Dobre filmy komediowe rozpoczynamy od Wyścigu Szczurów – jednego z tych filmów, do których chętnie się wraca, nawet, gdy oglądasz go po raz setny, bo akurat leci w telewizji… Grupa obcych ludzi przez przypadek wplątuje się w wyścig o milion dolarów, a w pogoni za wielką kasą odkrywają swoją prawdziwą twarz i robią rzeczy, których nigdy by się po sobie nie spodziewali. Wszystko obserwuje grupa hazardzistów – milionerów, którzy świetnie się bawią obstawiając tytułowy wyścig. Jest bardzo zabawnie, niepoprawnie i absurdalnie. Filmu nie da się nie polubić! Szczególnie, gdy razem na ekranie spotyka się taka paka aktorska – w filmie rozśmieszają nas między innymi Rowan Atkinson, John Cleese, czy Whoopi Goldberg.
Dobra komedia kryminalna z Johnem Cleese i Jamie Lee Curtis w rolach głównych, czyli właściwym duetem we właściwym miejscu! Rybka Zwana Wandą opowiada o kochającej diamenty, seksownej Amerykance, jej kochanku i aferze kryminalnej, w jaką się wplątują. Ten wielokrotnie nagradzany, doceniony przez widownię i krytyków film doskonale pokazuje różnice między Amerykanami i Anglikami i jest wypełniony po brzegi zabawnymi scenami i dialogami. Zresztą, wszyscy wiemy – tam, gdzie jest John Cleese, jest naprawdę zabawnie.
Rowan Atkinson to (prawie) zawsze dobre komedie! Pisaliśmy już o nim przy okazji Wyścigu szczurów, jednak nie wolno nie wolno nie wspomnieć o Johnnym Englishu – wyciskającej łzy z oczu komedii o tajnym agencie, który… po prostu nie ogarnia. Johnny to uroczy, choć nieco nierozgarnięty gość, który jest wielkim patriotą i oddałby życie w obronie Jej Królewskiej Mości. Ma w swoim posiadaniu mnóstwo supergadżetów, cały Interpol za plecami i mnóstwo szczęścia. Z pomocą swojego pomocnika, Bougha, razem ruszają na pomoc Wielkiej Brytanii. Jest wybuchowo, dynamicznie i bardzo śmiesznie. Wciąż prym wiedzie tu pierwsza z trzech części, ale pozostałe (chociaż, niestety, trochę mniej) również będą bawić Was do łez.
Prawdziwy klasyk! Kto nie oglądał Gości (są tu tacy?), niech już dzisiaj uzupełni braki. Ta przezabawna komedia opowiada o średniowiecznym rycerzu Godfrydzie Śmiałym, który skutkiem tragicznych wydarzeń zmuszony jest przenieść się w czasie. Trafia do współczesnej Francji, do domu swojej pra, pra, prawnuczki i walcząc z dziwami nowej cywilizacji próbuje wrócić do swoich czasów. Doskonała paka aktorska (na ekranie zobaczycie m.in. Jean’a Reno i Christiana Claviera) połączona ze świetnym scenariuszem, scenografią i dialogami to przepis na świetną komedię, której długo nie zapomnicie. Przy okazji jeden ze słynniejszych francuskich filmów w ogóle. Bez tej produkcji nie może się obyć żaden przyzwoity ranking przedstawiający śmieszne i dobre komedie.
