Tuż za absolutnym liderem trzyma się równie niezapomniane i nawet bardziej popularne dzieło. Ekscentryczny profesor John Keating (Robin Williams) wnosi w szacowne mury ekskluzywnej uczelni ducha poezji, miłości życia i samodzielnego myślenia. Zainspirowani przez niego chłopcy odnawiają sekretny związek – Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Odkrywają w nim piękno zapomnianych utworów, a także prawo do marzeń, wolności i buntu.
1. Fisher King
Długo zastanawialiśmy się nad tym, kto pojawi się na tej pozycji, ale ostatecznie wybraliśmy niekonwencjonalną produkcję Terry’ego Gilliama. „Fisher King” to film Terry’ego Gilliama („12 małp”), który krytycy uznali za arcydzieło sztuki filmowej. Parry (Robin Williams) jest bezdomnym profesorem historii, który żyje w świecie fantazji pełnym zamków, Czerwonych Rycerzy i dam w opałach. Jack (Jeff Bridges) jest aroganckim nowojorskim discjockeyem, który swym nieodpowiedzialnym zachowaniem bezwiednie doprowadza do tragedii. Pozbawiony perspektyw i dachu nad głową Jack włóczy się bez celu po mieście, aż spotyka na swej drodze niezwykłego wybawiciela… Parry’ego. I tak rozpoczyna się zabawna i wzruszająca historia „Fisher Kinga” – „współczesna opowieść o poszukiwaniu świętego Graala, zrozumienia, przebaczenia i miłości, która składa się na wspaniały film” (Joel Siegel, Good Morning America).
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.
Nasza dzisiejsza bohaterka za dwa dni, 11 grudnia, będzie świętować swoje 29. urodziny. Hailee Steinfeld przyszła na świat w Los Angeles w Kalifornii i już od najmłodszych lat starała się zaistnieć w branży filmowej.