Mimo, że w tym roku wakacje spędziłam bardzo lokalnie, to udały się wyjątkowo.
Moja postać ma na imię Weronika. Jest młodą dziewczyną, z dobrego domu, szczęśliwie zakochaną, z głową pełną marzeń, ale również osobą, która ma bardzo sprecyzowane, czego chce od życia. O filmie chyba jeszcze nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Po części będzie to męskie kino akcji, ale w dużej mierze dramat. Może nawet głównie dramat.
Jedno i drugie
Myślę, że to dwa zupełnie inne filmy. Fani poprzedniej części znajdą tu oczywiście coś dla siebie, jest kilka powracających postaci, jednak to zupełnie nowa historia.
MR: Jak współpracuje się z Konradem, jako reżyserem, który kiedyś tworzył bardzo popularne kino, a później zszedł do podziemia? O tym, że ktoś oglądał jego ostatni film, Labirynt świadomości, krążą bowiem legendy.
Akurat załapałam się na premierę i Labirynt Świadomości widziałam! Współpraca z Konradem jest świetna i myślę, że każdy członek ekipy Ci to powie. Konrad bardzo szanuje ludzi, którzy dla niego pracują, dba o dobrą atmosferę na planie, zawsze interesuje go co aktor myśli o danej scenie i jaki ma na nią pomysł. Ma świetne poczucie humoru i w gruncie rzeczy jest niesamowicie ciepłym człowiekiem. Miałam na planie dużo trudnych emocjonalnie scen, a on bardzo dbał o mój komfort psychiczny. To rzadko się zdarza.
MR: Czy emocjonalnie była to twoja najtrudniejsza rola?
Nie myślałam o tym w tej kategorii, ale rzeczywiście, to chyba do tej pory, moja najtrudniejsza emocjonalnie rola.
Wyświetl ten post na Instagramie.
ASYMETRIA by @n.i.e.w.o.l ? #asymetria #asymetriafilm @asymetriafilm fot. @irek_k_photo ?
MR: Możesz nam powiedzieć, na jakim etapie dołączyłaś do tego projektu? Pierwszy raz wspominano bowiem o Asymetrii na początku 2017 roku, główną rolę miał grać Sebastian Fabijański, jednak od tego czasu wiele się zmieniło.
Dołączyłam do tego projektu już w 2017 roku, rzeczywiście na początku miałam grać z Sebastianem. Potem, na przestrzeni tych trzech lat, wszystko się pozmieniało.
MR: A wiesz może dlaczego?
O takie rzeczy należałoby pytać Konrada.
MR: Ale co się działo w tym projekcie przez te 3 lata, że widzimy go dopiero teraz, to wiesz na pewno.
Było kilka podejść, było kilka różnych scenariuszy, Konrad chyba nie był ciągle do końca przekonany, którą wersje chce robić. Ostatecznie zadzwonił do mnie w grudniu, że robimy pierwotną, a raczej najbardziej zbliżoną do pierwotnej, napisaną jednak na nowo. To była długa droga, ale cieszę się, że ostatecznie się udało.