Dziewczyna z pociągu – ścieżka dźwiękowa [Recenzja i odsłuch]

Dziewczyna z pociągu była najszybciej sprzedającą się książką 2015 roku. Dosłownie w mgnieniu okaz znikała z księgarnianych półek jakby była niczym świeże bułeczki. Chociaż powieść Pauli Hawkins zdecydowanie zasługuje na miano bestsellera to niestety nie jestem pewien czy zasługuje na określenie dobrej powieści. Albowiem nie zdobyła ona wielkiego uznania wśród recenzentów. Co ciekawe książka podzieliła również czytelników na dwie grupy o całkiem odmiennych opiniach. Teraz mamy możliwość obejrzeć Dziewczynę z pociągu na ekranach naszych kin. Niestety owa produkcja również bardzo podzieliła widownię co potwierdzają mieszane reakcje widzów. A co z muzyką, która najbardziej nas interesuje? Też prezentuje dwa oblicza?

Ścieżka dźwiękowa do Dziewczyny z pociągu została skomponowana przez znanego i cenionego Dannyego Elfmana. Kompozytor jeszcze nie tak dawno temu należał do „Dream Teamu” Tima Burtona co znaczy, że komponował muzykę do każdego nowego filmu reżysera. Jednakże drużyna w końcu rozpadła się, a każdy z jego członków wyruszył w innym kierunku. Co nie znaczy, że zapomnimy o jego utworach do: Charliego i fabryki czekolady, Alicji w Krainie Czarów, Edwarda Nożycorękiego czy Gnijącej panny młodej. Jednakże to dopiero początek w dorobku kompozytora. Jego kompozycje usłyszymy również w: Mission: Impossible, Czerwonym smoku, Spider-Manie, Obywatelu Milk czy też nieco nowszych produkcjach takich jak: Poradnik pozytywnego myślenia, Avengers. Czas Ultrona oraz Pięćdziesiąt twarzy Greya.

Zobaz również: Recenzja ścieżki dźwiękowej Charlie i fabryka czekolady!

Dziewczyna z pociągu nie zachwyca. A gdy coś nas nie ciekawi próbujemy znaleźć jakąkolwiek rzecz, która pozwoli nam przetrwać seans. I jeśli myślicie, że tym elementem, który pozwoli wam dotrwać do końca filmu jest muzyka, to niestety ale jesteście w błędzie. Jedynie rewelacyjna gra aktorska Emily Blunt pomoże wam przetrwać do napisów końcowych. Zapewne spytacie dlaczego nie muzyka? Otóż dlatego, że tak jak film ma swoje ograniczenia. Z początku jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Kompozytor świetnie nakreśla klimat produkcji oraz przedstawia nam serię ciekawych motywów, które niezwykle nas intrygują. Utwory wypełniają wyraziste i zdecydowane dźwięki, w których da się wyczuć grozę oraz nadchodzącą katastrofę. Oprócz tego mamy również całkiem spokojne i lekkie kompozycje, w których czujemy wzrastające napięcie oraz gęstniejącą atmosferę. Muzyka wprowadza niepokój, dramaturgię oraz elementy zaskoczenia. Kompozytor stara się również nieco eksperymentować z utworami poprzez dodawanie elektronicznych dźwięków, które skutecznie urozmaicają piosenki. Oprócz tego niektóre z nich posiadają nietypowy, jakby całkiem surrealistyczny klimat odnoszący się do obyczajów głównej bohaterki. Ogólnie rzecz biorąc z samego początku ścieżka dźwiękowa zapowiada się wręcz rewelacyjnie. Niestety nie jest w stanie tego poziomu utrzymać. Wcześniej poznane motywy zaczynają się coraz częściej powtarzać co po pewnym czasie zaczyna nas męczyć. Muzyka staje się słabo zróżnicowana oraz dużo mniej atrakcyjna niż na początku. Brak jej werwy, lekkości oraz pomysłu przez co ukazuje nam nieciekawe, ciężkie i niezbyt przystępne kompozycje, które niezwykle nas nużą. Jedynie od czasu do czasu usłyszymy nieco inne, bądź świeższe dźwięki, ale to nie ma znaczenia gdy otaczają je powtarzane, któryś raz z kolei motywy. Na szczególną uwagę zdecydowanie zasługują utwory takie jak: Riding the Train, Something’s Not Wright, Megan i Rachel. Kompozycje można nazwać bazą pod dalsze utwory, które skutecznie powielają wykorzystane w nich motywy. Ciekawie mogą prezentować się również: Missing Time, I’m Sorry, Really Creppy czy też Resolution/The Girl On The Train – Main Titles. Reszta nie jest godna uwagi.

Soundtrack do Dziewczyny z pociągu wyszedł dużo słabiej niż się zapowiadał. Głównie ze względu na liczne powtórzenia motywów, które sprawiły, że muzyka zrobiła się mało intrygująca i atrakcyjna dla naszego ucha. Niemniej jednak na krążku znajdzie się kilka naprawdę dobrych kompozycji, które warto odsłuchać. Jednakże całościowo uważam, że Danny Elfman zmarnował potencjał na naprawdę rewelacyjną ścieżkę dźwiękową. Jak widać zdarza się to nawet najlepszym.

Ocena: 63/100


Lista utworów:

1. Riding the Train (4:05)
2. Something’s Not Right (2:31)
3. Megan (1:45)
4. Rachel (2:32)
5. Stolen? (0:46)
6. 3 Women (1:35)
7. All F*cked Up! (2:28)
8. Wasted (2:11)
9. Missing Time (2:04)
10. Day One (0:47)
11. Deviled Eggs (0:57)
12. Touch Myself (1:37)
13. Uncertainty (0:57)
14. The Perfect Couple/ Password (2:46)
15. I’m Sorry (5:03)
16. A Sad Liar (1:38)
17. You’re Always Wasted (2:10)
18. Memory (6:20)
19. Really Creepy (4:03)
20. Just Desserts / Self Defense (3:19)
21. Resolution / The Girl On The Train – Main Titles (2:23)

Stały współpracownik

Pasjonat filmów każdego gatunku (oprócz horrorów) z bezgranicznym zamiłowaniem do seriali telewizyjnych i muzyki filmowej. Autor bloga "Silver Screen" na platformie blogspot.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?