10. Milczenie Baranów (1994), reż. Ezio Greggio
Nie muszę chyba tłumaczyć, do czego nawiązuje tytuł filmu Ezio Greggio, prawda? Poza parodią filmu z Jodie Foster i Anthonym Hopkinsem, twórcy śmieją się z prawdopodobnie największego hitu Hitchcocka – Psychozy. Już w pierwszych sekundach filmu można opluć ekran, a dalej jest tylko zabawniej. Najbardziej w pamięć zapada rola Doma DeLuise, będąca jednocześnie chyba największym aktorskim dokonaniem (igibu!). Końcówka filmu natomiast, widnieje w ścisłej czołówce na mojej liście najlepszych filmowych zakończeń. (KW)
9. Historia Świata: część 1 (1981), reż. Mal Brooks
Tym razem Mel Brooks bierze pod lupę kino historyczne. Przedstawia na ekranie swoją wersję historii świata i nie oszczędza nikogo – ani Mojżesza, ani Cesarza Nerona. Fani Brooksa zapewne wiedzą, że jego nazwisko to gwarancja dobrego filmu i tego właśnie możecie się spodziewać po Historii Świata. Na pewno nie nastawiajcie się na nic poważnego! Jeśli chcesz znać wszystkie najlepsze filmowe parodie, to tej produkcji nie możesz ominąć. (AB)
8. Ściągany (1998), reż. Pat Proft
Gdy słyszymy parodia filmu akcji, widzimy Lesliego Nielsena. Mimo że najlepszy film z główną twarzą tego gatunku jeszcze przed nami, to Ściągany jest jednym z tych, który każdy fan porządnej parodii musi obejrzeć. Parodia Ściganego z Harrisonem Fordem, to pewnie jedna z najbardziej absurdalnych i przerysowanych komedii lat 90., jakie przyjdzie Wam obejrzeć. Scena z autobusem, pościgu oraz ucieczki przed pociągiem – mistrzostwo! (MK)
7. Dracula – Wampiry bez zębów (1995), reż. Mel Brooks
Mel Brooks kolejny raz udowadnia nam, że doskonale wie co robi, przerabiając klasyki kina na… nowe klasyki kina. Znów Leslie Nielsen w głównej roli Draculi, znów genialne poczucie humoru objawiające się w ekstremalnie przesadzonych scenach i znów niesłychane emocje. Historię legendarnego krwiopijcy opowiadano już na wiele sposobów, ale nigdy wcześniej nie była ona tak zabawna i nietypowa. Fani istot nadprzyrodzonych, oto coś dla Was! (MŁ)
6. Seria Hot Shots! (1991), reż. Jim Abrahams
2 części Hot Shots! to jedne z najzabawniejszych parodii wszechczasów, a przy okazji popis aktorski Charliego Sheena. Parodiuje bez litości kino lat 90. i takie hity jak Top Gun, czy Superman. Film jest wypełniony po brzegi absurdalnym do granic możliwości humorem. Salwy śmiechu gwarantowane. (AB)
5. Czy leci z nami pilot? (1980), reż. Jim Abrahams, David Zucker, Jerry Zucker / Spokojnie, to tylko awaria (1982), reż. Ken Finkleman
Oba filmy to parodie przede wszystkim filmów katastroficznych, w których los ludzi i ogromnych maszyn oderwanych od ziemi zdane są jedynie na pilota. A żeby sprawę skomplikować – mamy zamachowca, który nie spocznie, póki nie wysadzi obiektu w powietrze. Typowa komedia slapstickowa, podobnie jak inne, w których występuje Nielsen. Różnica wobec setek innych pozycji tego typu jest taka, że ta jest naprawdę dobra. (MK)
4. Robin Hood: Faceci w Rajtuzach (1993), reż. Mel Brooks
Kolejny już w naszym rankingu film Mela Brooksa, a w nim wyśmiewające spojrzenie na wszelkie filmy o legendarnych bohaterach, którzy dla ludzi zrobią wszystko. Humor Brooksa nigdy jeszcze nie zawiódł autora tych słów, a współczesne słowa, zachowania nie pasujące całkowicie do czasów ukazanych na ekranie to wspaniała satyra średniowiecza, które znamy z podręczników do historii. (MK)
3. Ściśle Tajne (1984), reż. David Zucker, Jerry Zucker, Jim Abrahams
Przez wielu uważany za najlepszy z filmów braci Zucker, przepełniony absurdem i żartami, które śmieszą niezależnie od tego, ile razy się go obejrzy. Tłem dla zabawnych sytuacji między bohaterami są działania polityczne między NRD i RFN. Porwanie znanego naukowca, koncert gwiazdy rocka Nicka Riversa mający odwrócić uwagę publiczną od planów państw, a to tylko początek całej akcji nakręcającej spiralę śmiechu. Ten klasyk to must-see dla wszystkich łowców dobrych parodii i poszukiwaczy kinowych legend. (MŁ)
2. Kosmiczne Jaja (1987), reż. Mel Brooks
Na drugim miejscu w zestawieniu wskazującym najlepsze filmowe parodie, można by rzec, „Gwiezdne Wojny z przymrużeniem oka”. I jest to w dużej mierze prawda, ale najbardziej urzeka nas fakt, że to jedna z pierwszych i naprawdę świetnie uzupełniająca Gwiezdne Wojny parodia. Filmy Lucasa są stworzone na poważnie, a niektóre sceny są poważniejsze niż te z dobrych filmów obyczajowych, tak też Mel Brooks znalazł pole do popisu i nadał w pewien sposób równowagę wobec serii George’a Lucasa. (MK)
1. Seria Naga Broń (1988-1994), reż. David Zucker, Peter Segal
Ostatni raz, takim oczywistym zwycięzcą był prawdopodobnie O. J. Simpson na swoim procesie. Frank Drebin po raz pierwszy nie pojawił się w Nagiej Broni, a w serialu Police Squad!, współtworzonym przez dobrze znanego Zuckera. Dopiero po dobrym przyjęciu serialu, powstała filmowa adaptacja, która – co tu dużo mówić – stanowi dziś wzór do naśladowania w kwestii dobrej parodii, a ilość kultowych momentów serii jest całkiem spora. Jakiś czas temu mówiono o remake’u pierwszej części z Edem Helmsem w roli głównej, ale na szczęście projekt padł. Wraz ze śmiercią Nielsena w 2010 roku, skończył się również żywot parodii. Frank Drebin jednak będzie wiecznie żywy. Nawet jeśli postępował tak niegodziwie i udawał wszystkie orgazmy. (KW)
Krzysztof Wdowik
Mateusz Kamiński
Michalina Łojek
Agnieszka Bar
Wspaniałe zestawienie! Ze wszystkim się zgadzam (tak ładnie powiedziane o „Strasznym filmie” + „Kosmiczne Jaja” tak wysoko <3), poznałam też dużo nowych tytułów (jeden nawet bardzo wysoko – aż mi głupio…), a do tego najlepsze – hit mojego życia i największy idol na samej górze zestawienia! "Wraz ze śmiercią Nielsena w 2010 roku, skończył się również żywot parodii" – true. A jednak jeśli miałabym kiedykolwiek kręcić filmy, to byłyby to właśnie parodie.
a gdzie Asterix Misja Kleopatra?
To nie parodia 😛
Bardzo pomocne zestawienie. Dzięki