Na start pierwszej dziesiątki kolejna sympatyczna produkcja z kilkoma młodymi gwiazdami na ekranie. Boże Narodzenie, burza śnieżna i trzy historie miłosne licealistów o różnych temperamentach. Komedia romantyczna w połączeniu z buddy movie może stanowić dobre połączenie.
Nie każdy lubi Willa Ferrella i jego humor, ale trzeba przyznać, że produkcja Jona Favreau utrzymuje się dość silnie w lubianych produkcjach, choć ma już 17 lat. Gwiazdor gra wychowanego przez elfy mężczyznę, który powraca do Nowego Jorku, by odnaleźć biologicznego ojca. Na plus James Caan na drugim planie.