Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy to największa premiera zeszłego roku. Jeszcze chyba nigdy tak nie czekano na jakikolwiek film. Kiedy w końcu nowe Star Wars weszły do kin z marszu pobiły kilka rekordów przy okazji zwracając w przeciągu weekendu koszty produkcji. Obecnie box-office produkcji wynosi ponad 1,7 miliarda dolarów, a warto zwrócić uwagę, że film nadal jest puszczany w kinach. Wraz z powrotem Gwiezdnych wojen powróciła do nas stara „gwardia”, która była związana z serią od samego początku. W skład tej grupy wchodzą: Harrison Ford, Carrie Fisher, Mark Hamill, Anthony Daniels, Peter Mayhew oraz John Willimas, który to skomponował muzykę do wszystkich części Star Wars. Również do Przebudzenia mocy.
Zobacz również: Recenzja „Gwiezdnych Wojen: Przebudzenie mocy„!
John Williams to niezwykły kompozytor muzyki filmowej. Jeden z największych i najbardziej znanych. To on skomponował najsłynniejsze motywy do ponadczasowych produkcji takich jak: Indiana Jones, wspomniane Gwiezdne wojny, Harry Potter, Park Jurajski itd. Na jego koncie znajdziemy także mnóstwo nagród w tym cztery Oscary, a jeden z nich za kompozycję do Nowej nadziei. Jednakże dzisiaj zajmiemy się soundtrackiem do Przebudzenia mocy.
Ścieżka dźwiękowa Gwiezdnych wojen: Przebudzenia mocy składa się z 23 utworów. W ich składzie znajdują się pełne werwy kawałki oraz bardziej spokojne brzemienia w całości powstałe z dźwięków orkiestry symfonicznej. Na soundtracku możemy znaleźć kilka dobrze znanych nam już motywów oraz całą masę nowych kawałków. Niestety większość z nich jest do siebie bardzo podobna. Mamy wrażenie, że utwory są takie same, a brzmienia prezentowane we wcześniejszym kawałku występują także i w tym, który obecnie słuchamy. Choć jest to porządnie stworzony soundtrack to niestety jest strasznie monotonny. Do tego brak mu lekkości, która sprawiłaby, że byłby przyjemny w odsłuchu. Z całym szacunkiem dla kompozytora, ale mam wrażenie, że całość jest po prostu nudna. W połączeniu z obrazem prezentuje się naprawdę ciekawie, ale słuchając muzyki w domu niestety nie prezentuje się już tak dobrze. Co oczywiście nie znaczy, że na całą ścieżkę dźwiękową nie pojawia się, ani jeden ciekawy motyw. Takowe pojawiają się, ale poprzez przytłoczenie całą masą innych giną w tłumie. Poniżej prezentuję wybrane kawałki z soundtracku. Miłego odsłuchu.
Ocena: 69/100
Lista utworów: 1. Main Title and the Attack on the Jakku Village (6:25) |
Płytę do recenzji dostarczył dystrybutor: