Big Shark tommy wiseau najśmieszniejsze filmy ale nie komedie
Big Shark tommy wiseau najśmieszniejsze filmy ale nie komedie

TOP 20 – Najśmieszniejsze filmy w historii!

Oto najśmieszniejsze filmy w historii! To nie tylko komedie! Wyjątkowo postanowiliśmy popuścić wodze fantazji i nie kierować się konkretnym kluczem, dobierając pozycje wedle upodobania, nie dbając w zbyt wielkim stopniu o gatunek. Zapraszamy do lektury i dajcie znać, co Was najbardziej śmieszy!


NAJŚMIESZNIEJSZE FILMY W HISTORII – STRONA 1/2

20. Mordercza opona (2010), reż. Quentin Dupieux

Zaczynamy listę najśmieszniejsze filmy i chyba nie ma chyba lepszego filmu, który tak dobrze oddałby charakter tej listy, gdzie umieściliśmy naszym zdaniem najzabawniejsze produkcje, ale niekoniecznie będące klasycznymi komediami. Mordercza opona to właśnie jeden z takich filmów, który swoją irracjonalnością potrafi wywołać u widzów niejedną salwę śmiechu, choć w teorii mamy tu do czynienia z horrorem. Jak sam tytuł wskazuje, głównym bohaterem produkcji jest opona – tak, dokładnie taka, jaką znajdziemy na kołach naszych samochodów. Tu jednak gumowa protagonistka posiada świadomość, a także zdolności kinetyczne, których nie zawaha się użyć na stających jej na drodze, głazach, zwierzętach czy… ludziach. I to właśnie tym ostatnich opona wymierza vendettę po tym, jak na własny bieżnik ujrzała akt zbiorowego mordu (spalenia) dokonany na jej okrągłych pobratymcach. (MC)

 


19. Rodzina Addamsów

Może zdziwi Was trochę, że ten film znalazł się w naszym rankingu, ale prawda jest taka, że czarny humor często także przysparza rozrywki na najwyższym poziomie. Specyficzna rodzina Addamsów lubuje się w mroku, strachu i czerni. Jedną z najzabawniejszych postaci jest wujek Fester i jego ręka. Humor w tym filmie jest wyjątkowy – pomimo ponurych kolorów, absurdalnych sytuacji, które powinny przerażać, zamiast siedzieć i drżeć ze strachu, będziemy się śmiać i dobrze bawić. Dodatkowo – czeka nas zabawny happy end, jak przy całkowicie zwyczajnym filmie, którym Rodzina Addamsów oczywiście jest. (KS)

 


18. Borat (2006), reż. Larry Charles

Borat: podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej, to film, przy którym nie sposób się nie zaśmiać. Przedstawiono tu historię Borata Sagdiyeva, „szóstego pod względem popularności człowieka w kraju”, który wyrusza do USA, aby doświadczyć tamtejszych zwyczajów i wykorzystać zdobytą wiedzę do rozwoju jego ojczyzny, Kazachstanu. Szybko jednak dowiaduje się on, że Ameryka nie jest wcale taką wspaniała krainą, jak w jego wyidealizowanej wizji, a do tego całkowicie różni się od jego rodzinnych stron. Ku zdziwieniu Borata nie strzela się tam do Żydów, nie rozjeżdża Cyganów, ludzie nie całują się na powitanie, wypróżniać trzeba się w specjalnie przygotowanym do tego miejscu, a co najgorsze – o zgrozo – nie jest tam dozwolone gwałcenie kobiet. Po prostu nie da się tam żyć. W Ameryce zatrzymuje go jedynie piękna Pamela Anderson, którą Borat zapragnął zapakować do worka i siłą poślubić. (MC)

 


17. Nice Gyus: Równi goście

Ryan Gosling i Russel Crowe są idealnie niedobranym duetem, który z początku się nienawidzi. Obaj aktorzy w tym filmie przejawiają właściwie talent komiczny. Cięte dowcipy, zabawne teksty pozostaną łatką przyszytą do dwójki prywatnych detektywów. Oprócz wciągającego wątku kryminalnego zaletą jest humor, wykorzystujący nieporadność (scena ze zwłokami) i dziecinne kłótnie postaci (początkowe sceny). Momentami przypominali mi inspektora Clouseau z Różowej pantery… (KS)

 


16. Za jakie grzechy, dobry Boże? (2014), reż. Philippe de Chauveron

Typowy francuski humor w najlepszym wydaniu! Trzy dorosłe córki państwa Verneuil powoli zbliżają się do pory odpowiedniej na zamążpójście. Problem w tym, że każda z nich wybrała sobie oryginalnego kandydata… Ciemnoskóry właściciel dredów, azjata i muzułmanin to trochę za dużo jak na konserwatywne głowy rodziców dziewczyn. Tu okazuje się, że pełna zabawnych sytuacji próba zmierzenia się z własnymi uprzedzeniami to doskonały materiał na film. Za jakie grzechy… uświetnia również doskonała gra aktorska, między innymi Christiana Claviera w roli ojca rodziny. (SG)

 


