Recenzja filmu Sezon na zabijanie (2013)

John Travolta (Grease, Pulp Fiction) i Robert DeNiro (Taksówkarz, Chłopcy z ferajny) razem w jednym thrillerze. Dwie wielkie postacie przemysłu filmowego wcielają się w postacie antagonistów, którzy poznali się podczas wojny na Bałkanach. Benjamin Ford (Robert DeNiro) postawił na życie w samotności i żyje w domku w lesie. Pewnego dnia spotyka Emila Kovaca, który początkowo nie zdradza złych intencji. Z czasem jednak okazuje się, że Serb poszukuje krwawe zemsty…

Sezonie na zabijanie po dość nudnym początku otrzymujemy prawdziwe polowanie. Uzbrojeni w m.in. łuki bohaterowie wcielają się w myśliwego i jego zwierzynę, zamieniając się jednak co jakiś czas rolami. Klimat, jaki został tu stworzony, jest naprawdę dobry – chemia między postaciami granymi przez DeNiro i Travolte przyciąga, napięcie budowane jest przez leśne polowania. Liczne zwroty akcji (niestety oczywiście schematyczne) nakręcają tempo opowiadanej historii. Brutalizacja niektórych scen (np. ponowne wkładanie strzały w ranę) jest jak dla mnie zbędne i ociera się o kicz. Mimo to momentami wieje grozą (w pozytywnym znaczeniu, zaleta thrillera), szczególnie gdy nie wiemy, gdzie jest ten drugi i co właśnie planuje…

42686 7

Zobacz również: Recenzja filmu Jack Frost (1998)

Oczywiście, to mógł być teatr z udziałem dwóch wielkich aktorów. Jednak skoro twórcy zdecydowanie się na formę thrilleru, przydałoby się jednak urozmaicenie w postaci nowych wątków z całkowicie nowymi bohaterami. Mamy tego przedsmak – Benjamin kontaktujący się ze swoją rodziną w bodajże dwóch scenach. Historia ta została jednak pokazana tylko powierzchownie, bez wzgłębiania się w szczegóły. A przecież mogło to wprowadzić dodatkowe emocje i zaskakujące zwroty akcji. Tak samo ubolewam nad informacjami o wojnie w Bałkanach – kilka ujęć, kilka opowieści, ale to wszystko było za skąpe. Już sam wygląd postaci Travolty na Serba (głowa wygolona na żołnierza oraz bródka) wprowadzała nas w mroczny klimat przeszłości bohaterów, jednak kreacja to zdecydowanie za mało. Potencjał całej fabuły był ogromny, jednak przez wadliwy scenariusz nie został wykorzystany.

42686 6

Zobacz również: Mr Robot – Recenzja 3. sezonu

Co właściwie otrzymujemy? Przeciętny, niskobudżetowy (może stąd niektóre sceny są bliskie kiczu) thriller z dwoma wielkimi nazwiskami kina: Robertem DeNiro oraz Johnem Travoltą. Sezon na zabijanie ma swoje zalety – momenty grozy, adrenalinę, znakomitą obsadę, relacje między bohaterami. To wszystko przyćmiewają jednak widoczne wady – schematyczne podejście do niektórych rozwiązań, brak większej ilości bohaterów, czy naprawdę nudny początek. A co z finałem? Nie był powalający na kolana, wręcz przeciwnie – stawia pytanie o sensowność zemsty. Z punktu widzenia widza – mimo przeciętności, dla tej dwójki warto obejrzeć Sezon na zabijanie.

Redaktor

Interesuję się literaturą i filmem. Sięgam po różnorodne gatunki, najczęściej po skandynawskie kryminały (Kurt Wallander, Harry Hole). Fanka Harry'ego Pottera i Sherlocka Holmesa.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?