NATASZA PARZYMIES: Pierwszy odcinek wyszedł w kwietniu 2018 roku jako etiuda zaliczeniowa w szkole i potem hulał sobie na youtubie, na początku tak nieśmiało – kilkaset wyświetleń, bo znajomi. A potem gdy chwyciło, to na przestrzeni kilku miesięcy zaczęły być miliony wyświetleń. W grudniu 2018 roku zapadła decyzja, że robimy kontynuację, tylko wtedy myśleliśmy o tym jako o drugiej części etiudy. Ale w końcu stanęło na tym, że to będzie siedmioodcinkowy serial. Zrobiliśmy zrzutkę, która może nie wypadła idealnie, ale dała nam pozytywnego kopa. I rzeczywiście od grudnia 2018 roku do maja 2019 roku zbieraliśmy pieniądze, szukaliśmy wsparcia u różnych organizacji np. Parady Równości, Warszawskiej Szkoły Filmowej, Panavision. W maju rozpoczęliśmy zdjęcia, miesiąc później pojawił się kolejny odcinek już w odsłonie serialowej. Czyli odcinki wychodziły od czerwca 2019 roku do stycznia 2020 roku, a pieniądze na kolejne zbieraliśmy jeszcze po drodze. Gdy skończył się pierwszy sezon i zainteresowały się nim media w Polsce, to od tego momentu zaczęły krążyć pomysły na kontynuację.
EWELINA PANKOWSKA: Jasne, to był szok. Zagrałyśmy po prostu w etiudzie u Nataszy i nikt nie spodziewał się takiego odbioru. Dostałam link, obejrzałam etiudę i zwykle tak to się kończy, że takie projekty żyją swoim życiem, bardzo krótkim. Gdy Natasza do nas napisała, że mamy milion wyświetleń, to byłam w szoku. Było to dużą niespodzianką, a także wielką radością, że wielu ludzi znajduje w tej historii coś dla siebie i możemy wspólnie ją przeżywać. Nie tylko my to lubimy, ale świat też.
ADA CHLEBICKA: Każdy kolejny etap przy Kontroli był dla nas ogromnym zaskoczeniem i pięknym prezentem. Przy tym projekcie nie było w nas żadnych oczekiwań, a tym większa radość, kiedy przy każdym odcinku widzieliśmy, jak ludzie kochają coraz bardziej świat, który dla nich tworzymy.
NATASZA: Tak, bo kiedyś na youtubie była taka funkcja, że jeśli zgadzałam się, żeby każdy wgrywał swoje napisy, to trzeba było tylko to zaakceptować. To było dużym ułatwieniem, bo ludzie sami przyczyniali się do tego, że każdy w swoim kraju mógł to obejrzeć. Pisali do mnie maile w sprawie tłumaczeń, pytając na przykład, czy mogą być oficjalnym tłumaczem na dany język. I wgrywali to błyskawicznie, czasami jeszcze tego samego dnia, gdy pojawiał się nowy odcinek.
NATASZA: Osiem odcinków po 10 minut, więc całość jest prawie dwa razy dłuższa niż pierwszy sezon.
NATASZA: To raczej same plusy, że ten projekt mógł być sformalizowany i lepiej ułożony produkcyjnie. Udało się zachować esencję historii, prostotę i autentyczność, ale doszły nowe osoby, które się tym zaopiekowały i poprowadziły projekt dalej, ale nie próbowały zrobić z tego czegoś innego. Czuć oczywiście zmiany, bo jest więcej lokacji, bohaterów. Serial otwiera przecież wykład prowadzony przez Dorotę Segdę! To są takie rzeczy, które przy pierwszym sezonie byłyby nie do pomyślenia. A teraz rzeczywiście z każdej strony pojawiały się osoby, które chciały wziąć udział w tym projekcie, bo spodobał się pierwszy sezon. Na przykład warstwa muzyczna jest też ciekawsza, bo kompozytorka miała więcej czasu i mogliśmy sobie pozwolić na utwory różnych znanych artystów.
ADA: Niewiele się zmieniło, po prostu możliwości były większe. Od pierwszego sezonu minęło trochę czasu, a nasze bohaterki znajdują się na innym etapie w życiu, są bogatsze o nowe doświadczenia i mają nowe rozterki. Kontynuacja pozwoliła nam rozbudować ich świat, a widz będzie miał szansę jeszcze lepiej je poznać. To wszystko było dla nas wyzwaniem z racji tego, że czas w Kontroli nie stał w miejscu, a my w pewnym sensie musiałyśmy poszukać Natalii i Majki na nowo.
EWELINA: Na pewno była duża zmiana w samym przygotowaniu się do realizacji dalszej części. W poprzednich etapach to wyglądało tak, że robiliśmy małe fragmenty. Widzieliśmy się całą ekipą na dwa dni lub dwie noce i robiliśmy dalszy ciąg. Pod kątem przygotowania było znacznie prościej, było coś konkretnego i krótkiego do przeżycia. A teraz wiedzieliśmy o tym, że opowiadana historia będzie trwała dłużej, a bohaterki przeżywają więcej naraz. Pod tym względem to było wyzwanie, aby to dobrze oddać.
ADA: Rozwijają się nasze wątki. Widzowie będą mieli szansę poznać codzienność bohaterek i ich najbliższych. To te same osoby, ale znajdujące się w innych okolicznościach. Historia nie kręci się już tylko wokół Natalii i Majki. Możemy poznać je bardziej od strony prywatnej, nie tyko uczuciowej.
NATASZA: W tym sezonie dorastamy razem z bohaterkami. To klasyczna historia o tym, czy kierować się sercem czy rozumem. Dziewczyny walczą o szczęście, zarówno wspólne, jak i każda o swoje. Bohaterki muszą podjąć decyzje związane z dużymi krokami w ich życiach. To rzutuje na to, co się zadzieje między nimi. Nadal jest o miłości…
ADA: …ale takiej dojrzalszej. Wcześniej opierało się to głównie na głębokich spojrzeniach, czułościach i namiętnościach. Teraz będzie można dostrzec tam coś więcej. Zależało nam na tym, żeby pokazać w tym wszystkim przyjaźń i wsparcie.
NATASZA: I zrozumienie między nimi. One muszą też trochę odkupić swoje winy z poprzedniego sezonu, być wobec siebie w porządku. Mam nadzieję, że widzowie lepiej zrozumieją podejmowane przez nie decyzje.
NATASZA: W drugim sezonie święta są osią fabularną. To nie jest komedia romantyczna, tylko historia dziewczyn ze świętami w tle. Wykorzystaliśmy to, żeby one zdały sobie sprawę z tego, czego chcą w życiu oraz żeby pokazać, że są różne wigilie, komplikacje rodzinne. Poznamy częściowo rodziny dziewczyn, pojawią się spięcia przy wigilijnych stołach i doprowadzą do różnych ciekawych sytuacji.