Kino bez efektu slow motion z pewnością nie byłoby takie samo. Gdybyśmy natomiast przez chwilę wyobrazili sobie wiele kultowych scen bez słynnego „spowalniacza” – nasze oczy na pewno straciłyby na przyjemności! Slow motion to coś więcej niż technologiczne popisy. To chwila, w której kino przestaje oddychać. Sceny, które zasłużyły na ten efekt, stają się często znakiem firmowym danej produkcji i stają się kultowe. Dlatego też stworzyliśmy dla Was ten ranking, abyście mogli przypomnieć sobie najważniejsze spowolnione momenty w historii kina!
Najpewniej nikt z was o tym filmie nie słyszał. Cholera, nawet ja o nim nie słyszałem. Ale! Posiada on jedną, naprawdę kultową scenę, rozgrywającą się w slow motion… chyba. Każdy powinien zaznajomić się z tym klasykiem! (K. Wdowik)
19. Madagaskar (2005), reż. Tom McGrath, Eric Darnell
Gdy sympatyczni bohaterowie animacji Madagaskar,Marty i Alex, spotykają się na plaży, wszystko odbywa się w spowolnionym tempie. Parodia klasycznej sceny wyszła w tym wypadku znakomicie, dostarczając widzom naprawdę ogromną dawkę humoru. (K. Wdowik)
18. Baywatch. Słoneczny patrol (2017), reż. Seth Gordon
W tym rankingu najlepszych scen slow motion nie mogło zabraknąć Słonecznego patrolu. Każdy chociaż raz próbował biec tak efektownie, jak ratownicy z najsłynniejszej plaży na świecie. I choć daleko wcześniej była Pamela Anderson i David Hasselhof, którzy jako pierwsi skorzystali ze spowolnionego tempa, w tym rankingu wspominam odświeżoną wersję z Dwaynem Johnsonem i boską Kelly Rohrbach. Dziękujemy tym, którzy wpadli na to, żeby spowalniać nie tylko pociski, ale również piękne kobiety. (D. Wajda)
https://www.youtube.com/watch?v=ogK2JeipECc
17. Ace Ventura: Psi detektyw (1994), reż. Tom Shadyac
A tu mamy przykład talentu komediowego jednego z najwspanialszych komików, jacy chodzili po tej ziemi. Jim Carrey w prześmiesznej scenie z pierwszego Ace Ventury, przedstawia scenkę w slow motion – niezwykle zabawny efekt, wymagający sporo komediowej wprawy! (K. Wdowik)
16. Kung Fu Panda (2006), reż. Mark Osborne, John Stevenson
Kolejna animacja ze stajni Dreamworks na naszej rankingowej liście. Po, stający w szranki z antagonistą pierwszej części, Tai Lungiem to najpewniej jedna z zabawniejszych scen walki w historii animacji. Świetnie użyty efekt slow motion, dostarcza nieco rozluźnienia w tej napiętej potyczce między bohaterami. (K. Wdowik)
https://www.youtube.com/watch?v=NBVCS5ER78E
15. Król Artur – Legenda Miecza (2017), reż. Guy Ritchie
Guy Ritchie lubi slow motion. W tym filmie Artur zdobywa miecz Excalibur, który oczywiście pełni dla niego znaczącą rolę. Nie dziwi więc wcale fakt, że gdy Artur nim walczy, tempo akcji staje się powolniejsze. Buduje to znakomity klimat i pozwala się przyjrzeć mieczowi, który jest wyjątkowy i piękny. Slow motion w walce Króla Artura jest wizualną perełką, zachwycającą każdego widza. (K. Skrzynecka)
https://www.youtube.com/watch?v=MN48ocm0POQ
14. Zoolander No. 2 (2016), reż. Ben Stiller
Sequel komedii w reżyserii Bena Stillera dał nam dość interesującą scenę z użyciem slow motion. Widzimy tutaj jak przez nieznajomego napastnika zostaje zastrzelony Justin Bieber – gwiazda współczesnego popu. To cameo może dawać nie lada przyjemność wszystkim tym, którzy nie za bardzo lubią twórczość tego pana. (M. Chrzczonowski)
https://www.youtube.com/watch?v=XQLNgEgPK0A
13. Miasto 44 (2014), reż. Jan Komasa
O filmie Jana Komasy można powiedzieć wiele. Nie będziemy dyskutować o wydźwięku fabularnym czy aktorskim. To, co wyróżnia ten film na tle polskich produkcji to właśnie techniczne niuanse. Jednym z nich jest scena slow-motion, gdzie widzimy jak dwójka ukochanych przekazuje sobie namiętny pocałunek podczas ostrzału. Można powiedzieć, że to sekwencja nieco niepotrzebna, jej wykorzystanie może być zbędne i maksymalnie naciągane. Przyznaje jednak, że jest wykonana perfekcyjnie, a duże produkcje z USA nie powstydziłyby się takiego rezultatu końcowego. (M. Gontarski)
12. Dredd (2012), reż. Pete Travis
Film trochę mniej znany, ale zdecydowanie warty obejrzenia. Miasto przyszłości, a w nim diler zabójczego narkotyku. Efekt slow motion wpisany jest tu w fabułę, ponieważ ukazuje zgubne konsekwencje zażywania nielegalnych substancji. Ta akurat powoduje, że osoba, która spożyje ten środek, będzie widzieć zaledwie ułamek rzeczywistej prędkości odbywających się zdarzeń. Wygląda to ciekawie i… trochę przerażająco. (K. Skrzynecka)
11. Incepcja (2010), reż. Christopher Nolan
Każdy film Christophera Nolana to klasa sama w sobie. Szczególnie, jeśli chodzi o przedstawianie historii za pomocą obrazu. Nic nie jest przypadkowe, każdy trybik działa jak trzeba, żadnych usterek montażowych po prostu nie znajdziecie. Incepcja to niesamowita uczta dla oka, szczególnie w scenach slow motion. Sekwencja wpadania auta do wody wraz z bohaterami zapada w pamięci na długo. Spowolnienia, które niesamowicie oddziałują na widza, wprowadzają nas w stan nieważkości, a uczucie to potęguje idealnie wkomponowana, genialna muzyka Hansa Zimmera. (M. Gontarski)
"Nie ganiaj za ludźmi. Bądź sobą, rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie- Ci którzy naprawdę pasują do Twojego życia pojawią się i zostaną". Absolwent dziennikarstwa. W wolnych chwilach konferansjer.
Co w tym tygodniu zobaczymy w kinach na VOD? Między innymi trafi do nas druga część filmu Troll, a także sequel Pięciu koszmarnych nocy. Do tego trochę klasyki i premier na VOD. Nowości na Netflix Troll 2 (1.