filmy dla dzieci
filmy dla dzieci

Najlepsze filmy dla dzieci w historii! | TOP 100

Najlepsze filmy dla dzieci

 Bambi (1942), reż. Ben Sharpsteen, David Hand

Od premiery filmu Bambi minęło ponad 70 lat, jednak ta piękna animacja zestarzała się niezwykle szlachetnie. Młody jelonek musi niejednokrotnie pokonać przeciwności losu, ale z każdej z nich wyciągnie życiową lekcję. To historia, która ukazuje nam, że zwierzęta również (ku zdziwieniu niektórych) mogą przeżywać emocję podobnie, jak ludzie. Na szczęście Bambi poznaje również wiele ciekawych postaci, które szybko stają się jego przyjaciółmi, a tym samym film wskazuje nam, że nawet w najgorszych chwilach możemy na kogoś liczyć. Ciekawe podejście Disneya i pokazanie, że nawet zwierzęcy bohater może być interesujący.


Burn-E (2008)

Równolegle z wydarzeniami opowiedzianymi w filmie Wall-E swoją robotę miał do wykonania także drugi uroczy robocik, odpowiedzialny za stan techniczny Aksjomatu Burn-E, który cały film miał obowiązek naprawienia Iglicy numer 7. Przezabawna, kapitalnie umiejscowiona w czasie akcji Wall-Ego oraz ukazująca kolejnego uroczego robota. Chcemy więcej informacji z Aksjomatu. I więcej takich bohaterów.


Charlie i fabryka czekolady (2005), reż. Tim Burton

Fabryka czekolady to symbol szansy i dziecięcych marzeń. Nieraz okazuje się, że pragniemy czegoś z całego serca, a później, gdy nadarza się okazja, by to osiągnąć, zwyczajnie ją zaprzepaszczamy. Nieciekawy los spotyka gości, którzy nie potrafią pohamować swoich próżnych rządz. Charlie to natomiast uosobienie dobra i troskliwości, które ostatecznie zostają wynagrodzone.


Czarownica (2014)

Produkcja z Angeliną Jolie i Ellie Fanning w rolach głównych po raz kolejny przedstawia znaną większości baśń o śpiącej królewnie. Tym razem jednak kluczowe elementy znacznie różnią się od oryginału. Chociaż tematyka wydaje się oczywista, wątki zmieniono tak, by widza zaskoczyć. Na pierwszym planie pojawia się problem zemsty, zazdrości i prawdziwej miłości.


Człowiek Orkiestra (2005)

Wyświetlana przed pierwszą częścią Aut, czyli jednej z najchłodniej przyjętych animacji studia. I w tym przypadku spokojnie można powiedzieć że ten czterominutowy filmik o rywalizacji dwóch muzyków o złotą monetę małej dziewczynki dorównuje jakością pełnemu metrażowi, który poprzedzał. Trzy interesujące i różniące się od siebie postaci, kilka pouczających wniosków i humor. Choć to jedna z krótszych bajek na liście, a także jedna z najbardziej wartościowych.

 


Coco (2017), reż. Lee Unkrich

12-letni Miguel pragnie pójść w ślady swoje muzycznego idola – Ernesto de la Cruza. Niestety jego planów nie pochwalają najbliżsi. Chłopiec w pogoni za swoją pasją trafia do Krainy Umarłych. Spotykamy tam Hectora, z którym wspólnie będą starali się rozwikłać tajemnicę z przeszłości rodziny Miguela. Coco jest piękną i niezwykle wzruszającą animacją, a do tego wspaniale zrealizowaną. Wykorzystana paleta barw robi naprawdę wielkie wrażenie, a utwór „Pamiętaj mnie” (ang. „Remember me”) jest najpiękniejszą piosenką od lat, jaka pojawiła się w disneyowskopixarowych animacjach. Film przedstawia jak ważną wartością dla każdego, może być rodzina oraz tradycja.


Dawno Temu w Trawie (1998)

Od dawna mnie śmieszy sytuacja, kiedy w tym samym czasie właściwie, wychodzą dwie bardzo podobne do siebie tematycznie produkcje, ale od całkowicie innych firm. W tym momencie wyobrażam sobie, jak szef jakiegoś studia dostaje raport, co się dzieje u innych firm: „I robią też animację o mrówkach – Zaraz, co? Animację o mrówkach? To mrówki teraz są w modzie? Dobra, rzucamy wszystko i też robimy”. Odnoszę się oczywiście do sytuacji, kiedy Dawno Temu w Trawie Mrówka Z debiutowały w kinach prawie że jednocześnie. Lepiej została zapamiętana ta pierwsza bajka, podchodząc do życia mrówek nieco luźniej i dostępniej, niżeli konkurencjyjna satyra na wojsko. (KW)


Dobry dinozaur (2015), reż. Peter Sonlon

A teraz przejście w nieco inne klimaty. Co by było, gdyby asteroida, której potężne uderzenie miliony lat temu doprowadziło do zagłady dinozaurów, jednak nie uderzyła w Ziemię? W alternatywnej historii, w której dinozaury nie wymarły, młody Apatozaur Arlo wpada do rzeki i zostaje porwany przez jej nurt. Starając się znaleźć drogę powrotną do domu, zaprzyjaźnia się z małym jaskiniowcem o imieniu Bąbel.


Dumbo (1941), reż. Ben Sharpsteen

Jedna z najcudowniejszych animacji mojego dzieciństwa, ponownie opowiada historię zwierzęcia. Dumbo to uroczy słonik, który posiada nieproporcjonalnie duże uszy. Z pomocą małej myszki nauczy się jednak wiary w siebie. Piękna opowieść, która uczy najmłodszych o sile przyjaźni i miłości, ale również pokazuje, że często to, co wydaje nam największym przekleństwem, można zmienić w nasz największy dar. Wiekowa, ale wciąż aktualna animacja, o której trudno zapomnieć.


Dzień i noc (2010)

Tutaj błysnąć było nieco ciężej niż w poprzednim przypadku, bo animacja ta poprzedzała bodaj najlepszy film studia, oscarowe Toy Story 3. Ciekawe połączenie animacji dwu i trójwymiarowej oraz oczywiście dwójka tytułowych bohaterów, którzy muszą poznać swoje atuty i różnice, dają nam ciekawie spędzone kilka minut.

 

Zastępca redaktora naczelnego

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

asia pisze:

Świetne, nieoczywiste zestawienie. Odkryłam kilka perełek. Dzięki!

ewa pisze:

A Silent Voice – pooglądałam z 8-latkiem, dziękuję za to polecenie. Piękna, przejmująca opowieść.

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?