Thora cechuje wyjątkowa powaga, lecz to tylko dodaje animuszu w scenach z jego udziałem, które są naprawdę fantastyczne – o czym możemy przekonać się zwłaszcza podczas oglądania filmu Thor: Ragnarok. Oto TOP 10 – najlepsze kwestie dialogowe Thora!
Quinjet: Witaj! Wymagana identyfikacja głosowa.
Thor: Thor.
Quinjet: Odmowa dostępu.
Thor: Thor, syn Odyna.
Quinjet: Odmowa dostępu.
Thor: Bóg piorunów.
Quinjet: Odmowa dostępu.
Thor: Najsilniejszy Avenger.
Quinjet: Odmowa dostępu.
Thor: Najsilniejszy Avenger!
Quinjet: Odmowa dostępu.
Thor: *Wzdycha.* Wal się, Stark… Blondas.
Quinjet: Witaj, blondasie!
Strange: (…) i nie masz telefonu.
Thor: Nie mam, ale mogłeś wysłać elektroniczny list, zwany e-mailem.
Strange: A masz komputer?
Thor: Nie, a po co?
Grandmaster: Znasz tego tutaj… Władcę piorunków?
Thor: Boga piorunów. Powiedz im.
Loki: W życiu nie widziałem tego człowieka.
Thor: To mój brat!
Loki: Adoptowany.
Valkyrie: Mówię, że chcę być w drużynie. Nazywa się jakoś?
Thor: Um, ta… Nazywa się… Zemstersi.
Valkyrie: Zemstersi?
Thor: Tak, bo się zemszczę… Ty też.
Thor: A gdzie ona jest? Ta korona?
Surtur: Mam ją na głowie. To źródło mojej mocy!
Thor: Och, to jest korona. Myślałem, że krzaczaste brwi.
Surtur: *Myśli.* To korona.
5. Dokładnie tak było…
Dziewczyny: Możemy sobie z tobą zrobić zdjęcie?
Thor: Uh… Pewnie!
Loki: *Przewraca oczami, czeka.*
Dziewczyna: Szkoda, że Jane cię rzuciła… *Odchodzą.*
Thor: Nie rzuciła. Ja ją rzuciłem. Oboje się rzuciliśmy.
Korg: Chcesz drewniane widły?
Thor: Nie.
Korg: Ta, niezbyt przydatne. Chyba że walczysz z trzema przytulonymi do siebie wampirami.
Thor: Chciałbym mieć swój młot.
Korg: Młot?
Thor: To rzadkość. Wytopiony z serca gasnącej gwiazdy. Jakby nim szybko zakręcić to mogłem latać.
Korg: Ujeżdżałeś młot?
Thor: Nie ujeżdżałem.
Korg: To leciał na twoich plecach?
Thor: Nie, szybko kręciłem i wyrywał mnie.
Korg: Mój Boże, młot cię wyrwał?
Thor: Z ziemi! Do góry. I leciałem. Rzucałem nim i zawsze do mnie wracał.
Korg: Widzę, że mieliście wyjątkową relację i jego utratę można porównać do utraty bliskiej osoby.
Thor: Ładnie powiedziane.
Thor: Rany, jesteś Walkirią. Też byłem Walkirią za młodu. Aż odkryłem, że jesteście kobietami. Nic do was nie mam. Kocham kobiety. Czasem aż za bardzo. Nie w dziwaczny sposób, tylko pełen szacunku. Świetnie, że są elitarne oddziały wojowniczek.
Thor: Walczyliśmy niedawno.
Bruce: Wygrałem?
Thor: Nie, ja. Na luzie.
Bruce: Dziwne…
Thor: Taka prawda.
Thor: Jak byliśmy dziećmi, [Loki] zmienił się w węża, a wie, że je kocham. Podniosłem węża, by go podziwiać, a on zmienił się w siebie, krzyknął: „Tak, to ja!” i mnie dźgnął… Mieliśmy po 8 lat.
Odyn: Nawet gdy miałeś parę oczu, widziałeś tylko jedną stronę medalu.
Thor: Jest zbyt silna. Nie dam rady bez młota.
Odyn: Jesteś Thorem, bogiem młotów? Ten młot miał kontrolować twoją moc, skupiać ją. Nie był jej źródłem.
Thor: Za późno, przejęła Asgard.
Odyn: Asgard nie jest miejscem. Nigdy nie był. Tu mógłby być Asgard. Asgard jest tam, gdzie są nasi ludzie. Nawet teraz. Właśnie teraz. Ci ludzie potrzebują twojej pomocy.
Thor: Nie jestem tak silny jak ty.
Odyn: Nie, jesteś silniejszy.
Źródło: sceny dialogowe z filmów, MCU / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Avengers: Koniec gry
Gdzie jest fatThor ?