15. Taxi (1998), reż. Gérard Pirès

Jedna z najpopularniejszych francuskich komedii ostatnich lat. Sukces produkcji – która uplasowała się w czołówce najbardziej dochodowych francuskich filmów – spowodował, że oprócz pierwszej części z 1998 roku ukazały się również trzy sequele (2000, 2003 i 2007 roku). Za scenariusz we wszystkich częściach odpowiedzialny był Luc Besson (Piąty elementLucyValerian i Miasto Tysiąca Planet), co na dobre rozsławiło imię francuskiego filmowca. Historia tej komedii skupia się wokół Daniela Moralesa, marsylskiego rozwoziciela pizzy, który postanawia spełnić swoje marzenie i zostać taksówkarzem. Jego „najlepszym przyjacielem” jest biały, stuningowany i mocno podrasowany peugeot 406 (407 w czwartej części), którym osiąga zatrważające prędkości i przewozi bardzo spóźnionych klientów. Pewnego dnia na jego drodze staje dość nierozgarnięty policjant, Émilien Coutant-Kerbalec, który wciąga Daniela w policyjne śledztwo. Później taksówkarz niejednokrotnie swoimi umiejętnościami przyczynia się do rozwiązywania spraw, z którymi nie mogli sobie poradzić niegrzeszący bystrością czy umiejętnością prowadzenia pojazdów funkcjonariusze tamtejszej policji. (MC)

 


14. Asterix i Obelix: Misja Kleopatra (2002), reż. Alain Chabat

Jedna z najzabawniejszych ekranizacji przygód sympatycznych Galów, których tym razem los sprowadził aż do starożytnego Egiptu. Asterix, Obelix i Panoramix pomagają budowniczemu, Numernabisowi spełnić niewykonalne żądanie pięknej Kleopatry (w tej roli powalająca Monica Belucci). Z pomocą magicznego napoju, grupy budowniczych i przyjaciół próbują wybudować piękny pałac dla Cezara, a zarazem pomóc królowej wygrać zakład. Kultowe dialogi (decydującą rolę miał tu także polski dubbing, którego twórcy wykonali kawał świetnej roboty), doskonała gra aktorska (zobaczycie między innymi Christiana Clavier i Gerarda Depardieu, muzyka i scenografia sprawiają, że jest to jedna z ulubionych komedii początku XXI wieku. Ta część przygód Asterixa i Obelixa po prostu musiała znaleźć się na naszej liście. (AB)


13. Chłopaki nie płaczą (2000), reż. Olaf Lubaszenko

Ranking przedstawiający najśmieszniejsze filmy nie może obyć się bez polskiego akcentu. Komedia, która stała się źródłem mnóstwa zapodawanych na szkolnych korytarzach cytatów. Fabule daleko do doskonałości, jednak komizm tego filmu jest w stanie wynagrodzić wszystkie jego wady. Prymitywne żarty, dialogi oparte głównie na przekleństwach (oczywiście wykorzystanych z umiarem) oraz typowe polskie stereotypy… nic nas to nie obchodzi, bo ten film jest po prostu kultowy i za każdym razem śmieszy nas tak samo. I kochamy Laskę. Z Polski.(AB)


12. Zwierzogród (2016), reż. Byron Howard, Rich Moore

Ponad miliard dolarów na świecie, Oscar i wiele innych nagród, a wszystko to dla nowej, oryginalnej historii i nieznanych wcześniej bohaterów. Zwierzogród zawłaszczył ubiegły rok w światowej animacji i w sumie nie ma co się dziwić, bo tak fantastyczna mieszanka mądrej, aktualnej fabuły, fantastycznie wykreowanych postaci i jeszcze lepiej wymyślonego świata nie zdarza, się często. Młodsi widzowie dostali mnóstwo uroczych bohaterów i scenek, starsi rewelacyjny morał i nawiązania do największych filmów (Ojciec Chrzestny) czy seriali (Breaking Bad), jakie widziała matka ziemia. Perełka! (SG)

 


11. Ted (2012), reż. Seth MacFarlane

„Uważaj, czego sobie życzysz, bo możesz mieć pecha i życzenie ci się spełni” brzmi slogan filmu. Takiego właśnie „pecha” miał John Bennett (Mark Wahlberg), który w dzieciństwie zapragnął, by jego miś Teddy ożył i został z nim na zawsze. Ku jego zdziwieniu życzenie się spełniło i 27 lat później John i jego miś Ted (głos Seth MacFarlane) nadal są najlepszymi przyjaciółmi. Jako że nie są już dziećmi lubią imprezować, wypić piwko, zapalić zioło i oglądać telewizję. Obaj wchodzą w relacje z płcią piękną – John od czterech lat ma dziewczynę, która chce, by ten w końcu dorósł i się ustatkował, a Ted zawiera różne przelotne znajomości. Pluszowemu Casanovie sprawę utrudnili jednak producenci zabawek, którzy nie zamontowali w pluszaku pewnego ważnego, męskiego organu. Cały film opiera się na raczej niewybrednych żartach, które nie wszystkim muszą przypaść do gustu, lecz fani twórczości Setha MacFarlana (Family Guy) na pewno się nie zawiodą. (MC)

zobacz również: QUIZ: Jak dobrze znasz Chandlera Binga?

 

Redaktor

Miłośniczka podróży, kina, wspinaczki, dobrych książek i "Harry'ego Pottera". Z wykształcenia fizjoterapeuta.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

PNBN pisze:

Gdzie pani Doubtfire?

Neron pisze:

Najśmieszniejsze??? Serio?!
Skasuj to proszę ;]

Maciek pisze:

Serio najśmieszniejsze to chyba nie mam poczucia humoru

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?