Eddy Murphy jak zwykle nie zawodzi! A oto jedna z jego najbardziej znanych komedii. Afrykański książę Akeem ma się ożenić. Rodzice znaleźli mu godną partnerkę, która jest w stanie wykonać każde jego polecenie, nawet te najgłupsze w stylu „szczekaj”. Akeem nie jest z tego powodu zadowolony, gdyż sam chce zadecydowac o wyborze swej partnerki. Dostaje od rodziców przyzwolenie, że jeśli nie znajdzie do pewnego dnia kandydatki, ci wybiorą za niego. Wraz ze swym przyjacielem wyruszają do Nowego Jorku, w poszukiwaniu odpowiedniej kobiety. Ale świat Ameryki jest zupełnie inny niż mogło to się wydawać młodemu księciu…
Jeżeli chcecie zacząć swoją przygodę z francuskimi komediami, to jest to film, od którego warto zacząć. Dlaczego? Bo po seansie po prostu nie sposób nie zakochać się w tym kinie! Jeszcze dalej niż Północ to historia Philippe’a, który zostaje przeniesiony do pracy na północ Francji, ku rozpaczy swojej i bliskich. O tamtych stronach krążą straszne opowieści i nikt nie chce jechać w to zimne, ponure miejsce… Bohater przekonuje się jednak, że nie taki diabeł straszny – poznaje wspaniałych ludzi i przeżywa mnóstwo zabawnych sytuacji. Doskonały film o sile stereotypów i plotek. Gwiazdy francuskiego kina, czyli Dany Boon i Kad Merad, czynią seans jeszcze bardziej udanym. Jeszcze dalej niż Północ to zabawna komedia, do której zawsze chętnie się wraca.
Kultowa seria komediowa z lat 80/90 i jeden z najsławniejszych stróży prawa. Policjant z Detroit, Axel Foley (Eddie Murphy), aby wyjaśnić sprawę śmierci przyjaciela, Mikeya (James Russo) rozpoczyna śledztwo na własną rękę i udaje się do Beverly Hills. Tak zaczyna się ta szalona przygoda, która nie byłaby taka sama, gdyby nie fenomenalny Eddie Murphy. Gliniarz po tylu latach nie zestarzał się w ogóle, a to za sprawą doskonałych dialogów, lekkiego humoru i pełnokrwistych bohaterów. Świetny przykład kina sensacyjno-komediowego czyli seria dobrych komedii wartych polecenia!
Seria Kac Vegas to zdecydowanie bardzo dobre komedie! Pierwsza część to szalonym film z kategorii komedii dla dorosłych, który opowiada o czwórce najlepszych przyjaciół, którzy wybierają się do Las Vegas na wieczór kawalerski jednego z nich. Zamierzają dobrze się bawić w myśl zasady „co wydarzy się w Vegas, zostaje w Vegas”, ale okazuje się, że zabawa była zbyt dobra – nad ranem niczego nie pamiętają i zgubili pana młodego. Na domiar złego w łazience spotykają tygrysa, a w szafie płacze niemowlak. Przyjaciele rozpoczynają więc śledztwo, podczas którego dowiadują się, co się wydarzyło w trakcie ich szalonej, nocnej eskapady. Kolejne części są prawie tak udane jak pierwsza, więc cała seria zasługuje na miejsce w naszym rankingu.
Nie mogło również zabraknąć produkcji, która w latach 80. zrobiła absolutną furorę i do dziś ma swoich zwolenników. Tytułowa akademia zostaje decyzją pani burmistrz urozmaicona o dosłownie każdą osobę, która zgłosi się, by dołączyć do nowojorskiej policji. Oczywiście tego typu niecodzienna jak na tamte czasy decyzja spotyka się z mało entuzjastycznym przyjęciem. Wiele scen z tej komedii przeszło do historii i do dziś bawi swoim specyficznym humorem całe pokolenia widzów. Carey Mahoney, Moses Hightower, Eugene Tackleberry, Larvell Jones i oczywiście komendant Lassard przewodzą tej osobliwej zbieraninie, i robią to z klasą!
Jedna z najzabawniejszych ekranizacji przygód sympatycznych Galów, których tym razem los sprowadził aż do starożytnego Egiptu. Asterix, Obelix i Panoramix pomagają budowniczemu, Numernabisowi spełnić niewykonalne żądanie pięknej Kleopatry (w tej roli powalająca Monica Belucci). Z pomocą magicznego napoju, grupy budowniczych i przyjaciół próbują wybudować piękny pałac dla Cezara, a zarazem pomóc królowej wygrać zakład. Kultowe dialogi (decydującą rolę miał tu także polski dubbing, którego twórcy wykonali kawał świetnej roboty), doskonała gra aktorska (zobaczycie między innymi Christiana Clavier i Gerarda Depardieu), muzyka i scenografia sprawiają, że jest to jedna z ulubionych komedii początku XXI wieku. Ta część przygód Asterixa i Obelixa po prostu musiała znaleźć się na naszej liście. Oczywiście takie tytuły jak Asterix i Obelix kontra Cezar czy większość animacji o zabawnych galach to również bardzo dobre komedie!
