Tak naprawdę można by było tu dać wszystkie filmowe wersje Małych kobietek, gdyż w każdym z nich poruszona zostaje kwestia Świąt Bożego Narodzenia. Ponadto Małe kobietki to pełna rodzinnego ciepła historia sióstr March, która potrafi rozczulić serca większości widzów. Wersja z 1994 roku dostępna jest obecnie w serwisie Netflix!
Zakochany kundel to uwielbiana klasyczna animacja Disneya opowiadająca o miłości dwóch psów – cocker-spanielki Lady oraz tytułowego kundla Trampa. Film obdarza nas przez większość czasu urokiem miejskich ulic oraz klimatem włoskiej restauracji, by na koniec dotrzeć do iście świątecznego finału.
Gremliny rozrabiają to idealna pozycja na spędzenie wolnego wieczoru z rodziną. Obraz opowiada o chłopaku, który otrzymuje pewne urocze zwierzątko. Jak wiadomo, opieka nad zwierzętami wymaga pewnej odpowiedzialności. Niestety jej brak ze strony głównego bohatera przyczynia się do tego, że jego pupil zaczyna się gwałtownie rozmnażać, a nowo powstałe stworki, w przeciwieństwie do niego, są niebezpieczne i zaczynają siać zamęt w mieście.
Jak się okazuje w filmach bokserskich znajdzie się również miejsce na motyw świąteczne. Najlepszym tego przykładem jest Rocky IV, który może nie jest typowo świąteczną produkcją, niemniej jednak śnieg towarzyszy nam przez stosunkowo sporą ilość czasu ekranowego. Wiąże się to z tym, iż główny bohater (Sylvester Stallone) szykuje się do walki z radzieckim mistrzem Ivanem Drago (Dolph Lundgren), który przyczynił się wcześniej do śmierci dawnego rywala Rocky’ego – Apollo Creeda (Carl Weathers).
Nasze zestawienie najlepszych (nie)świątecznych filmów zamyka druga część kultowej serii pt. Pogromcy duchów. Choć o projektach z tego cyklu mówi się zwykle w kontekście Halloween, okazuje się, iż druga część równie dobrze sprawdzi się podczas świątecznego wieczoru. To dzięki osadzeniu akcji filmu zimą, a także scenie [UWAGA SPOILER], w której głowni bohaterowie noszą czapki Świętego Mikołaja.