Recenzja filmu Kobiety na skraju załamania nerwowego (1988)

Pepa to zajmująca się dubbingiem aktorka, która zakochana jest w swoim koledze po fachu, Ivanie. Kiedy ten odchodzi, zostawiając jedynie dość enigmatyczną wiadomość pożegnalną, załamana kobieta postanawia odnaleźć ukochanego, by z nim porozmawiać. Pierwszy trop prowadzi do byłej żony Ivana, która niedawno została zwolniona z zakładu psychiatrycznego. Jak się jednak okazuje, odnalezienie ukochanego mężczyzny nie jest takie proste…

Kobiety na skraju załamania nerwowego to produkcja, która tak naprawdę zapoczątkowała międzynarodową karierę Pedro Almodóvara. Film został świetnie przyjęty w Hiszpanii (gdzie zgarnął wiele prestiżowych nagród) oraz poza półwyspem Iberyjskim – był nawet nominowany do Oscara. Czy entuzjastyczne reakcje krytyków były słuszne? A może mamy tu do czynienia z kolejną nudną operą mydlaną?

kobiety film

 Choć fabuła nie wydaje się być specjalnie skomplikowana to już od samego początku czuć, że mamy tutaj do czynienia z przemyślanym i sprawnie zrealizowanym dziełem, w którym twórca nie ogranicza się do dialogów jako środków wyrazu pokazujących przeżycia bohaterów. Scenografia i dominująca w filmie kolorystyka ewidentnie podkreśla i uwypukla stan psychiczny targanej emocjami głównej bohaterki. Jednakże zabawa znaczeniem bogatej symboliki koloru czerwonego to nie jedyne, na co stać tutaj reżysera.

Ten bowiem prezentuje nam całą plejadę ciekawych, pełnokrwistych charakterów, którym poświęca dość sporo uwagi. Poszczególni bohaterowie są dobrze zarysowani, nadano im odpowiednią głębię, dzięki czemu widz ze sporym zainteresowaniem obserwuje poczynania postaci. A okazji do ciekawych interakcji jest sporo – film kręci się bowiem wokół tematu miłości i męskiej natury, z którą na różny sposób zmagają się niemal wszystkie obecne w tej historii panie. Całość jest okraszona humorem, który ma nadawać produkcji lekkości, co udało się w stopniu ograniczonym – sytuacje czy dialogi mające w zamyśle bawić niekoniecznie trafią do widza pochodzącego spoza kręgu kulturowego autora.

bohaterowie Jednakże najmocniejszym punktem tej produkcji jest niejednokrotnie zaskakujący scenariusz. Co prawda momentami całość wydaje się być nieco nazbyt chaotyczna lub niemająca większego sensu, jednakże po seansie trzeba przyznać, że to tu tkwi siła tego tytułu. Kobiety na skraju załamania nerwowego są bowiem obrazem zaskakującym – naprawdę nie sposób tutaj przewidzieć rozwoju fabuły, konsekwencje ciągów przyczynowo – skutkowych sprawiają, że widz musi być gotowy na wszystko.

kobiety2

Mimo, że Kobiety na skraju załamania nerwowego nie są filmem idealnym, to jest to na pewno propozycja godna uwagi i polecenia. Pedro Almodovar jak mało kto potrafi nakreślać stosunki damsko męskie i budować ciekawe, oryginalne opowieści oparte na miłosnych perypetiach. Nieszablonowy, momentami nieco zwariowany i abstrakcyjny obraz dzięki mieszance słodko-gorzkich scen zapada w pamięć i pozostawia dobre wrażenie po ukończeniu seansu. Wszystko za sprawą interesujących bohaterów, szczypty humoru i odrobiny szaleństwa w świetnie ułożonym scenariuszu.

Redaktor

Twórca cyklu "Powrót do przeszłości". Wielki miłośnik spaghetti westernów, kina szpiegowskiego i fantasy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?