Martyna: Maleńkie Morderstwa porywający serial łączący ze sobą tragiczne i tajemnicze wydarzeniami z przeszłości. Niebawem będzie miał swoją premierę w Polsce. Powstał inspirowany takimi hitami jak Słodkie Kłamstewka, Gotowe na Wszystko. Czym serial wyróżnia się na ich tle?
Tülin: Właśnie obejrzałam Wielkie Kłamstewka, właściwie nie znam dwóch pozostałych. W Wielkich Kłamstewkach kobiety pomagały sobie nawzajem i próbowały znaleźć ”winnego mężczyznę” i wspólnie rozwiązać problem, ale w Maleńkich Morderstwach kobiety (nawet wyglądają bardziej przyjaźnie) nienawidzą się nawzajem i próbują sobą wzajemnie popychać. To chyba największa różnica.
Martyna: Fabuła toczy się w zamożnej dzielnicy Sarmaşık w Stambule. Przebywała Pani w niej wcześniej czy dopiero przy rozpoczęciu prac nad serialem?
Tülin: Miejsce, w którym kręciliśmy serial (jak wiecie, nazwaliśmy go Sarmaşık) nie jest małą osadą ani dzielnicą… to duża dzielnica w Stambule, w rzeczywistości pełna wielu miejsc i budynków. Nie ma więc miejsca o nazwie „Sarmaşık”… a ja byłam w tej okolicy już wcześniej… to sukces naszego reżysera, że czujemy, że istniało miejsce o nazwie Sarmaşık… magia projektowania produkcji.
Martyna: Czy wcielając się, w swoją postać inspirowała się Pani którąś z kobiet z wyżej wymienionych seriali?
Tülin: Nie, nikogo nie wzięłam za przykład Arzu. Po prostu pomyślałam o okolicznościach tej postaci i spróbowałam sobie wyobrazić, jak by się zachowywała w danych okolicznościach.
Martyna: Duży wpływ na Arzu mają przyjaciółki. Sama jest osobą nieśmiałą i najbardziej niewinną. Czy podczas serialu nabiera odwagi, aby się im przeciwstawić?
Tülin: Zobaczysz wszystko, gdy historia będzie się toczyć… po prostu wiedz, że postara się zrobić wszystko, aby być silną i być szczęśliwą ze swoimi dziećmi.
Martyna: Główne wątki w fabule stanowią niewyjaśnione tajemnice, a także zatargi z przeszłości. Może Pani zdradzić, w czyim życiu najbardziej namieszają?
Tülin: Oczywiście nie mogę ci opowiedzieć tej historii, ale upewnij się, że w końcu wszyscy zostaną dotknięci.
Martyna: Który sezon zapowiada się bardziej zaskakująco?
Tülin: Zdecydowanie drugi, ale pierwszy kocham bardziej… Muszę przyznać.
Martyna: Byłaby Pani w stanie wybaczyć zdradę?
Tülin: Spróbowałabym zrozumieć przyczyny zdrady i porozmawiać o realności relacji i potrzebach osoby, chyba… Trudno byłoby zaakceptować „kłamstwa”, ale nie ma co wybaczać ani zapomnieć.
Martyna: Co jest dla Pani ważniejsze, szczerość czy lojalność?
Tülin: Szczerość… bycie szczerym i otwartość na rozmowę o wszystkim ze sobą, nawet jeśli myślisz, że byłoby to bolesne i trudne… I zawsze to robiłam, w każdym rodzaju relacji…
Martyna: Która z bohaterek Pani zdaniem jest godna naśladowania?
Tulin: Żadna z nich… każda z nich ma swoje własne błędy i moc. Wszystkie są tak bardzo związane z tą żałosną relacją, którą zbudowały w szkole, więc żadna z nich nie jest wolna, żadna z nich nie jest zadowolona z życia. Proszę więc, nie naśladuj ich.
Martyna: Wracając do Arzu. Jak Pani myśli co było powodem tego, że podporządkowywała się przyjaciółkom? Bała się odrzucenia z ich strony?
Tulin: Arzu bała się zostać samą, kiedy była małą dziewczynką i nawet ona nie była winna (bo nie było jej na planie jeziora), czuła presję samotności i również winiła Oyę. Osobowość niestety.
Martyna: Dziękuję za rozmowę.