NAJLEPSZE KOMEDIE (40-31)
40. Dwóch gniewnych ludzi (2003) reż. Peter Segal
Komedie z udziałem Adama Sandlera nie cieszą się poważaniem i przyznam uczciwie, że krytycy jego twórczości i kunsztu aktorskiego mają rację. Jest jednak kilka pozycji, w których aktor ten niesłusznie jest negowany. Do takich należy Dwóch gniewnych ludzi. Złośliwie można powiedzieć, że film wyróżnia się na tle innych dzieł Sandlera udziałem znakomitego Jacka Nicholsona, ale będzie to półprawda. Nicholson wykreował w nim znakomitą rolę terapeuty Buddy’ ego Rydell, który zbiegiem okoliczności podjął się leczenia głównego bohatera, w którego wciela się Sandler. Obaj grają samych siebie- Sandler ze swoją specyficzną ekspresją przekonująco odtwarza nadmiernie nerwowego mężczyznę, którego okoliczności zmuszają do bycia jeszcze bardziej gniewnym, zaś Nicholson jest podsycającym ogień diabłem z charakterystycznym uśmiechem. Podobne kreacje obojga aktorów spotkamy w innych filmach, ale to właśnie to połączenie sprawiło, że Dwóch gniewnych ludzi to komedia pełna absurdu, a takie perełki jak Galaxia nie pozwalają zniknąć temu obrazowi z pamięci.
39. Wallace i Gromit
Miłośnik sera i krakersów Wallace (Peter Sallis) i jego wierny pies Gromit – uwielbiana przez widzów para z nagrodzonych Oskarem animowanych filmów studia Aardaman z serii „Wallace & Gromit” wystąpili w pełnometrażowej komedii w reżyserii Nicka Parka i Steve’a Boxa. Wraz ze zbliżającym się dorocznym konkursem warzywnym, wśród sąsiadów Wallace’a i Gromita nastaje „warzywna mania”, a pomysłowy duet ma szansę zbić majątek na swoim najnowszym wynalazku – urządzeniu w humanitarny sposób pozbywającym się szkodników (w tym przypadku królików) usiłujących zaatakować cenne ogrody. Kiedy tajemnicza, buszująca wśród warzyw bestia zaczyna terroryzować okolicę, atakując grządki i niszcząc wszystko na swojej drodze, gospodyni konkursu, Lady Tottington (Helena Bonham-Carter) angażuje Wallace’a i Gromita, aby ci przy użyciu swojego wynalazku unieszkodliwili stwora. Tymczasem, kandydat do ręki Lady Tottington, snobistyczny Victor Quartermaine (Ralph Fiennes), wolałby raczej ustrzelić bestię i zapewnić sobie pozycję lokalnego bohatera – nie wspominając już o ręce Lady Tottington. Ponieważ los konkursu wisi na włosku, Lady Tottington zmuszona jest pozwolić Victorowi na rozpoczęcie polowania na warzywnego rabusia. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że prawdziwe zamiary Victora będą miały straszliwe konsekwencje zarówno dla niej, jak i naszych dwóch bohaterów.
38. Brzdąc (1921) reż. Charlie Chaplin
Dla dzisiejszego odbiorcy filmy nieme to egzotyka. Jesteśmy przyzwyczajeni do wysokiej jakości dźwięku, efektów 3D i innych cudów, przy których film niemy wydaje się być anachronizmem, czymś, co minęło i do czego nie wracamy z nostalgią. I tu tkwi błąd- przed epoką dźwięku powstał szereg obrazów, które nie tylko można, a nawet trzeba poznać. Stanowią one bowiem dziś niezbędną klasykę, do której wielokrotnie odwołują się współcześni twórcy i bez której tych twórców prawdopodobnie by nie było. Brzdąc opowiada o relacji niezbyt dojrzałego mężczyzny z pięcioletnim dzieckiem, które sam wychował. Wzruszające i zabawne perypetie bohaterów w nie zawsze gościnnym dla nich świecie bawią do dziś. Kwintesencja tego, jak powinny wyglądać komedie familijne- bez psów/ szympansów/ kotów grających w baseball o akademickim intelekcie. Pozycja obowiązkowa na takiej liście przedstawiającej najlepsze komedie w historii.
