteli narkotykowych. W końcu jednak wpada w kłopoty. Po piętach depcze mu skarbówka i bardzo sprawny zabójca.

ksiegowy2

Zobacz również: Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości – Ciekawostki

Reżyser powoli odsłania karty, rozsmakowując się w nieźle pomyślanej intrydze. Początek sugeruje łamigłówkę, ale film ma tradycyjną strukturę, w której widz po kolei otrzymuje konieczne informacje. Nie musi sam niczego rozgryzać, spokojny, że wszystko znajdzie się w końcu na swoim miejscu. Parokrotnie twórcom udaje się wprowadzić zaskakujący zwrot, który szczęśliwie znosi próbę logiki. Oczywiście nie warto zbyt mocno zgłębiać meandrów fabuły, bo można się natknąć na nieścisłości, ale „Księgowy” nie obraża inteligencji widza.

Miło jest zresztą natknąć się na hollywoodzki film, całkiem w gruncie rzeczy rozrywkowy, traktujący widza serio. Dzieje się dużo, ale bez pośpiechu i fajerwerków. Zdjęcia Seamusa McGarveya utrzymane są w chłodnym, ascetycznym tonie. Muzyka pozostaje w cieniu, na granicy słyszalności budując napięcie i subtelnie podkreślając liryzm. Reżyser daje widzowi czas na dobre poznanie bohaterów. W szeregu retrospekcji wyjaśnia, jak Chris dotarł do tak dziwacznego punktu życia. Pozwala go zrozumieć, choć niekoniecznie popierać.

ksiegowy3

Zobacz również: Incorporated – zwiastun serialu Bena Afflecka i Matta Damona

W pewnym sensie sensacyjna intryga stanowi tylko pretekst do próby wniknięcia w sposób myślenia osoby z autyzmem. Zamysł jest ambitny i trudny, a zważywszy na charakter zajęcia Chrisa, daleki od jednoznaczności. Oczywiście reżyser pozostaje w ramach rozrywkowego kina, nie wchodzi głębiej, niż musi. Nawet jednak w takiej konwencji próbuje uciec od oczywistości. Chociażby niezbędny wątek romantyczny unika typowych rozwiązań.

W „Księgowym” udaje się znaleźć właściwe proporcje między inteligentną refleksją, a zapewnieniem rozrywki. Intrygujący punkt wyjścia nie został zmarnowany, historia rozwija się wzorcowo, opowieść ma klimat, rytm i tempo. W swojej porządności film wydaje się wręcz trochę staroświecki w dobrym sensie tego słowa. Dobrze też się stało, że wreszcie autyzm został pokazany w niebanalny sposób i to w produkcji przeznaczonej dla masowego odbiorcy. Sensacyjne kino z misją? Czemu nie?

Za udział w seansie dziękujemy:

logo cc2

Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe

Pisze nie­usta­jąco, co jest chyba formą uza­leż­nie­nia. Temat numer jeden: kino; temat numer dwa: muzyka w kinie, ale każdy powód, żeby pisać jest dobry. Większość tekstów trafia na stronę "Całe życie w kinie" (www.zyciewkinie.pl), któ­rej nazwa dość dobrze oddaje, co robi na co dzień.

Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?