Igrzyska śmierci to seria czterech filmów, które są ekranizacja bestselerowej powieści Suzanne Collins pod tym samym tytułem. Gwiazdą produkcji stała się Jennifer Lawrence, gdzie wypadała przekonywująca, ale starsi koledzy z planu dali prawdziwy popis aktorstwa. Jednym z nich jest właśnie Woody, który wciela się w postać Haymitcha Abernathy. To jego najsłabszy film w tym zestawieniu, jednak kreacja warta zapamiętania. Rola zapijaczonego mentora wyszła mu brawurowo, oczywiście bardzo charakterystyczna dla niego, ale wielu na pewno powie, że to jeden z największych plusów tej produkcji. (M. Gontarski)
Fot. Kadr z filmu Igrzyska śmierci: w pierścieniu ognia
W filmie Pociąg z forsą głównymi bohaterami są dwaj policjanci, bracia przyrodni – John i Charlie. Obaj pracują w metrze i strzegą pasażerów przed kieszonkowcami oraz ochraniają co noc pociąg przewożący miliony dolarów. Charlie ma spore długi i aby je spłacić postanawia obrabować pociąg. Woody Harrelson jako Charlie wraz Wesley Snipesem w roli Johny’ego tworzą świetny duet, który nie daje nam się nudzić przez cały seans filmu. (M. Chrzczonowski)
Fot. Kadr z filmu Pociąg z forcą
Świat opanowały krwiożercze zombie, ale czy to powód do zamartwiania się i czekania na śmierć? Na pewno nie dla Tallahassee granego przez Woody’ego Harrelsona. Mężczyzna to prawdziwy twardziel, którego celem jest pozbycie się ostatniego żywego trupa z powierzchni ziemi. Jest on całkowitym przeciwieństwem swojego kompana – Columbusa (Jesse Eisenberg), którego przy życiu trzyma jedynie strach. Harrelson daje tu istny popis swoich możliwości aktorskich, mogąc zwolnić wszelkie hamulce i grać szalonego, czerpiącego radość z zabijania zombie Tallahassee. Choć w filmie mamy doborową obsadę, bo występują tam również Emma Stone oraz Abigail Breslin, to Woody zdecydowanie kradnie widowisko. Tylko czekać na kontynuację z tą samą paczką aktorów, którą ujrzymy już w przyszłym roku na 10. rocznicę premiery pierwszej części. (M. Chrzczonowski)
Fot. Materiały prasowe
7 psychopatów to zabawna, czarna komedia, która aspiruje do dzieła równego Przekrętowi Guya Ritchiego. Opowiada historię scenarzysty Marty’ego, któremu brak natchnienia. Jego najlepszy kumpel, Billy, który dorabia sobie jako złodziej psów, podsuwa mu opowieści o barwnych psychopatach. Sprawy się komplikują, gdy Billy wraz ze swoim wspólnikiem, Hansem, kradnie pupila szalonego gangstera, w którego wciela się Woody Harrelson. Ten zrobi wszystko, aby odzyskać ukochanego psiaka. Rola psychopaty ogarniętego żądzą zemsty to zdecydowanie coś, co Woody lubi najbardziej. Aktor ponownie spisuje się w tego typu kreacji świetnie i daje nam nie lada frajdę z oglądania jego wyczynów. (M. Chrzczonowski)
Fot. Materiały prasowe
3 billboardy za Ebbing, Missourri to produkcja dzięki której charyzmatyczny aktor dostał swoją 3 nominacje do Oscara. Konkurencje miał całkiem sporą, chociażby Sama Rockwella, który zgarnął statuetkę za ten sam film. Jednakże, Woody odwalił kawał dobrej roboty, wcielając się w schorowanego policjanta. To rola takiego dobrego wujka Sama, ale bardzo wiarygodna. Zajmuje drugi plan w tej opowieści, ale zapadają w pamięci, jest istotny dla całej fabuły jak i zakończenia. I nikt z taka naturalnością nie pluje krwią jak Woody. (M. Gontarski)
Fot. Kadr z filmu 3 billboardy za Ebbing, Missourri
