Mortal Kombat – Soundtrack [Recenzja i odsłuch]

Mortal Kombat oraz Mortal Kombat 2: Unicestwienie nie należą do najbardziej udanych filmowych adaptacji gier komputerowych. Część pierwsza w reżyserii Paula W.S. Andersona (Resident EvilDeath Race: Wyścig śmierci) jest jeszcze jako tako zjadliwa, o drugiej świat by chciał zdecydowanie zapomnieć. Nie warto jednak zapominać o soundtracku do filmu z 1995 roku. To kawał dobrej muzy z pogranicza rocka, metalu, elektroniki, industrialu czy z drugiej strony techno i acid house. Nie jest to zestaw idealny, ale bardzo dobry i warto mu się przyjrzeć bliżej. 

DLA FANÓW GRY

Tym razem zacznę nieco od końca, bowiem od utworu dla samej serii najbardziej charakterystycznego. Chodzi oczywiście o grupę The Immortals i ich Techno Syndrome, czyli temat przewodni całości. Trzy utwory instrumentalne, w tym introdukcja są autorstwa kompozytora Geogre’a S. Clintona, przy czym w Goro VS Art gościnnie pojawia się wirtuoz gitary Buckethead. Najbardziej filmowym, ilustracyjnym momentem jest zamykający stawkę Demon Warriors/Final Kombat, który powinien spodobać się maniakom soundtracku chociażby do Matrixa.

ELEKTRONIKA I TECHNO

W latach 90-tych soundtracki były bardzo popularne i dobrze się sprzedawały za sprawą wcześniej nie publikowanych utworów, remiksów, lub wersji demo utworów. Tak jest i w tym przypadku. Goodbye od Gravity Kills (wersja znacznie bardziej surowsza od albumowej). Fajnego remiksu doczekał się na potrzeby filmu utwór industrialnej grupy KMFDM Juke-Joint Jezebel (Metropolis Mix), który w tej wersji jest bezczelnie radosny i taneczny. Mojej uwagi nie przykuł na dłuższą metę Unlearn od Psykosonik, trwający ponad siedem minut, w klimatach techno, podejrzewam jednak, że jako chwila oddechu może się jednak podobać.Świetnym utworem jest Control autorstwa Juno Reactora i… Traci Lords (byłej aktorki filmów dla dorosłych), który podobnie jak poprzedni numer trwa ponad siedem minut, ale jest bardzo urozmaicony, dynamiczny, zdecydowanie pasujący do klimatu filmu. Obecność grupy Orbital może zaskakiwać, szczególnie, że wybrany na soundtrack utwór jest bardzo spokojny,  Halcyon + On + On to świetna transowa kompozycja. Utah Saints prezentują swoją wariację na temat przewodniego motywu filmu i na tym właściwie kończy się bardziej industrialna/elektroniczna część albumu, a zaczyna bardziej metalowa.

ROCK I METAL

GZR to projekt Geezera Bultera z Black Sabbath, w staroszkolnym heavy metalowym stylu. Na wokalu udziela się w nim Burton C. Bell z Fear Factory, którego klasyczny już numer Zero Signal startuje zaraz potem. Sister Machine Gun to chwilowy powrót do kwaśnej elektroniki, a następnie leci szybki remix Type 0 Negative i ich Blood & Fire. To chyba jeden z moich ulubionych fragmentów całości, taki rock’n’rollowy, wyluzowany. Następny wykonawca to bliżej nie znany mi industrialny projekt Bile, który brzmi jak kopia Ministry czym mojej szczególnej uwagi nie zyskał. Zdecydowanie najbardziej odstającym od reszty, jakby od czapy dodanym numerem jest tutaj Twist The Knife (Slowly) od Napalm Death. To świetny kawałek, ale nie do końca wiem co przyświecało umieszczeniu go między pozostałymi, może sam tytuł? Ostatnim, praktycznie nieznanym mi wcześniej wykonawcą jest Mutha’s Day Out, który to zespół działał na początku lat 90-tych. Gdyby im się poszczęściło to mogliby sobie wyrobić status Faith No More dajmy na to, bo to podobne wibracje.

Podsumowując, jest to kawał dobrego sonudtracku do średnio udanego filmu, utwory same w sobie w większości pasują do „rozwałkowego” klimatu całości. Jeśli więc nie mieliście z nim styczności, a lubicie klimaty muzyczne rodem z lat 90-tych, to polecam sięgnąć.

OCENA: 70/100

Stały współpracownik

Bloger i dziennikarz. Koncertuje więcej niż wypada. Lubi jeździć na konwenty. Recenzuje i pisze artykuły o popkulturze od ponad 5 lat. Założyciel bloga Zryta Bania Stanleya i fanpage Filmy, Które Ryją Banie Zbyt Mocno. Metaluch i irytujący "śmieszek".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?