Jedna z trzech kultowych polskich komedii, które znalazły się w naszym zestawieniu. Bo polskie komedie to też dobre komedie! Ta akurat stała się źródłem mnóstwa cytatów znanych na pamięć i rzucanych na szkolnych korytarzach. Cała plejada polskich aktorów (m.in. młody Stuhr, Cezary Pazura, Michał Milowicz i Anna Mucha), świetne dialogi i niezapomniany, polski humor, który mimo 18 lat na karku bawi do dzisiaj. Fabule daleko do doskonałości, ale nic nas to nie obchodzi, bo ten film po prostu kochamy i za każdym razem śmieszy nas tak samo. Zdecydowanie komedia godna polecenia!
Nie przegapcie również słynnej serii filmów wybitnego francuskiego komika! Sierżant Cruchot (Louis de Funes) zostaje mianowany szefem brygady policji i przeniesiony do Saint-Tropez. Wiemy o nim tyle, iż jest surowy wobec podwładnych, oddany całym sercem pracy oraz wypowiada wojnę nudystom opalającym się na plażach tego słynnego kurortu. Jednak walki z golasami nie ułatwia mu urodziwa córka, Nicole, która bardzo szybko dopasowuje się do tamtejszych swobodnych obyczajów.
Kto nie widział Kilera? Cezary Pazura w swojej roli życia, wraz ze świetnym Jerzym Stuhrem. To komedia, której się nie zapomina. Pełna wyszukanego humoru, który bawi nie mniej niż 20 lat temu. Juliuszowi Machulskiemu udało się wyciągnąć to co najlepsze z aktorów i scenariusza, tworząc jeden z kultowych po dziś dzień filmów naszej narodowej produkcji. Oto jedna z ostatnich wielkich komedii polskiego kina, do którego nie wkradł się wtedy jeszcze nawyk bezwstydnego plagiatowania. Kiler to świetny komediowy popis aktorów, masa świetnych dialogów i kwintesencja tego, co dobre w polskim kinie i czego dziś tak bardzo nam brakuje.
Bill Murray w jednej ze swoich ikonicznych ról. Czy trzeba czegoś więcej? Zgorzkniały prezenter telewizyjnej prognozy pogody, Phil (Bill Murray), wyjeżdża do miasteczka Punxsutawney, żeby relacjonować coroczne Święto Świstaka – przepowiadające (lub nie) nadejście wiosny. Wieczorem dochodzi do wniosku, że to najgorszy dzień w jego życiu. Kiedy budzi się następnego ranka, z przerażeniem stwierdza, że znów jest 2 lutego. Dla Phila czas stanął w miejscu i musi przeżywać wciąż to samo.
Futurystyczny obraz świata rządzonego przez… nie bójmy się tego słowa, baby. Baby, którym dokonania naukowe na tyle przyćmiły trzeźwość myślenia, że wydaje im się, że bez chłopa świetnie sobie w życiu poradzą. Jak widz może się domyślić, Juliusz Machulski z pomocą doskonałego Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza wybijają im ten szalony pomysł z głowy i wkraczają z męską energią do tego kobiecego świata, a dziewczyny po prostu nie potrafią im się oprzeć. Kultowy polski film, doskonała muzyka, pomysł i dialogi gwarantują ogromną dawkę śmiechu. Myśląc jakie są nasze dobre komedie nigdy nie możemy zapomnieć właśnie o Seksmisji!
Kolacja dla palantów , Płytki facet czy ostatnio Bracia Grimsby , to są komedie które nie dają się zapomnieć.
Zamiast Kac Vegas dałbym tu filmy Mela Brooksa (choćby genialny Robin Hood: Faceci w rajtuzach, komedia, która bawi mnie za każdym razem do łez, dosłownie) czy filmy z Louisem de Finesen. To oczywiście tylko moje zdanie.