37. Dziennik Bridget Jones (2001-2016) reż. Sharon Maguire, Beeban Kidron
Życie Bridget to pozornie pasmo porażek – samotna, nieudolnie walcząca z wagą i nałogami nierozgarnięta dziewczyna, którą mimo wszystko pokochały miliony. Dlaczego? Bo Bridget ze swoimi wadami i wpadkami pokazuje, że mimo wszystko da się być szczęśliwym, choćbyśmy byli nie wiem jak zakręceni i zagubieni. Bridget bawi do łez i nie daje się nie lubić. Poboczne postacie, takie jak Mark Darcy, czy matka bohaterki dodają smaczku całej historii i nie bez powodu film można zaliczyć do kultowych. Niedawno mieliśmy okazję obejrzeć trzecią część Dziennika…- Bridget Jones Baby, która przez wielu została oceniona tak samo dobrze, jak pierwsza część. Bridget Jones to po prostu naprawdę dobry film, nie tylko dla kobiet.
36. Jay i Cichy Bob kontratakują (2001) reż. Kevin Smith
Kevin Smith dla swojego pierwszego obrazu, noszącego tytuł Clerks: Sprzedawcy, poświęcił wiele- swoją kolekcję komiksów, oszczędności, że nie wspomnę o zaciągniętych długach. Ryzyko jednak się udało i dziś jest on cenionym reżyserem, scenarzystą i aktorem. Tym ostatnim bywa najczęściej w swoich filmach, gdzie wciela się w milczącego Cichego Boba. W Jay i Cichy Bob kontratakują wraz ze swoim filmowym kompanem, w którego wciela się Jason Mewes, odkrywają, że stali się, wbrew swej wiedzy, bohaterami komiksu, a co gorsze- nie dostali za to ani grosza, a na horyzoncie pojawia się widmo ekranizacji tegoż dzieła. Bohaterowie ruszają więc by wyegzekwować swe prawa i dostać co im się należy. Charakterystyczny humor, znakomita gra aktorska tytułowego duetu i absurd zaistniałych realiów sprawiają, że komedia ta warta jest poznania, zaś gra popkulturowymi motywami jest nie lada gratką.
35. Johnny English (2003-2011) reż. Peter Howitt, Oliver Parker
O Rowanie Atkinsonie pisaliśmy już przy Wyścigu szczurów, jednak nie wolno nie wolno nie wspomnieć o Johnym Englishu – wyciskającej łzy z oczu komedii o tajnym agencie, który… po prostu nie ogarnia. Johnny to uroczy, choć nieco nierozgarnięty gość, który jest wielkim patriotą i oddałby życie w obronie Jej Królewskiej Mości. Ma w swoim posiadaniu mnóstwo supergadżetów, cały Interpol za plecami i mnóstwo szczęścia. Z pomocą swojego pomocnika, Bougha, razem ruszają na pomoc Wielkiej Brytanii. Jest wybuchowo, dynamicznie i bardzo śmiesznie.
34. Poznaj mojego Tatę/; Poznaj moich rodziców/; Poznaj naszą rodzinkę (2000-2010) reż. Jay Roach, Paul Weitz
Te trzy części jednej historii ze świetnymi rolami Roberta De Niro i Bena Stillera to opowieść o koszmarze jaki spotyka każdego młodego mężczyznę, który musi się spodobać rodzicom swojej wybranki. Nie każdy ma jednak takiego pecha, jak Greg (Ben Stiller) – nie zawsze przyszły teść jest równocześnie tajnym agentem, który dobrze zna życie i który wie, że nikt nie jest dość dobry dla jego ukochanej córki… Porażki Grega próbującego przypodobać się teściom to doskonałe pole do popisu komediowych twórców i prawdziwy raj dla spragnionego śmiechu widza.
33. Telemaniak (1996) reż. Ben Stiller
Jim Carrey jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych aktorów komediowych i w zasadzie zamiast Telemaniaka w tym rankingu mógłby swobodnie znaleźć się też takie pozycje jak Maska, seria Ace Ventura czy Głupi i głupszy. Powyższe filmy zostały jednak stworzone z lekkim przymrużeniem oka- absurd ściele się w nich więc gęsto. Co prawda powyższa pozycja również nie jest ambitnym Człowiekiem z Księżyca, ale stanowi amalgamat lekkiego humoru, do jakiego przyzwyczaił nas Jim Carrey i gorzkiej refleksji na temat udziału mediów w naszym życiu. Gdy odtwarzany przez Matthew Brodericka Steve M. Kovacs spotyka na swej drodze gościa od kablówki, Chipa Douglasa wszystko w jego życiu się zmienia. Atencyjny monter wchodzi na coraz to nowe płaszczyzny jego życia prywatnego, a gdy napotyka na sprzeciw- wtedy zaczyna się piekło… Jim Carrey grający niezrównoważonego i miejscami wręcz przerażającego instalatora miał okazję stworzyć kilka niezapomnianych scen- karaoke piosenki zespołu Jefferson Airplane czy sceny na ogromym talerzu anteny do dziś robią piorunujące wrażenie.
