Oto przed Państwem w te czasy niezbyt zabawne, ale dobre do nadrabiania filmów, lista „najśmieszniejsze i najlepsze komedie na Netflix„! Komedia to bardzo „ruchomy” gatunek, więc chociaż niektóre filmy ocierają się o melodramaty, romanse, kryminały czy horrory to zawsze ich celem jest jedno – wywołać w widzu ogólną radość i wesołość. Wiadomo, że środki ku temu celowi Netflix wypracował różne. Oczywiście znajdują się tutaj głównie filmy, które miały swoją premierę w kinie, a teraz dostępne są na platformie VOD, ale wrzuciliśmy również produkcje oryginalne. Przed seansem przygotujcie się na mocny trening brzucha.
Filmy komediowe Netflixa rozpoczynamy od postaci Kevina Jamesa. To ciekawy przypadek zaszufladkowanego aktora, którego twarz będzie kojarzyła się z filmowymi gagami już na zawsze. Co więcej, zazwyczaj idącymi w kombosie z produkcjami Adama Sandlera. Ten utalentowany aktor i komediant nie ma jednak za dużo szczęścia do solowych występów, które może by i potrafił udźwignąć swoją poczciwością, ale zazwyczaj brakuje mu dobrego materiału. Komedia Wspomnienia płatnego zabójcy jest akurat kierunkiem we właściwym kierunku. Netfliks swoją bibliotekę wypełnił już wieloma tytułami, a kilka z nich jest parodią konwencji szpiegowskiej, ale film z Kevinem Jamesem wydaje się być najzabawniejszy z nich.
Chyba najbardziej ceniona polska komedia romantyczna ostatnich lat, więc w zestawieniu znaleźć się musi. Jak się okazuje, zlepienie kilku motywów z popularnych zachodnich komedii romantycznych nie musi skutkować sztampą i klapą, jeżeli całość zostanie wykonana w sposób strawny i nieobrażający widza. Romantyczna Ania bierze udział w reality show ukazującym prawdziwą twarz facetów flirtujących w sieci i wyśmiewającym naiwność kobiet szukających tam ideału. Na plus duet Więdłocha-Stuhr. Nie dziwota, że potem powstały jeszcze dwie odsłony.
Will Ferrell i Rachel McAdams w komedii o Eurowizjij? Pomysł dziwaczny, ale zaskakująco zabawny, pomimo pewnych wad produkcji. Dwoje ambitnych muzyków, Lars i Sigrit, dostaje niepowtarzalną szansę reprezentowania swojego kraju w największym na świecie konkursie piosenki. Teraz wreszcie mogą udowodnić, że marzenia są po to, by je spełniać.
Trochę straciłam wiarę w tę toplistę, jak dobrnęłam do pozycji 4… „Wieczór gier” był zdecydowanie jednym z najgorszych filmów jakie widziałam na Netflixie. No ale nie przekreślam od razu, dam szansę jeszcze jakiejś Waszej polecajce, zobaczymy czy jest tu jakaś nadzieja 😛
Zabrakło naprawdę zabawnych komedii jak „Wszystko zostanie w rodzinie” albo trylogia „Johnny English” 🙂
nie
5