Niewątpliwie kibicowałam, a fakt, że rola nie jest tak duża pozbawiał nieco skromności w odbiorze. To, że w nim zagrałam, absolutnie nie przeszkadzało mi mówić, że jest to film wybitny. Bo jest i chyba nikt, kto miał okazję go zobaczyć, w to nie wątpi.
Gram belgijską sanitariuszkę, wysłanniczkę ONZ.
A to pewniej bardziej chciałabym u niego zagrać. Ale pytanie jest bardzo ciekawe, może pomyślę jeszcze raz (śmiech).
Nie wiem czy mam ulubione, bo kocham wszystkie. Zaczęłam oglądać od Aż poleje się krew, więc stosunkowo późno. Bardzo zachwycił mnie Paul Dano, którego widziałam tam pierwszy raz. Potem zrobił zresztą swój film, Krainę wielkiego nieba, w której gra Carey Mulligan, moja ulubiona aktorka. Tak jak wspomniałam, powiedziałam o nim chyba dlatego, że bardzo chciałabym u niego zagrać. Gdyby to był przy okazji film o moim życiu, może obsadziłby mnie w głównej roli (śmiech). Teraz mam przed oczami spadające żaby z Magnolii. Zrobiły na mnie duże wrażenie i myślę, że oddałyby stany myślowe, w które czasem wpadam. Jeśli miałabym jednak pociągnąć wątek, to myślę, że film z mojego życia musiałby być musicalem. Takim w stylu La la land, w którym sceny taneczne i piosenki, mimo że są świetne, nie przysłaniają historii.
Mogę Was bardzo serdecznie zaprosić na Cwaniary w reżyserii Agnieszki Glińskiej do teatru Polonia. Co ciekawe, spektakl ten porusza wątki reprywatyzacji. Jest to opowieść o czterech dziewczynach z różnych dzielnic, zaprowadzających porządek w Warszawie. To ciekawe, że miałam okazje te dwie rzeczy zagrać w krótkim odstępie czasu. To był dla mnie taki rok z reprywatyzacją. Bardzo dobrze, bo to ważny temat.
Zgadza się, wzięłam udział w Kontroli Playera. Bardzo cieszę się, że ta historia stanie się powszechna.
Na myśl przychodzi mi jedna, która może się zmaterializować już niedługo. Powstaje bowiem film o Simonie Kossak, polskiej biolożce. Życiorys tej kobiety jest niesamowity. Jestem do niej nawet podobna wizualnie.
Również dziękuję 😊
ilustracja wprowadzenia: Natalia Poniatowska