Strona główna » Publicystyka » Wszystko na sprzedaż – Berlin 1946, czyli brutalna rzeczywistość serialu “Pokonani”
Wszystko na sprzedaż – Berlin 1946, czyli brutalna rzeczywistość serialu „Pokonani”
Kuba Koisz,
2 stycznia 2021
Przez pierwsze trzy lata po wojnie najcenniejszą walutą wymienną były papierosy. Na zachodzie Europy żartowano, że Niemcy to „cywilizacja papierosowa” i „naród ludzi o pochylonych głowach”. Powstała nawet profesja Kippensammlera – zbieracza niedopałków. Z tych znalezionych robiono pojedyncze papierosy i stosowano przelicznik: 1 papieros = 1 butelka sznapsa = kilogram masła.1 camel czy lucky strike był wart ponad dwa razy więcej niż dniówka za odgruzowywanie ulic! Kto miał papierosy – ten miał wszystko. Paczka pozwalała na ekstrawagancję wynajęcia orkiestry do obiadu w restauracji. Kilka kartonów pozwalało na szeroko zakrojony handel dziełami sztuki i biżuterią. Papierosowymi baronami zostawali więc żołnierze, którzy mieli w kantynach dostęp do Lucky Strike, Cameli, Marlboro i Pall Malli. Wymieniali je na: biżuterię, dzieła sztuki, zegarki, futra, aparaty fotograficzne Leica, lornetki Zeissa itp.
Żołnierze handlowali również żywnością, której zdobywanie było podstawową aktywnością ocalałych.W ciągu jednego miesiąca wysyłali z Berlina ponad 5 mln. dolarów więcej, niż wynosiła kwota wypłacanych im żołdów.W 1946 roku do USA wróciło już ponad 2 mln. żołnierzy. Wśród miliona stacjonujących tutaj dalej, wielu zamarzyło o szybkim, łatwym bogactwie.Nawet żona wojskowego gubernatora amerykańskiej strefy okupacyjnej, Luciusa Claya, twórcy słynnych mostów powietrznych, była posądzana o czarnorynkowe praktyki. Winę w tym przypadku wziął na siebie pilot samolotu oddanego do użytku generała, który odbył nim kilkanaście lotów do USA, gdzie po lądowaniu samolot ani razu nie był kontrolowany!
Dowódcy najwyższego stopnia w kompromitujący sposób stosowali „prawo zwycięzców”: w czasie konferencji w Poczdamie widziano marszałka polnego sir Alana Brooke’a, marszałka RAF lorda Portala i admirała floty, wicehrabiego Cunninghama jak kradli antykwaryczne białe kruki z Królewskiej Biblioteki w Cecilienhof. Do dziś wielokrotnie na amerykańskich aukcjach „odnajdują się” zrabowane przez żołnierzy dzieła sztuki czy biżuteria.Amerykanie podchodzili do kwestii okupacji inaczej niż Rosjanie, Francuzi czy Brytyjczycy, których kraje wojna dotknęła bezpośrednio. Pobyt w Niemczech traktowali jak pracę, w której chcieli jak najlepiej zarobić i wracać do domu (oczywiście byli wśród żołnierzy idealiści, wręcz misjonarze, którzy przyjechali naprawiać ten świat).
Wizja szybkiego wzbogacenia na niewyobrażalną wcześniej skalę tłumiła w ludziach poczucie przyzwoitości. W kontekście do wszystkich zbrodni popełnianych w Berlinie po wojnie, rabowanie dzieł sztuki i bankowych depozytów wydało się niewinnym wykroczeniem. W ten sposób bezpieczną przyszłość swoim rodzinom zapewniły tysiące sprytnych Niemców. Niektórzy przy okazji kreowali się w dodatku na ofiarę wojennych wydarzeń. Głośnym przykładem jest Hildebrandt Gurlitt- marszand Hitlera, który zimą 1945 zabrał 25 skrzyń z obrazami i wyjechał z rodziną, a po kilku miesiącach aresztowali go amerykańscy żołnierze. Po trzech dniach przesłuchań został zwolniony z braku dowodów na nielegalne posiadanie dzieł. Użalał, że jako mischling (rasowy mieszaniec), był podczas wojny szykanowany i zagrożony. Jego rodzina utrzymywała się wyłącznie z handlu obrazami aż do 2012 roku, kiedy to w lutym kolekcja 1406 obrazów o szacunkowej wartości miliarda euro została odnaleziona w domu jego syna. Sprawa znana opinii publicznej stała się dopiero w listopadzie 2013. Do dziś nie podano pełnej listy odnalezionych obrazów. Część z nich zidentyfikowana przez niemiecką policję i MSZ na podstawie list zaginionych dzieł wróciła do spadkobierców.