Woody Harellson często gra role psychopatów, szaleńców oraz postacie dwuznaczne, jednak w Wojnie o planetę małp wciela się w bohatera złego do szpiku kości. Jest to świetny antagonista, którego motywacje są jasne i w pewien sposób zrozumiałe. Nieco mu współczujemy, co przeżył w przeszłości, ale finalnie kibicujemy małpom, patrząc jakiego wrednego typa gra Woody. To człowiek bez uczuć, skrupułów, którego zimny wzrok paraliżuje przeciwników. Aktor wcielił się w tę rolę bezbłędnie. (M. Gontarski)
fot. kadr z filmu Wojna o planetę małp
Urodzeni mordercy to film Olivera Stone’a, opowiadający o dwójce zakochanych – Mickey i Mallorey, którzy są poszukiwani za liczne morderstwa. Podczas gonitwy staja się w centrum zainteresowania mediów i w oczach widzów wyrastają na bohaterów. I w głównej roli widzimy Woody’ego w jednej z pierwszych jego znaczących kreacji. Już tutaj pokazał swoją ogromną charyzmę i talent aktorski. Jako morderca, kochanek, uciekinier jest przekonujący i pomimo tego, że wciela się w negatywną postać nie sposób go nie lubić. Ważny film zarówno w jego dorobku jak i reżysera. Ponadto towarzystwo na planie miał bardzo dobre, zagrał obok m.in. Tommy’ego Lee Jonesa, Roberta Downey Jr. czy Juliette Lewis. Jednak to on tu jest numerem jeden, jego postać zapada w pamięci na lata. (M. Gontarski)
fot. kadr z filmu Urodzeni mordercy
Jedyny serial na nasze liście, ale za to jaki! To hit stacji HBO, opowiadający o dwójce agentów, którzy są na tropie skomplikowanej sprawy. W jednego z nich wciela się rewelacyjny Matthew McConaughey, ale Woody Harrelson również dał popis świetnego aktorstwa. To rola, którą aktor wchłonął, nie widać grama sztuczności, jego postać jest świetnie poprowadzona, szczególnie widać to w relacji ze swoim policyjnym partnerem. Jest przeciętnym stróżem prawa, kocha swoją rodzinę, co nie przeszkadza mu mieć na boku kochanki. Jednocześnie w pracy chce utrzymywać pozycje praworządnej głowy rodziny oraz ukazać, że jest najlepszy na swoim stanowisku. Rewelacyjnie ukazał swojego bohatera jako nieco przerysowanego policjanta z Luizjany. ( M. Gontarski)
Fot. kadr z serialu Detektyw
I kolejny w dorobku aktora film, za który otrzymał nominacje do Oscara. I to też jedna z tych ról poważnych, dramatycznych i stoickich. W imieniu armii opowiada o żołnierzu, który został ranny podczas wojny. Po okresie rehabilitacji nie wraca na pole bitwy, tylko podejmie się pracy o innym charakterze. Jego zadaniem będzie informowanie rodzin o ich bliskich, którzy polegli na wojnie. W zupełnie nowym zadaniu będzie pomagać mu stary weteran – w tej roli zobaczymy właśnie Woody’ego. Zdecydowanie podnosi jakość filmu, jego bohater jest odegrany idealnie – jest prawdziwy oraz dramatyczno-komediowy. Aktor tak świetnie wczuł się w postać, że przejście z poważnego tonu w luźniejszy i sarkastyczny wyszło naturalnie. Partnerujący Ben Foster robi, co może i również dobrze odgrywa swoją rolę, jednak cały czas stoi w cieniu doświadczonego kolegi.( M. Gontarski )
Fot. kadr z filmu W imieniu armii
Film przestawia historię życia Larry’ego Flynta, wydawcy czasopisma pornograficznego, który walczy o wolność prasy. Fabułę produkcji oparto na faktach. W główną rolę, czyli w założyciela pierwszego na rynku amerykańskim magazynu pornograficznego „Hustler”, wcielił się Woody Harrelson. Aktor świetnie zagrał charyzmatycznego Flynta, który w latach 70. nie bał się walczyć o wolność prasy oraz narazić się wielu osobom. Dzięki Harrelsonowi główna postać filmu zyskuje ludzkie cechy, nie jest więc tylko wyidealizowaną oraz nadmiernie heroizowaną jednostką, co często zdarza się w filmach biograficznych. Na pewno jedna z najlepszych kreacji w jego karierze. (M. Chrzczonowski)
Fot. Kadr z filmu Skandalista Larry Flynt
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
