Przed Wami dwudziesta już odsłona naszej autorskiej serii Pod Ostrzałem! Tym razem na tapet bierzemy film John Wick 2! Naszą recenzję znajdziecie, klikając TUTAJ. Tymczasem zapraszamy Was do zapoznania się z opiniami pozostałych członków redakcji Movies Room, którzy mieli już przyjemność (bądź nie) obejrzeć film Chada Stahelskiego. Nasze opinie i oceny uporządkowaliśmy w kolejności od najbardziej pozytywnych do mniej entuzjastycznych. W tekście mogą znaleźć się lekkie spoilery! Uwaga, zaczynamy!
Bartosz Tomaszewski – Redaktor prowadzący działu Recenzje
Ocenia na: 90/100 <3
Więcej, głośniej, szybciej, brutalniej, efektowniej i przede wszystkim lepiej. Pierwsza część w porównaniu do części drugiej, wydaje się być filmem kameralnym. Tak, w Johnie Wicku 2 twórcy wskoczyli na jeszcze wyższy poziom. Niektórzy mogą twierdzić, że fabuła jest tu tylko dodatkiem do świetnie skrojonych sekwencji akcji. Pozwolę się z tym nie zgodzić. Fabularnie film mocno rozbudowuje świat płatnych zabójców, tworząc wręcz jego mitologię. Podobnie jak w Mad Max: Na drodze gniewu, tak i tutaj akcja tworzy fabułę, a wydarzenia na ekranie po kolei odkrywają przed nami bogaty świat, jaki udało się wyczarować osobom odpowiedzialnym za scenariusz. Nikt nie musi nam łopatologicznie tłumaczyć kto jest kim i dlaczego. To wszystko zapisane jest między wierszami, co dodaje produkcji niecodziennego klimatu. Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kapitalnych sekwencjach akcji oraz pieszczącej zmysły warstwie audiowizualnej. Choreografie walk i brutalne finishery stosowane na przeciwnikach głównego bohatera, to już znak rozpoznawczy serii, która miejmy nadzieję nie skończy się na odsłonie numer trzy.
Aleksandra Czekaj – Redaktor współprowadząca działu Z ostatniej chwili
Ocenia na: 90/100
John Wick 2 to dowód na to, że sequel potrafi być lepszy od pierwszej części. Początek może wydawać się troszkę przydługawy, ale jak już się film rozkręci, to nie zwalnia tempa. Mamy tu jeszcze więcej akcji, jeszcze więcej krwawej jatki, jeszcze więcej świetnej muzyki, jeszcze lepszą choreografię walk. Scena w katakumbach czy przedsmak legendarnej sceny z ołówkiem to coś, co na długo utkwi nam w pamięci. Niesamowite były również sceny, w których zagłębialiśmy się w cały system funkcjonowania świata płatnych zabójców – otrzymaliśmy coś niezwykłego, fascynującego i oryginalnego. Co do aktorstwa, Keanu daje z siebie jeszcze więcej, wciąż mamy tu ciekawe drugoplanowe postaci, a czarny charakter jest równie świetnie nakreślony co w oryginale. Ogólnie rzecz ujmując: fani jedynki będą zachwyceni.
Krzysztof Warzała – Dziennikarz
Ocena: 87/100
Bezapelacyjnie jeden z najlepszych filmów sensacyjnych dekady. Bardzo dynamiczny, ale jednocześnie nie jest tak pocięty jak chociażby Resident Evil. Ludzie mogą być rozczarowani, że nie ma dowcipów i mało one-linerów czy jakichkolwiek dialogów, ale to się nazywa akcja na poziomie. Dodatkowo finałowa sekwencja stanowi czystą wizualną maestrię, połączoną ze sztuką ułudy i wizualnej masakry mózgu. Przy tym wszystkim również znalazło się miejsce dla ludzi, a aktorzy po prostu świetnie bawią się swoimi cudnie przekombinowanymi rolami. John Wick 2 to idealnie zgrana i śmigająca maszyna. Coś jak mój komputer, tylko bez spartolonego systemu i masy podejrzanego oprogramowania.