Podobnie było z Pieterem Mentenem, swego czasu szóstym na liście najbogatszych Holendrów. Ten mający również polskie obywatelstwo członek SS, swój gigantyczny majątek zgromadził dzięki grabieży wojennej, ale też zdołał wyłudzić w zachodnich Niemczech odszkodowanie 600 000 marek za mienie rzekomo utracone w wyniku działań holenderskiego ruchu oporu. Przypuszcza się, że to on był inicjatorem mordu lwowskich profesorów i zagarnął ich kolekcje dzieł sztuki. Mając świadomość zagrożenia konfiskaty majątku, przepisał go na żonę, z którą natychmiast się rozwiódł. Niespieniężone dzieła sztuki nie zostały nigdy rewindykowane i zwrócone potomkom ofiar.
W nowym serialu CANAL+ „Pokonani” nie tylko z polityką, ale także ze sztuką właśnie związany jest amerykański wicekonsul Tom Franklin (w tej roli znany Michael C. Hall). To wykształcony i bystry mężczyzna, który skończył prawo, bo tak chciała jego rodzina i historię sztuki, bo tak dyktowało mu serce. Dla niej jest w stanie przekroczyć granice, a w powojennym Berlinie znajomość rynku sztuki jest na wagę złota. Franklin oficjalnie jest wicekonsulem z ramienia Funduszu Pomocy Humanitarnej, ale zajmuje się też działalnością wywiadowczą. Jest bezpośrednim przełożonym Maxa McLaughlina. Strategicznym celem amerykańskich aliantów jest dopilnowanie, żeby Rosjanie nie przejęli Berlina – zadaniem Toma Franklina jest jego realizacja. Ale jaki prawdziwy interes realizuje w stolicy pokonanych Niemiec?
Historia „Pokonanych”, nowego serialu CANAL+, rozgrywa się latem 1946 roku w zniszczonym Berlinie. Mieście, w którym nie ma już instytucji. Nie ma porządku. Nie ma praw. Berlin to dżungla, w której nikomu nie można ufać i nie istnieją już żadne świętości. To miasto, w którym przemoc stała się normą. Każdy jest przestępcą lub ocalałym — a niejednokrotnie pełni obie role. W powojennym Berlinie każdy skrywa tajemnice, najczęściej te mroczne. Tam, gdzie nie ma prawa, zostają tylko wybory moralne. Sprawiedliwość nie jest absolutna. Berlin to klucz do nowej Europy — ten, kto sprawuje nad nim kontrolę, będzie miał władzę w przyszłości. Alianci wiedzą, że miasto musi być odbudowane, ale wśród nich pojawiają się głosy, że Niemcy powinni tkwić w tym czyśćcu.
Amerykański gliniarz, Max McLaughlin (Taylor Kitsch) przybywa latem 1946 roku do zniszczonej stolicy pokonanych Niemiec. Ma wspierać tworzenie policyjnych struktur w mieście bezprawia i chaosu. W zadaniu pomaga mu lokalna policjantka Elsie Garten (Nina Hoss). Na ich celowniku znajduje się przestępca o pseudonimie Engelmacher (Sebastian Koch) – Al Capone powojennego Berlina. Max poszukuje także swojego zaginionego po
wojnie brata Moritza (Logan Marshall-Green), który realizuje samozwańczą misję, związaną z ukrywającymi się nazistami. Wsparciem dla Maxa, ma być stacjonujący w Berlinie konsul, Tom Franklin (Michael C. Hall).
„Pokonani” („The Defeated”) w reżyserii Björna Steina i Månsa Mårlinda („Most nad Sundem”) to nowa, ośmioodcinkowa koprodukcja CANAL+ Polska. W głównej obsadzie serialu znaleźli się między innymi: Taylor Kitsch („Detektyw”), Michael C. Hall („Dexter”), Nina Hoss („Kobieta w Berlinie”), Logan Marshall-Green („Prometeusz”), Tuppence Middleton („Downton Abbey”) oraz Sebastian Koch („Homeland”). Serial zadebiutuje już w piatek 1 stycznia 2021 roku o godz. 21:00 na kanale CANAL+ PREMIUM oraz od rana w nowej usłudze CANAL+ „Telewizja przez internet”.
Co w tym tygodniu zobaczymy w kinach na VOD? Między innymi trafi do nas druga część filmu Troll, a także sequel Pięciu koszmarnych nocy. Do tego trochę klasyki i premier na VOD. Nowości na Netflix Troll 2 (1.