„Latający cyrk Monty Pythona” czyli serial komediowy autorstwa takich tuz świata komedii i aktorstwa jak John Cleese był na tyle udaną inicjatywą, że w roku 1971 zlepiono najlepsze skecze, tworząc z nich pierwszy film grupy.Kilka lat później w kinach zawitał prawdziwy, pełnoprawny debiut Monty Pythona na wielkim ekranie, w postaci słynnego Monty Python i święty Graal. Specyficzna, pełna abstrakcji i absurdu komedia pokazywała losy dzielnego króla Artura i grupy rycerzy Okrągłego Stołu, którzy zgodnie z wolą Bożą udali się na szlachetną misję odnalezienia świętego Graala. Wszystko z przymróżeniem oka i typowym dla Monty Pythona abstrakcjonizmem.
Jak to bywa u Monty Pythona mamy do czynienia z wieloma dziwacznymi sytuacjami, a szukanie scen, w których nie występują jakieś absurdy to dość karkołomne zadanie. Twórcy świetnie się bawią, a w odbiorze filmu tylko pomaga techniczna przaśność wyrażająca się chociażby w dość biednej scenografii czy przerysowanemu aktorstwu. Komedia została umieszczona w dosć oryginalnej scenerii, którą na samym początku komicy z Monty Pythona wykorzystują genialnie. Kpi się tutaj zarówno z dziwactw epoki, jak i przerysowanych stereotypów na jej temat. Niestety im dłużej oglądamy film tym rzadziej widać naigrywanie się z wieków ciemnych. Z każdą kolejną minutą ilość inteligentnej satyry spada, na rzecz wygłupów z coraz mniejszym polotem. Nierstety mimo uroczej konwencji im dalej w film, tym częściej jest nie śmiesznie a niestety nudno. Mimo obniżenia poziomu całość wciąż prezentuje się całkiem solidnie i zostawia daleko w tyle wiele innych komedii, jednakże Monty Python z jego renomą i dorobkiem stać było chyba jednak na nieco więcej. Mimo wszystko produkcja zapada w pamięć na długo – choćby ze względu na częste puszczanie oka do widza i naprawdę lekkie podejście do tematu.
Dla osób ceniących sobie oryginalny, rzadko występujący na ekranie humor ten film na pewno jest świetną propozycją. Sporo tu abstrakcyjnych sytuacji, odjechanej fabuły i udanych gagów. Choć nie jest to produkcja idealna to jej mankamenty na pewno nie będą dostrzegane przez największych miłośników Monty Pythonowskich skeczy. Cała reszta może raz czy dwa nie wybuchnie śmiechem tam gdzie powinna, mimo wszystko po obejrzeniu filmu każdy widz powinien być zadowolony. Monty Python i Święty Graal to bardzo oryginalna, jedyna w swoim rodzaju komedia pozytywnie wyróżniająca się na tle konkurencji.