Recenzja serialu The Fades (2011)

The Fades to brytyjski serial z pogranicza science-fiction i horroru. Stworzony przez BBC, wyemitowany został na kanale BBC Three, gdzie niestety rozminął się z targetem stacji i nie doczekał się kontynuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że stworzone przez Jacka Thorne’a dzieło zasługuję na uwagę, szczególnie fanów apokalipsy w wydaniu lekko science-fiction.

W obsadzie zobaczymy twarze, które wtedy jeszcze niewielu cokolwiek mówiły.

the fades

Iain de Caestecker, wcielający się w główną rolę, Paula Robertsa, jest znany z Agents of S.H.I.E.L.D. i Lost River. Daniel Kaluuya, najlepszy przyjaciel Paula — Mac — walczy aktualnie o Oscara za rolę w Uciekaj!, a wcześniej można go było zobaczyć w Sicario. Natalie Dormer (Sarah) znamy chyba wszyscy, jeśli nie z Igrzysk Śmierci, to z Gry o Tron, gdzie gra również Joe Dempsie (John). Tom Ellis (Mark) to Lucyfer, a Jenn Murray (Natalie) grała ostatnio w Fantastycznych Zwierzętach… i Oscarowym Brooklynie.

Serial składa się z sześciu godzinnych odcinków. Poznajemy w nich Paula, siedemnastolatka, który ma sny o apokalipsie i budzi się przez nie w mokrym łóżku. Razem z przyjacielem, geekiem o imieniu Mac, szwendają się nocą po mieście, gdzie trafiają do zniszczonego centrum handlowego. Słyszą strzały, uciekają w popłochu. To tam Paul po raz pierwszy spotyka Neila, jednego z ostatnich Angelików, do których nasz bohater też należy, choć jeszcze o tym nie wie.

Angelikowie to stworzenia, które zdolne są do widzenia Fadesów, dusz ludzi, które nie przeniosły się do zaświatów. Te dusze zaczynają odkrywać sposoby na powrót do świata żywych i to w rękach garstki Angelików jest uratowanie przed nimi świata.

Choć pierwszy odcinek może się trochę dłużyć i pomyślicie, żeby wyłączyć ten serial, to powiem Wam tak: przeczekajcie. Za każdym podejściem borykałam się właśnie z problemem pierwszego odcinka, ale przy późniejszych nie będziecie mogli znaleźć dobrego momentu na wyłączenie go. Obsada jest świetna i nie zawodzi w żadnym momencie, scenariusz nie ma dziur i chociaż wyjście na drugi sezon jest spore, to i tak dostajemy więcej odpowiedzi niż pytań.

FADES articleLarge

Nie wiem jak Wy, ale ja w brytyjskich produkcjach uwielbiam to, że są nieobliczalne, mają trochę inne “granice” i nie boją się ich przekraczać i często nie spotkamy w nich typowych gatunkowych cliche. I tak właśnie jest w The Fades. Nigdy tak do końca nie wiadomo, jak się rozegra dana scena…

Jeśli lubicie horrory, które wciągną Was bez reszty, takie, gdzie mroczne kreatury pojawiają się na świecie i wieszczą nadchodzącą apokalipsę, gdzie wszystko to wymieszane jest jeszcze z normalnym życiem ludzi i toną żartów, którymi Mac próbuje rozładować napięcie, to to coś dla Was. Jeśli nie lubicie horrorów, a i tak oglądacie The Walking Dead czy inne pozycje z pogranicza gatunków — tym bardziej!

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor działu technologie

Horrory? A co to?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?