Charlie i fabryka czekolady – ścieżka dźwiękowa [Recenzja i odsłuch]

W branży filmowej istnieje wiele przypadków, w których reżyser współpracuje ze swoimi ulubionymi aktorami. Było tak już w przypadku Alfreda Hitchock’a, który obsadzał w głównych rolach swoje ulubione aktorki, które notabene świetnie prezentowały się na ekranie. Kolejnym takim przykładem może być Quentin Tarantino. Jednakże reżyser, który na wiele lat skompletował swój dream team bezsprzecznie jest Tim Burton. W prawie każdym jego filmie mogliśmy oglądać Johnnyego Deppa, jego partnerkę Helenę Bonham Carter oraz wsłuchiwać się w kompozycje Dannyego Elfmana. Choć dream team nie przetrwał reżyser wciąż współpracuje z Elfmanem, który to skomponował muzykę do jednego z hitów Burtona czyli słynnego na cały świat Charliego i fabryki czekolady!

Danny Elfman to 62 letni kompozytor muzyki filmowej, który może pochwalić się komponowaniem do największych Hollywoodzkich produkcji. Zaczynając od Soku z żuka, poprzez seriale: Flash i Buffy – postrach wampirów oraz Mission: Impossible kończąc na Alicji w Krainie Czarów czy Pięćdziesięciu twarzach Greya. W tym roku będziemy mogli usłyszeć jego kompozycje w aż 4 produkcjach w tym w ” Alicji po drugiej stronie lustra” oraz w Osobliwym domu pani Peregrine, który jest najnowszym filmem Tima Burtona. Elfman może pochwalić się również kilkoma nagrodami oraz 42 nominacjami. Jednakże my dzisiaj zajmiemy się muzyką do jednego z kultowych filmów Burtona.

Mowa oczywiście o filmie Charlie i fabryka czekolady, który poprzez formę, komizm, dziwność oraz małą dawkę szaleństwa okazał się międzynarodowym hitem. Jednakże na sukces produkcji składa się jeszcze rewelacyjna muzyka Dannyego Elfmana, która rewelacyjnie oddała klimat produkcji. Muzyka ta jest wyjątkową mieszanką rozmaitych dźwięków, które w momencie przenoszą nas do zwariowanego świata Willyego Wonki. Już samo intro z muzyką kompozytora wywołuje ciarki na plecach. Elfman nie boi się eksperymentować praz co mamy do czynienia z niezwykle oryginalnym i pomysłowym soundtrackiem. Utwory są pełne werwy i napięcia, a niecodzienne brzmienia długo nie dadzą o sobie zapomnieć. Tej muzyki filmowej nie da się pomylić z żadną inną. Jest zbyt niepowtarzalna, aby można było ją z czymkolwiek pomylić. Nie należy również zapominać o świetnie skomponowanych piosenkach na potrzeby filmu, które w wykonaniu Umpalumpów prezentują się rewelacyjnie. 😉

 Ocena 80/100