(miejsca 10-1)
Niskobudżetowa irlandzka produkcja Once zdobyła rzeszę fanów na całym świecie właśnie dzięki muzyce, która charakteryzuje się piękną prostotą. Niebanalna historia o parze imigrantów otoczona jest utworami niezwykle delikatnymi, romantycznymi i wpadającymi w ucho. Chyba najbardziej zapamiętuje się Falling Slowly, czyli utwór, który otrzymał Oscara w kategorii najlepsza piosenka. Wykonują go Glen Hansard i Marketa Irglova. Subtelność tego filmu podkreśla, że to co proste i zwyczajne, jest najpiękniejsze. Koniecznie posłuchajcie. (KS)
https://www.youtube.com/watch?v=f7QCzvlodOQ
Justin Hurwitz pracuje z Damien’em Chazelle’em od samego początku. Od debiutującego, mało znanego Guy and Madeline on a Park Bench, po Whiplash, czyli wielkie zaskoczenie i w końcu La La Land, czyli tak naprawdę przypieczętowanie swojej klasy. Myślę, że nie trzeba się o tym drugim rozpisywać, bo tak naprawdę ten film stał się kultowy już po swojej premierze i myślę, że muzykę każdy zna na wylot. No przynajmniej tytułowy utwór Whiplash oraz Caravan, który wybrzmiewa w finale jest po prostu zdumiewający! Jak cały film tego młodego reżysera z resztą. (BS)
https://www.youtube.com/watch?v=TS-G4UQTfUo
Ośmielę się stwierdzić, że muzyka do Incepcji jest najlepszą rzeczą, jaka mogła wyjść spod ręki Hansa Zimmera. Przy każdym seansie filmu Nolana, jestem pod wrażeniem soundtracku, który tylko wzmacnia jeszcze bardziej uczucia napięcia. Dream Is Collapsing jest tego świetnym przykładem. Jak na dosyć nietypowe heist movie przystało, nie do końca typowa jest również muzyka. Jasne, większość utworów jest taka, a żeby podkręcić tempo, jednak Zimmer wie, kiedy uspokoić. Najlepszym przykładem jest Time, który łączy spokój z narastającym i następnie opadającym tempie. Mistrzostwo świata! Dzięki tej muzyce możemy rzeczywiście usłyszeć czas. (BS)
https://www.youtube.com/watch?v=imamcajBEJs
Na kultowość Łowcy androidów Ridley’a Scotta wpływa wiele z czynników i jedną z nich jest muzyka skomponowana przez greckiego kompozytora Vangelisa. Soundtrack świetnie oddaje klimat całego filmu. Jest mroczny, łączy on klasyczne kompozycje z muzyką elektroniczną, dzięki czemu jego muzyka wyprzedziła swoje czasy. Podobnie jak sam film. W samym odsłuchu muzyka Vangelisa sprawdza się również świetnie. Jest tak hipnotyzująca, że trudno się od niej oderwać, w szczególności od Rachael’s Song! Mam nadzieję, że chociaż ta niesamowita kompozycja nie zagubi się w czasie. (BS)
https://www.youtube.com/watch?v=olGTTzfxNiw
American Beauty to opowieść o kryzysie wieku średniego, potrzebie dostrzeżenia przez najbliższych, pożądaniu i miłości. To film dotykający i omawiający wiele problemów, które jednym z atutów jest znakomita kreacja aktorska. Ważnym elementem jest oczywiście muzyka, która została solidnie przygotowana przez Thomasa Newmana. Gitarowe nuty mają swój klimat i czasami wydają się wręcz groteskowe w stosunku do pokazywanego mam obrazu (najlepszy przykład Still Dead). Momentami soundtrack buduje uczucie oczekiwania i wpływa na plynność akcji. Utwory są tak wyraziste jak czerwone płatki róż w jednej z filmowych scen i są po prostu bardzo dobre. (KS)
https://www.youtube.com/watch?v=al21Vtlsg4A
W tym przypadku nie dało wybrać się jednego tytułu z trylogii. Howard Shore w przypadku każdej części stworzył niesamowitą muzykę. Od spokojnych, sielankowych utworów, jakie towarzyszą nam w Shire, po te mroczniejsze, przyprawiające o ciarki, kiedy nadchodzą Uruk-Hai, jak i te podnoszące na duchu, które wywołują ferwor walki – główne motywy Rohanu czy Gondoru. Wisienką na torcie jest rzecz jasna ballada May It Be. Więcej chyba nie muszę mówić, dwa Oscary na trzy mówią same za siebie. (BS)
https://www.youtube.com/watch?v=E5_xb522jEo&t=284s