32. Żandarm (1964-1982) reż. Jean Girault
Louis de Funès osiągnął karierę dość późno. Niski wzrost i charakterystyczne rysy twarzy nie pozwalały mu się wcielać w pełnych życia młodych amantów ani nieustępliwych twardzieli. Francuski aktor znalazł jednak niszę, w której osiągnął sukces, a nawet więcej- stał się w niej legendą. Mowa tu oczywiście o komedii. Jedną z najsłynniejszych jego ról jest postać inspektora Ludovica Cruchota, działającego na terenach słonecznego Saint- Tropez. Bohater ten to nerwowy i krzykliwy stróż prawa, którego zadaniem jest pilnowanie i ewentualne zaprowadzanie porządku wśród rozleniwionych plażowiczów i wśród swej załogi rzecz jasna. Relacja z podwładnymi i przełożonymi są zresztą jednym z najlepszych elementów komediowych. Ciągłe próby awansu czy wywyższanie się nad niższymi stopniem to codzienność, a w przerwach ma on okazję do poznania przybyszów spoza Ziemi, wizyty w Nowym Jorku czy burzliwych przygotowań do własnego ślubu. Kultowa seria francuskiego kina komediowego z niezapomnianym i niepowtarzalnym Louisem de Funčs należy do tego typu produkcji, do których wraca się przez lata.
31. Rybka zwana Wandą (1988) reż. John Cleese, Charles Crichton
Jedna z lepszych komedii kryminalnych w starym stylu, z Johnem Cleese i Jamie Lee Curtis w rolach głównych, czyli właściwym duetem we właściwym miejscu! Rybka Zwana Wandą opowiada o kochającej diamenty, seksownej Amerykance, jej kochanku i aferze kryminalnej, w jaką się wplątują. Ten wielokrotnie nagradzany, doceniony przez widownię i krytyków film doskonale pokazuje różnice między Amerykanami i Anglikami, pełen jest zabawnych scen i świetnych dialogów. Zresztą, wszyscy wiemy – tam, gdzie jest John Cleese, tam jest naprawdę zabawnie.
Zaskakujące, że znalazł się tu Pan Koterski. Dzień świra to obraz gorzki. Tym większe zdziwienie budzi notka autora. Cóż… Można i tak.
Smutne jest uznawanie Dnia świra i foresta gumpa za komedie.
glupi ranking a gdzie naga bron czy rozowa pantera o najslynniejszej komedii pol zartem pol serio nie wspomne
Kung fu panda?
Dziwny to ranking, w którym wysoko i całkiem wysoko znalazły się filmy jedynie nieśmiało ocierające się o komedię, lub będące komedią jedynie przy okazji. W 50 zabrakło wiele klasycznych pozycji – jak widać przed Autorami zestawienia jeszcze bardzo dużo obrazów do odkrycia i mnóstwo zaległości do odrobienia – komedia, jako gatunek dramatyczny towarzyszy ludzkości od starożytności, a obrazy komediowe na srebrnym ekranie obecne są od początków kina – co Autorzy zaznaczyli w prologu/abstrakcie, ale o czym zapomnieli podczas sporządzania rankingu… Włączenie do zestawienia tzw „lubaszenek” pozwala podejrzewać mocno dyletancki charakter rankingu. Poważnie kulejące zestawienie (aż dziw bierze, że brało w nim udział aż 5 Autorów!) i osobiście odradzam sugerowanie się jego zawartością i układem.
PulpFiction jest komedią??? naprawde ranking macie zaje…….
A gdzie komedia świetna „agenci bardzo specjalni” albo „cztery gwiazdki”, marny ten ranking. Chyba że ja mam inne poczucie humoru.
Zgrabny ranking i trafny. Nie rozumiem jedynie pozycji Bruce’a Wszechmogacego, ktory jest po prostu slaby. Co do narzekan, ze w zestawieniu znalazl sie np Dzien swira,to proponuje przeczytac definicje komedii.
Słaby ten ranking.. wchodząc na tą stronę raczej myślałam że tu będą jakieś ciekawsze komedie i sobie znajdę coś ciekawego A nie praktycznie takie co w kółko są puszczane w tv i już się nimi że tak powiem żyga.
Nie zgodziłabym się, że „Bruce Wszechmogący” jest tak dobrym filmem, że zajmuje drugie miejsce. Szkoda, że nie ma trochę nowszych filmów w rankingu. Większość każdy już zna na pamięć.