Kariera Cage’a weszła niedawno w całkiem nową epokę – psychodeliczną. Film o mężczyźnie, który mści się za śmierć swojej ukochanej, wyzywając na pojedynek gang z piekła rodu i producentów LSD, to skąpana w czerwieni i potworności przejażdżka poprzez różne etapy szaleństwa. Polecam oglądanie tego filmu z włączonym filtrem ironiczności, ale należy pamiętać, że Nicolas Cage spuszczony z aktorskiej smyczy, to najlepsza wersja siebie. Nawet jeśli jeden z najlepszych horrorów na Netfliksie nie przestraszy Cię fabułą, to zrobi to wykrzywiona, spazmatyczna twarz tego aktora. Bardzo udany i szalony film.
Kultowy serial, jego kontynuacja po latach, a także film kinowy, który dopowiada wątki z oryginału. Twin Peaks to połączenie mrocznego surrealizmu z oniryzmem przefiltrowanym przez estetykę opery mydlanej. To, co serial zrobił dla telewizji, ma swoją kulminację w prequelu, w który chociaż nie został ciepło przyjęty przez krytykę w chwili premiery, stał się kultowy po latach. „Najlepsze horrory Netflix” bez czegokolwiek Davida Lyncha? Tak się nie da!
Jak to się dzieje że lśnienie zawsze jest tak wysoko w rankingach?
Przecież to gniot.
Gra aktorska to jakaś pomylka
Nawet Nikolson się nie popisał o Duvall lepiej nie wspominać.
King zwyczajnie nie ma szczęścia do ekranizacji swoich powiesci
sam jesteś gniot i nikt nie ma pretensji. nie znasz się więc lepiej zamilcz.
Oczywiście że to gniot. Sam King tak twierdził ale wy znawcy wiecie lepiej. Przypominacie mi tych wszystkich z Bożej łaski artystów podążających z swoimi guru jak stado baranów. Widać to szczególnie w galeriach sztuki. Potraficie się podniecać bananem przyklejonym do ściany bo wmówiono wam że to sztuka wysokich lotów albo znawców mody. Z resztą nie raz was ośmieszali 🙂
Ja też nie rozumiem fenomenu tego filmu.
Serio? Każdy z tych filmów, to gówno. Nuda. Doceniam kunszt Nicholsona, ale Lśnienie to nudny, przestarzały syf. Pozostałe są takimi horrorami, jak widok sali sejmowej: trochę straszne, trochę rubaszne, mocno żenujące, nudne i przewidywalne.
Już wiem że ten artykuł to ściema. Jak film „Death Note” jest horrorem i to dobrym to ja nie chce wiedzieć jakie filmy uważa za złe. Death Note (film) nie trzyma się materiału źródłowego, postacie są przedstawione bardzo źle odwzorowane, fabuła w filmie jest zerowa w porównaniu do mangi i anime. Dziękuję nie pozdrawiam…
A może jeszcze Mordercza opona,same dno!