Łukasz Kołakowski: Na początek w imieniu swoim jak i całej redakcji chciałbym pogratulować Panu znakomitego filmu i równie znakomitej roli. Jednak na Najlepszym na pewno Pańska praca się nie kończy. Czy możemy dowiedzieć się co nieco na temat Pańskich planów na przyszłość?
Jakub Gierszał: Bardzo dziękuję za te miłe słowa. Jeśli jednak chodzi o przyszłość to wolałbym jak to mówią nie wylewać dziecka z kąpielą i nie zdradzać szczegółów. Mam pewne plany zawodowe, ale będę mówił o nich konkretniej jak będę wiedział na pewno, co to będzie i kiedy to będzie.
Zobacz również: „Polscy aktorzy i aktorki są świetni, wrażliwi i doskonali technicznie” Wywiad z Piotrem Domalewskim!
„Najlepszy” to film o walczącym ze swoimi słabościami sportowcu w drodze na szczyt, czyli temat kinu znany dość dobrze. Czy ma Pan swoje ulubione produkcje podejmujące podobną tematykę?
Większość dobrze napisanych postaci kina opiera się o konflikt wewnętrzy. Lubię zawsze wracać do Ojca Chrzestnego. Tam postać Michela Corleone grana przez Ala Pacino, prawie od początku toczy walkę sama ze sobą. Chodzi w tym przypadku o walkę dobra ze złem , o psychiczną batalię bohatera, a nie fizyczną, która paradoksalnie też prowadzi bohatera na szczyt…mafii.
Czy sam Jakub Gierszał uprawia czynnie jakiś sport?
Hobbistycznie gram w piłkę nożną i jestem kibicem. Mam nadzieję, że polska reprezentacja dojdzie jak najdalej w zbliżających się mistrzostwach świata.
Jaki wpływ na Pańską kreację w filmie miała prawdziwa postać Jerzego Górskiego?
Jerzy był bardzo pomocny w procesie powstawania filmu. Był jak otwarta księga, chętnie odpowiadał na wszystkie pytania. Jego niesamowita siła i witalność dawały nam kopa do pracy. Jerzy to prawdziwy bohater tego filmu i nie tylko.
Zobacz również: Najlepszy – przedpremierowa recenzja filmu Łukasza Palkowskiego!
Do tego okresu co prawda jeszcze chwila, ale w końcu nadejdzie ten moment, kiedy będzie trzeba wybrać polskiego kandydata do Oscara. Czy uważa Pan, że Najlepszy byłby dobrym kandydatem?
Uważam, że polskie kino rozwija się w bardzo ciekawym kierunku i ma do zaproponowania coraz szerszy wachlarz produkcji. To znaczy, że ktokolwiek będzie dokonywał wyboru, będzie miał z czego wybierać.
Jak wiemy, następną prawdziwą postacią w którą się pan wcieli jest matematyk Stanisław Ulam. Czy polska historia ma jeszcze jakąś nieco zapomnianą postać, którą chciałby pan przypomnieć?
Na pewno tak. Jerzy Górski przed filmem Najlepszy był mi nieznany, a ma niesamowitą historię. Myślę, że takich ludzi jest mnóstwo. Bohaterów jeszcze nie odkrytych, którzy żyją wśród nas…
Kto z kolegów po fachu (z Polski lub zagranicy) jest aktorskim idolem lub inspiracją Jakuba Gierszała?
Lubię oglądać Joaquina Phoenixa z aktorów pokolenia średnio młodego. Zawsze wnosi do filmu powiew świeżości i wybiera produkcje, które są ciekawe, a czasem wymagające.
ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe