Ekspansja znanych i lubianych bajek w nowych, niekoniecznie zgodnych z oryginałem wersjach trwa w najlepsze. Disney już zapowiedział serię rebootów swoich kultowych animacji, ale taka prawda, że to nie oni wpadli na ten pomysł jako pierwsi. Nową modę zapoczątkowała w 2012 roku „Królewna Śnieżka i Łowca” czyli mroczna wersja popularnej bajki, która okazała się powiewem świeżości. Później przyszedł czas na „Mirror Mirror” czyli tę samą opowieść tylko w komediowym wydaniu, a następnie pojawiła się krwawa wersja „Jasia i Małgosi”. Nie da się ukryć, że była to bardzo śmiała produkcja. Pomijając oczywiście wszystkie jej wady i zalety skupimy się na jednym z plusów filmu czyli jego ścieżce dźwiękowej.
Muzyka w „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” odgrywa dosyć znaczną rolę w tworzeniu odpowiedniego mrocznego klimatu. Można by właściwie rzec, że to głównie ona odpowiada za klimat produkcji. Kompozytorem soundtracku jest Atli Örvarsson, który odwiedził Polskę w tym roku podczas Koncertu Muzyki filmowej w Krakowie. Pojawił się na Międzynarodowej Gali Seriali jako kompozytor muzyki do „Chicago Fire”. Wracając jednak do filmu trzeba zaznaczyć, że kompozytor wykazał się niebywałą pomysłowością, aby połączyć ze sobą muzykę symfoniczną z ciężkimi elektronicznymi dźwiękami. Nie twierdzę, że był jako pierwszy z twórców takiego oryginalnego połączenia lecz podkreślam, że użycie tego typu brzmień w filmie o czarownicach okazało się strzałem w dziesiątkę i pozwoliło stworzyć odpowiedni klimat produkcji, który świetnie pasuje do opowieści.
Na soundtracku oprócz ciężkich brzmień znajdziemy oczywiście także te spokojne i wolne. Nie da się jednak ukryć, że to te wartkie i mroczne utwory prezentują się najlepiej. Mamy wśród nich „The Witch Hunters” czy „Business Is Good”. Wśród spokojnych nut pojawiają się: „There Are Good Witches In The Woods”, a oryginalne brzmienia zapewniają „You Do The Bleeeding”, „Don’t Eat The Candy”, Burn 'Em All” czy „Augsburg Burns”.
Soundtrack w filmie „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” odgrywa niezwykle ważną rolę. Buduje klimat, napędza historię oraz dostarcza ciekawych brzmień. Według mnie jest to świetna oprawa dla takiego filmu jak ten i mam nadzieję, że do planowanej kontynuacji Atli Örvarsson także skomponuje muzykę.
Lista utworów: 1. The Witch Hunters 2:29 |