Patryk Supeł – Redaktor
Ocenia na: 85/100
John Wick 2 okazał się godnym następcą pierwszej części. Twórcy podobnie jak trzy lata temu, zaserwowali dobrze skrojony obraz, w którym nawet nie udają, że chodzi o coś więcej, niż film akcji. Produkcję ogląda się z przyjemnością i częstym uśmiechem na twarzy, dzięki momentom, które sprawiły, że obraz nie był pompatycznym akcyjniakiem. Po raz kolejny Keanu Reeves, angażując się mocno, znakomicie odegrał swoją rolę. Natomiast reżyser Chad Stahelski oraz scenarzysta Derek Kolstad postawili na więcej akcji, pogłębienie świata zabójców i przestawienie rządzących w nim praw. Smaczku dodało także ukazanie różnorodności stylów walki i pozbywania się przeciwników. Fani filmów sensacyjnych z lat 80. i 90. będą z pewnością zadowoleni z seansu.
Patryk Sławicki – Stały współpracownik
Ocenia: 83/100
Każdy, kto uważa, że ten film cierpi na brak solidnej fabuły i rozbudowanych bohaterów, jest zwyczajnie w błędzie. Ostatnia rzecz, jaka jest tutaj potrzebna, to ekspozycyjny bełkot, który tylko by zabierał cenny czas na ekranie, który winien być przeznaczony na to, co jest najważniejsze, czyli sekwencje akcji. Już pierwszy kadr, a mianowicie scena z filmu z Busterem Keatonem, prekursorem stuntmanów, wyświetlona na ścianie budynku, mówi nam, że twórcy podchodzą z dystansem do produkcji i że chodzi im głównie o popisy kaskaderskie. I cholera, robią to dobrze. Pomijając fakt, że stylistycznie, pod względem muzyki i neonowej kolorystyki, obraz trafia idealnie w mój gust (Neon Demon i John Wick 2 to jedyne seanse od bardzo dawna, które obejrzałem w kinie dwukrotnie), jest to wydaję mi się najlepsza kinowa opcja od czasów Mad Maxa. Ponadto, twórcy podnieśli poprzeczkę względem poprzedniej części, urozmaicając taniec śmierci Johna o nowe ruchy, brutalne niekiedy finishery oraz więcej walki wręcz. Rozwinęli również fabularnie samo uniwersum, dodając kolejne aspekty tajemniczej organizacji Continental, ocierając się momentami o konwencję wręcz komiksową. Krótko mówiąc – rewelacja.
Tomasz Małecki – Redaktor współprowadzący dział Publicystyka
Ocenia na: 80/100 <3
Ojciec chrzestny II, Gwiezdne Wojny: Imperium kontratakuje, Władca Pierścieni: Dwie Wieże, Mroczny Rycerz, John Wick 2 – co łączy te wszystkie produkcje? Wszystkie są podręcznikową definicją sequela idealnego, opartego na maksymie – więcej, lepiej, mocniej. Keanu Reeves powraca ze zdwojoną siłą! Choć w tym wypadku bardziej adekwatnym stwierdzeniem byłaby – ośmiokrotnie większa moc, gdyż właśnie gdzieś w tych okolicach należy doszukiwać się liczby trupów, jakie John Wick pozostawia za sobą w kontynuacji swych zabójczych przygód. Niesamowite jak ze sztampowego akcyjniaka twórcy potrafili wykrzesać tyle magnetyzmu i wizualnych doznań, które śmiało mógłbym określić mianem filmowego neoestetyzmu. O ile już w pierwszej części mitologia fabularna odznaczała się pewnymi symptomami fantastyki, o tyle konstrukcja świata przedstawionego Johna Wicka 2 nadaje całości w pełni surrealistycznego wydźwięku. To, w połączeniu z mistrzowsko zaaranżowanym tańcem śmierci w wykonaniu bohatera, nakazuje mi nieustannie powracać myślami do hotelu Continental …
Dominik Dudek – Redaktor
Ocenia na: 80/100
Kontynuacja Johna Wicka to już teraz jedna z najciekawszych pozycji tego roku. Chad Stahelski wraz z ekipą podali nam wyśmienity półmisek pełen wykwintnych, brutalnych, cieszących oko scen akcji. Już pierwsza część serii okazała się przyjemną niespodzianką. Tutaj wrażenia towarzyszące poprzedniczce zostały zwielokrotnione, dzięki czemu John Wick 2 jest akcyjniakiem najwyższej klasy i obok ostatniego Mad Maxa najlepszym filmem tego gatunku ostatnich lat, bo frajdy przy nim co niemiara. Czekam więc, już teraz na wielki powrót Baby Jagi!
Konrad Stawiński – Dziennikarz
Ocenia na: 75/100
W czasach kręcenia filmów po Bułgariach i Rumuniach, szybkiego montażu, chaotycznej kamery i efektów specjalnych seria o Johnie Wicku jawi się, jako ostatni bastion obrony amerykańskiego kina akcji. Pierwsza część czarowała świetnie dobraną muzyką, scenami gun-fu w długich ujęciach, co możliwe było dzięki wielkiemu oddaniu Reevesa do roli, czy pastiszowym zacięciem z uniwersum półświatka i jego niezwykle wyrafinowanym żargonem. Sequel to po prostu doprowadzona do ekstremum dawka tego, co tak dobrze sprawdziło się w oryginale. I trzeba przyznać, że gdy w końcu ktoś daje broń Johnowi Wickowi, to pozostaje nam tylko zbierać szczęki z podłogi. Zalety nie są jednak na tyle ogromne, aby dało się łatwo zamieść wady pod dywan. Makaroniarze Rosjanom nie dorastają do pięt oryginalnością i dialogami, pierwsza połowa filmu wydaje się być nadmiernie przegadana, fabuła jest jeszcze bardziej pretekstowa, a na koniec smutna prawda, że film ogląda się fantastycznie, bo schlebia naszym najprostszym instynktom, czerpaniu przyjemności z fenomenalnie zrealizowanej i zainscenizowanej ekranowej przemocy. No, ale cóż, to dla takich produkcji w polskiej krytyce filmowej uknuto termin filmu, na którym bawimy się jak prosię. John Wick 2 to czysta ekranowa radość.
Łukasz Kołakowski – Dziennikarz
Ocenia na: 60/100
John Wick 2 to relikt przeszłości, choć wspominanej z sentymentem, to jednak, jak mawiał jeden z moich wykładowców, słusznie minionej. Tytułowy bohater bardzo chciałby być herosem na wzór klasyków kina akcji lat 80. czy 90., jednak nie jest nawet w połowie tak charyzmatyczny jak John McClane czy Rambo, choć tamci nie nosili kuloodpornych garniturów na miarę. A jeśli jest się filmem akcji Anno Domini 2017, to trzeba mieć to bliżej nieokreślone coś, co kupi widza. W ostatnim Mad Maxie tym czymś była adrenalina i głośność, w MCU jest świadomość własnych wad i humor, natomiast John Wick… zabija. Dużo zabija. Zabija w ładnym stylu i choreografii, ale to jednak dla mnie trochę mało, żeby usadzić na krawędzi fotela. Nie pokochałem jedynki, dwójka to film lepszy, ale dalej chyba nie moje klimaty.
Podsumowując! Średnia ocen naszej redakcji to 82/100! John Wick 2 to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat! A czy Wy już oglądaliście film John Wick 2? Jeśli tak, to jak Wam się podobał? Jaką byście mu wystawili ocenę?