Kung Fury – ścieżka dźwiękowa [Recenzja i odsłuch]

„Kung Fury” to dzieło kultowe już w momencie ukazania się na platformie YouTube. Zrealizowany został w głównej mierze dzięki funduszom zebranym na Kickstarterze oraz ogromnej ilości talentu zawartego w ekipie odpowiedzialnej za pomysł i realizację. Obraz obejrzany kilkanaście milionów razy to spełnienie marzeń niejednego geeka oraz osób zafascynowanych latami 80. i całym tym kiczem z nimi związanym.

Za ścieżkę dźwiękową do tego szalonego krótkiego metrażu odpowiada kilku twórców, a wisienką na torcie jest utwór „True Survivor” w wykonaniu samego Davida Husselhoffa! Mitch Murder do spółki z takimi artystami, jak Lost Years czy Highway Superstar, dali nam blisko 50 minut wspaniałej muzyki z gatunku synthwave. To nostalgiczna podróż do lat 80. w najlepszym wydaniu. Ciężko utrzymać nogi i ręce w spokoju, gdy na ekranie słyszy się takie kawałki jak zaprezentowana przez nas poniższa trójka!

1. Lost Years – „West Side Lane”– muzyczny majstersztyk, którego nie powstydziłby się żaden artysta tworzący synthwave. Utwór wpada w ucho już od pierwszych dźwięków, a te potrafią zahipnotyzować słuchacza.

2. Mitch Murder – „Power Move”– potężny kawałek z gitarowymi wstawkami. Szalone tempo, ostre brzmienia, synthpop do kwadratu. W połowie nieco zwalnia, daje nam odetchnąć, by po chwili dowalić mocną dawką riffów i dźwięków syntezatora.

3. Lost Years – „Nuclear”– iście epickie zakończenie tej wspaniałej, półgodzinnej przygody z „Kung Fury”. Utwór, którego nie powstydziłaby się żadna produkcja filmowa z lat osiemdziesiątych. Po prostu klasa.

Wisienka na torcie – David Hasselhoff – „True Survivor”– prawdopodobnie najbardziej epicki kawałek roku 2015. Tak tworzy się legenda! Czy trzeba dodawać coś więcej?

Jeśli nie macie akurat pod ręką wehikułu czasu, a chcielibyście przenieść się do lat 80., to mamy dla Was rozwiązanie. Odpalajcie YouTube i oglądajcie „Kung Fury”, a potem słuchajcie soundtracku. Aż do upadłego!