Tak jak w przypadku LOTR – trudno było wybrać nam tylko jeden tytuł spośród pięciu części. W sumie przy Piratach pracowało 3 kompozytorów. Pierwszy był Klaus Badelt, dzięki któremu utwór He’s a Pirate stała się wizytówką całej serii. Następny był Hans Zimmer. Brawurowo w kolejnych częściach łączy różne klimaty. W Skrzyni umarlaka poszerza to co zrobił Badelt, tworząc dosyć komiczne utwory, typu motyw Jack Sparrow, bądź bardziej wzniosłe jak The Kraken czy Davy Jones. Na krańcu świata łączy już znane nam motywy z klimatami wschodnioazjatyckimi, lecz perełkami są Up Is Down i One Day. Za to hiszpańskie motywy towarzyszące Na nieznanych wodach w utworach Angelica oraz Angry and Dead Again, a i tutaj wyszedł kolejny świetny motyw dla pewnej postaci, czyli Czarnobrodego. Za Zemstę Salazara zabrał się Geoff Zanlli, który robi dokładnie to samo co Zimmer z Badeltem, ale podtrzymuje tradycje tworzenia rwelacyjnego motywu dla kolejnego zbira – Salazara. Dla niektórych może to być najgorsza muzyka jaką słyszeliście, ale przynajmniej o niej słyszeliście. (BS)
https://www.youtube.com/watch?v=dv6pJ2D_Sek
Chyba wszyscy znamy Johna Williamsa. Jego album ze scieżką dźwiękowa do Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego jest po prostu fenomenalny. Choć doceniliśmy mzyke filmową wszystkich części Pottera, zacznę od twórczości tego kompozytora. Nie mam pojęcia, jak on to zrobił, ale potrafił oddać to, co w książkach J.K.Rowling najważniejsze – magię, tajemnicę, odwagę, i jeszcze raz magię. Dynamiczność tych utworów świetnie komponuje się z obrazem, jak choćby w trakce meczu qudditcha czy partii szachów. Wielkie brawa za tak niesamowitą ścieżkę dźwiękową, która z pewnością przeszła do klasyki kina. Seria filmów o młodym czarodzieju to aż 8 produkcji, a nad jej muzyką pracowało aż 6 kompozytorów – wspomniany w pierwszej kolejności Williams, Alexandre Desplat, Patrick Doyle, Nicolas Hooper, James Newton Howard oraz Mario Grigorov. Za niesamowity i wyjątkowy klimat brawa należą się dla każdego z tych panów, chociaż muszę przyznać, że mnie osobiście najbardziej urzekły kompozycje Williams. (KS)
https://www.youtube.com/watch?v=Es-5ci3WDJM
Trent Reznor – wokalista i lider zespołu Nine Inch Nails, wraz z Atticus Rossem (jest to również członek NIN), napisali i skomponowali muzykę do filmu Davida Finchera. Robili to pierwszy raz. Efekt? No chociażby Złoty Glob i Oscar za najlepszą muzykę. Film, który polega na samych rozmowach i klikaniu w klawisze trzymał w napięciu, a dzięki tym dwóm panom działo się to przez te całe 2 godziny. Spokojne brzmienie pianina uzupełnia się elektronicznymi tonami. Reznor i Ross zrobili to, co umieją najbardziej. Podsycili to wszystko jeszcze mrocznymi klimatami, które świetnie działają w filmie i poza nim. Gdyby nie ci panowie, historia o facebooku nigdy nie brzmiałaby tak dobrze. (BS)
https://www.youtube.com/watch?v=67C6EHUxeG4
I oto nasz zwycięzca. Muzyczny majstersztyk Damiana Chazelle opowiada historię miłości muzyka jazzowego i początkującej aktorki, a wszystko to w otoczce dźwiękowej poezji. Ogromne brawa należą się Justinowi Harwitzowi, który był odpowiedzialny za muzyczną oprawę. To z pewnością dzięki niej film nominowany był do prestiżowych nagród i zdobył aż 6 Oscarów w czasie zeszłorocznego rozdania. Oczywiście jedna statuetka była za tą muzykę… Nie samym jazzem żyje ten soundtrack, dlatego znajdziemy tu także popową pozycję Johna Legenda, znakomitego współczesnego muzyka. W pamięci najbardziej pozostaje City of stars w wykonaniu Ryana Goslinga i Emmy Stone, ale pozostałe utwory także utrzymują równy, wysoki, magiczny poziom. (KS)
https://www.youtube.com/watch?v=MmKlaGpmYig&t=1767s
Katarzyna Skrzynecka (KS)
Błażej Siemieniak (BS)
Jak zamieszczamy linki do yt na swoim portalu to robimy to z oficjalnych źródeł, a nie pirackie wrzutki bo potem jest ranking gdzie połowa linków nie działa 😉
A gdzie 1492 wyprawa do raju , zagubiona autostrada, oczy szeroko zamknięte, polowanie na jelenie??? Co za jeleń tworzył ten ranking?
Niestety w zestawieniu zabrakło takich perełek jak chociażby Braveheart i Jamesa Hornera.
Czy wszyscy już zapomnieli o mortal kombat?