Relacja z eventu z okazji premiery polskiej linii w World of Tanks

Szesnasty dzień tegorocznego września był bardzo wyjątkowy. A wszystko to za sprawą wydarzenia promującego polskie nowości i akcenty w World of Tanks. Nowa, polska mapa Studzianki, a także blisko 10 nowych pojazdów pancernych związanych z historią Rzeczypospolitej wymagało uczczenia. Tak też się stało…. I to w wielkim stylu!

Pierwszym punktem programu dla części publicznej było przywitanie gości w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie o 10-tej. Tam, aż do godziny 15-tej przewidziano różnorodne atrakcje ze sceny, malowanie artystycznego graffiti na udostępnionej ścianie Muzeum, rundę honorową polskim czołgiem TP7 (!), a także prezentacja dyrektora kreatywnego World of Tanks, Andrey’a Biletsky’ego, z którym, nieco później, udało nam się zrobić wywiad.

fot. materiały organizatora

Zobacz również: Wywiad z Andrey’em Biletskim – dyrektorem kreatywnym World of Tanks

Dlaczego powyżej został przybliżony plan zaledwie do godziny 15-tej? Powodem tego jest ekskluzywna część medialna eventu. Rozpoczęła się ona o 11-tej w Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej. O ile sam program sceniczny i ilość atrakcji przy warszawskich Alejach Jerozolimskich potrafiły zrobić niemałe wrażenie i przyśpieszyć bycie serca, o tyle program dotyczący muzeum na Powsińskiej 13 spowodował zbieranie żuchwy z ziemi! Rozpoczął go wykład dyrektora Mirosława Zientarzewskiego – niezwykle absorbująca prelekcja w której wiedza z dziedziny mechaniki pojazdów pancernych oraz historii przeplatała się raz po raz, roztaczając czar przed słuchaczami. Ale wykład miał też część praktyczną, bo czymże jest nauka bez praktyki! W trakcie wykładu, pan dyrektor oprowadzał nas po kolejnych pomieszczeniach. Mogliśmy wejść do tankietki, podziwiać mundury oraz broń, pojazdy pancerne, a nawet działa i… samochody.

fot. Maciek Rugała

Mnóstwo wiedzy oraz obiektów zabytkowych o szczególnym znaczeniu. Aby to poznać – najlepiej po prostu wybrać się na Powsińską 13, co też gorąco polecam!

fot. Maciek Rugała

To było jednak zaledwie preludium! Po oprowadzaniu wyszliśmy na zewnątrz budynku, aby poznać sekrety czołgów i wozów pancernych. Prowadzeni przez jednego z pracowników muzeum – doświadczonego żołnierza-czołgistę – mogliśmy podziwiać kolejne pojazdy, uczyć się ich specyfikacji, a także wdrapać się na T-55 i poznać go z bliska. Ten segment wydarzenia zakończyliśmy rundą honorową czołgami T-43 i T-55.

fot. Maciek Rugała

Zobacz także: Wywiad z Konradem Rawińskim – senior PR managerem na Polskę i Kraje Bałtyckie World of Tanks

Impreza dla wszystkich również była znakomicie przygotowana. Na pierwszym planie było oczywiście to, co mogliśmy zobaczyć na specjalnie przygotowanej scenie. Co prawda zabrakło tam O.S.T.R.-a – którego wokalny udział w promowaniu tego przedsięwzięcia był wielką petardą – i można było jedynie obejrzeć teledysk z nim na wielkim telebimie, jednak w dalszym ciągu było na co popatrzeć. Przede wszystkim w późniejszych godzinach eventu koncert dał zespół Żywiołak – jego członkowie tworzyli szatę dźwiękową do gry Wiedźmin 2 oraz Wiedźmin 3 – świetnie wkomponowując się w nastrój wydarzenia.  Rzecz jasna, publiczność miała również możliwość zagrania w World of Tanks na specjalnie przygotowanych do tego stanowiskach, a tam aż roiło się od przedstawicieli wszystkich możliwych grup wiekowych. Do tego m.in. liczne konkursy z nagrodami i coś dla najmłodszych – stoisko przeznaczone do zabawy klockami firmy Cobi. Z bólem serca musieliśmy jednak zrezygnować z zabawy klockami, aby zrealizować wywiady… Ale szybko okazało się, że to jeszcze lepsza forma rozrywki, a to za sprawą interesujących rozmów, które przeprowadziliśmy z Andrey’em Biletskim – dyrektorem kreatywnym World of Tanks, Konradem Rawińskim – senior PR managerem na Polskę i Kraje Bałtyckie, Piotrem Hałaczkiewiczem – regionalnym producentem wydawniczym polskiej linii do gry, a także z członkami zespołu Żywiołak.

Zobacz również: PlayStation Classic nie otrzyma dodatkowych gier po premierze

Mimo nie najłatwiejszej tematyki – filarem wydarzenia oprócz interaktywnej rozrywki była też nieco historia konfliktów zbrojnych i technologii zbrojeniowej – całemu wydarzeniu – począwszy od części w Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej, a na Muzeum Wojska Polskiego skończywszy – towarzyszyła bardzo przyjazna, miła i pełna pozytywnej energii atmosfera. Oby jak najwięcej polskich akcentów w grach. I – oczywiście – oby jak najwięcej tak ciekawych rozmów podczas wywiadów i tak pozytywnych eventów jak ten!

Zdjęcia: wargaming.net

Redaktor

Mały, szary człowiek. Tak podsumowałby go pewnie Adam Ostrowski. Albo też "bardzo dziwny, zaczarowany chłopiec" jak zrobiłby to Nat King Cole. Niepoprawny politycznie obserwator współczesności - świata, kina, książek i gier wideo.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?