Kultowy horror, kultowy film, kultowy reżyser. Może to i hiperbola, ale dzieło życia Kubricka jest jedną z pierwszych i najlepszą próbą mocowania się z prozą Stephena Kinga, a przy tym mroczną wiwisekcją pękniętego małżeństwa i kryzysu twórczego. Nie sposób zapomnieć o tym arcydziele kina grozy, który stał się wyznacznikiem gatunku „ambitnego horroru”.
Ale pierwsze miejsce należy do tytułu nieoczywistego, który zamyka naszą listę najlepszych horrorów na Netflix. Mamy tu do czynienia z dziełem korzystającym zarówno z inspiracji kubrickowskich, jak i slasherów opowiadających o kończeniu żywota młodych ludzi. Tym razem zadarli oni z siłami o wiele groźniejszymi niż cokolwiek, co napotkali na swojej drodze. Czy wierzycie w ektoplazmę, która z łatwością przenika sferę realną i fantastyczną? Wrażenie, że „coś za tobą chodzi” nie opuści Cię po seansie, a w trakcie seansu dobra zabawa jest gwarantowana.
To były najciekawsze horrory z Netflix.
Sprawdź również inne rankingi związane z najnowszymi hitami platformy Netflix:
Co obejrzeć po: Emily w Paryżu. Produkcje podobne do serialu Netflixa
Co obejrzeć po: The Crown. Produkcje podobne do serialu Netflixa
Młodzieżowe filmy podobne do The Kissing Booth
Jak to się dzieje że lśnienie zawsze jest tak wysoko w rankingach?
Przecież to gniot.
Gra aktorska to jakaś pomylka
Nawet Nikolson się nie popisał o Duvall lepiej nie wspominać.
King zwyczajnie nie ma szczęścia do ekranizacji swoich powiesci
sam jesteś gniot i nikt nie ma pretensji. nie znasz się więc lepiej zamilcz.
Oczywiście że to gniot. Sam King tak twierdził ale wy znawcy wiecie lepiej. Przypominacie mi tych wszystkich z Bożej łaski artystów podążających z swoimi guru jak stado baranów. Widać to szczególnie w galeriach sztuki. Potraficie się podniecać bananem przyklejonym do ściany bo wmówiono wam że to sztuka wysokich lotów albo znawców mody. Z resztą nie raz was ośmieszali 🙂
Ja też nie rozumiem fenomenu tego filmu.
Serio? Każdy z tych filmów, to gówno. Nuda. Doceniam kunszt Nicholsona, ale Lśnienie to nudny, przestarzały syf. Pozostałe są takimi horrorami, jak widok sali sejmowej: trochę straszne, trochę rubaszne, mocno żenujące, nudne i przewidywalne.
Już wiem że ten artykuł to ściema. Jak film „Death Note” jest horrorem i to dobrym to ja nie chce wiedzieć jakie filmy uważa za złe. Death Note (film) nie trzyma się materiału źródłowego, postacie są przedstawione bardzo źle odwzorowane, fabuła w filmie jest zerowa w porównaniu do mangi i anime. Dziękuję nie pozdrawiam…
A może jeszcze Mordercza opona,same dno!