Pandy 3D – recenzja najsłodszego filmu roku!

Wyjaśnijmy sobie jedną kwestię – kocham Pandy szczerą miłością. To najcudowniejsze zwierzaki na świecie, z którymi utożsamiam się w stu procentach. Gdybym miał się kiedyś odrodzić w formie jakiegoś zwierzęcia, to byłbym pandą. Na miliard procent. Dlaczego o tym piszę? Cóż, jak się już pewnie domyślacie, obiektywizmu w tym tekście raczej zbyt dużo nie doświadczycie, bo Pandy.

Zobacz również: Piotruś Królik – recenzja filmu familijnego od Sony!

No dobra, to teraz odpalcie sobie zwiastun poniżej i dajcie się zakochać.

https://youtu.be/r3eaGCk2Acs

Już? Ok. Tak więc akcja tego trwającego nieco ponad czterdzieści minut dokumentu przyrodniczego przenosi nas do Chin, do małego miasteczka Chengdu. W nim to znajduje się bardzo nietypowe przedszkole, w którym wychowują się główni bohaterowie tej produkcji, małe pandy. Nasza uwaga w szczególności skupiona jest na małej Qian Qian, która w przyszłości zostanie wypuszczona na łono dzikiej natury. My natomiast towarzyszymy Qian Qian i jej opiekunom podczas przygotowań małej pandy do życia wśród dzikich zwierząt.

 

Pandy 3D to produkcja w całości zrealizowana kamerami IMAX oraz przystosowana do standardów tychże multipleksów. Możecie więc spodziewać się fantastycznego oddania barw natury oraz otaczających nas z każdej strony dźwięków przyrody. Siłą napędową nie są tu jednak tylko audiowizualia, ale też warstwa merytoryczna. Obraz ten porusza ważny temat, jakim jest ochrona przyrody oraz gatunków, które zagrożone są wyginięciem. Ukazuje nam, jak ważną pracę wykonują osoby, których poczynania możemy śledzić na ekranie. Przy okazji jest to film, podczas którego nie ma innej opcji, jak dobrze się bawić. Znajdą tu coś dla siebie zarówno dorośli, jak i dzieci. Autorzy nie omieszkają raczyć nas ujęciami uroczych małych pand, które swoją niegramotnością potrafią zmiękczyć najtwardsze serca. Ich urok po prostu bije do nas z ekranu i nie pozwala oderwać od niego wzroku.

Znalezione obrazy dla zapytania pandy 3d dorociński

Pandy 3D, to produkcja dla całej rodziny. Możecie zabrać na nią swoje pociechy, które gwarantuję, że będą bawić się świetnie. Możecie też śmiało pójść na tę produkcję ze swoją drugą połówką, która najprawdopodobniej popłacze się ze szczęścia podczas seansu. Takiej dawki pozytywnych emocji ze świecą szukać. Szeroki uśmiech na twarzy jest tu w stu procentach gwarantowany.

Zobacz również: Coco – recenzja nowej, fantastycznej animacji Pixara!

Ps. nie zapomnijcie odwiedzić strony Fundacji WWF (www.wwf.pl), na której możecie dowiedzieć się wielu informacji na temat ochrony przyrody i tego, w jaki sposób sami możecie przyczynić się do ratowania otaczającej nas natury. Naprawdę warto!

Redaktor

Miłośnik kina, gier wideo i komiksów. Online 24/7. Redaktor prowadzący działów: Recenzje premier, Powrót do przeszłości.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?