Dopóki nie jest to jakaś skrajność staram się na tym nie koncentrować. Ostatnio jednak widziałam zwiastun pewnej produkcji i zapadł mi w pamięć jako totalnie pozbawiony kobiecych postaci. Choć miało to motywacje historyczne, trochę mnie tego typu produkcja odrzuca. Może to być oczywiście dobry serial, nie neguję tego. Wolałabym jednak, gdyby znalazła się w nim postać kobieca.
Mogę jedynie powiedzieć, że dalej będę się starać iść drogą ambitnych i ciekawych projektów z różnych gatunków. Mam nadzieję, że nie będę mieć problemów ze znalezieniem właśnie takich.
Tak, jak najbardziej.
Byłam bardzo zaskoczona tą nominacją i momentalnie zaczęłam się zastanawiać, jaki mogę mieć realnie wpływ, co to oznacza. Mam nadzieję, że moja praca i role, które gram coś znaczą. Czuję, że przez to co tworzę na ekranie mogę mówić o ważnych kwestiach, opowiadać historie, w których wiele ludzi znajdzie coś swojego. Mocno odczułam to po premierze serialu Rojst 97, kiedy dostawałam wiadomości od kobiet w podobnej sytuacji do mojej bohaterki. Dziękowały, pisały o tym jakie to ważne w Polsce – portretować osoby LGBTQ w filmie czy serialu. Czuję w takich chwilach, że moja praca ma sens. I to może właśnie jest realny wpływ, który mam.
Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i życzę kolejnych takich, mających wpływ ról.
Również dziękuję.
ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe/Canal +
Bardzo udany odcinek i oryginalna historia
Niestety, efekt jest częściowo zepsuty polskim lektorem, którego nie da się wyłączyć (przynajmniej przy oglądaniu na Canal+ Online) i który przede wszystkim bardzo mocno rozjeżdża się z napisami.
A czasem wieczorem/w nocy oglądając nie można puścić serialu za głośno i napisy pomagają.
Na początku rzeczywiście się nie dało, ale z tego co wiem C+ już to zmieniło i się da 😉