Psychopaci są wśród nas – może minąłeś się z jednym na ulicy, może siedzieliście obok siebie w autobusie, a może nawet twój szef jest psychopatą. Ich zagadkowość, motywy, brak empatii i intelekt często inspirował filmowych twórców na przestrzeni lat. W tym rankingu przedstawiamy wam psychopatycznych morderców, którzy przyciągają nas do ekranów i grają na naszych emocjach. Mamy dla was pełen wachlarz gatunku i podejścia do omawianego tematu, więc na pewno każdy znajdzie coś idealnego dla siebie.
20. Krzyk (1996), reż. Wes Craven
Kolejny klasyk na naszej liście, choć wiemy, że z perspektywy czasy wydaje się nieuzasadnionym wyborem. Dajcie nam jednak okazje wybronić nasz wybór! Krzyk jest zabawą z konwencją, oczekiwaniami widza i jego przyzwyczajeniami. Gatunek horroru jest niezwykle elastycznym gatunkiem, w którym możemy pozwolić sobie na bardzo wiele. Nielogiczny scenariusz, niewytłumaczalne zachowania bohaterów i schematyczność jest pewnego rodzaju prezentem dla fanów klasycznych slasherów, którzy znają takie zabiegi na wylot. Największą zaletą Krzyku jest jego autentyczność, ryzyko, jakie podejmuje oraz nawiązania do klasyki, którą parodiuje. (MD)
19. Mr. Brooks (2007), reż. Bruce A. Evans
Kevin Costner seryjnym zabójcą? Kto by pomyślał? A jednak ten pomysł został wcale nieźle zrealizowany. Gwiazda takich filmów, jak Tańczący z wilkami czy Bodyguard zaskakująco dobrze dał sobie radę w zupełnie nowym wcieleniu. Przypadek jego postaci przypomina nieco uzależnienie od jakiejś używki, z którym stara się walczyć, a poza tym jest wzorowym ojcem i mężem. Jednak jego mroczne skłonności – których wyrazem jest wtrącające się wszędzie alter ego (świetny William Hurt) – mają nad nim dużą władzę, do tego jeszcze dochodzą obawy o ujawnienie sekretu przez wścibskiego dziennikarza oraz przyszłość córki. (SG)
18. Głosy (2014), reż. Marjane Satrapi
Trzeba przyznać, że to jedna z ciekawszych i oryginalniejszych koncepcji na film w Hollywood w przeciągu ostatnich lat. To połączenie czarnej komedii i mimo wszystko na swój sposób przygnębiającego thrillera opowiada o seryjnym mordercy o mentalności dziecka z jego własnej, unikalnej perspektywy. Jerry (jedna z lepszych ról Ryana Reynoldsa) rozmawia ze zwierzętami, jest niestabilny emocjonalnie i jeżeli nie bierze leków, jego przywidzenia się potęgują. Momentami twórcom brakuje nieco odwagi (np. sama końcówka), jednak to naprawdę wyjątkowa produkcja. (SG)
17. Człowiek pogryzł psa (1992), reż. Andre Bonzel
Paradokument, który przedstawia nam historię trzech filmowców, podążających za zawodowym zabójcą. Słowa, którymi zaczyna się seans, już wiele mówią nam o formie i sposobie, w jaki twórcy podadzą nam wybrany przez siebie temat. Nasz zabójca Ben jest prawdziwym profesjonalistą, możemy wnioskować po jego wiedzy, że naprawdę zna się na rzeczy — pozbawiony sumienia, zimny jak lód. W życiu prywatnym koneser sztuki, członek rodziny, piszący w wolnym czasie wiersze. Człowiek pogryzł psa pokazuje nam niemal tarantinowską przemoc oraz to, jak ta potrafi być uzależniająca i zaraźliwa. Intrygujący, świeży, a jednak odwołujący się do najprostszych ludzkich żądzy — konieczny do nadrobienia! (MD)
16. Pachnidło: Historia mordercy (2006), reż. Tom Tykwer
Adaptacja bestsellerowej powieści, gdzie już sam punkt wyjścia jest niezwykle interesujący. Historia człowieka, który obdarzony jest genialnym węchem, dzięki któremu odkrywa swoją pasję do zapachów. Niestety ta pasja przeradza się w obsesję, która pcha go to kolejnych morderstw. Otrzymujemy więc niezwykle ciekawy profil przestępcy, który posiada niezwykle oryginalny motyw, pchający go to kolejnych morderstw. Mimo że opis wydaje się dość mroczny, nie dajcie się zwieść — jest w nim o wiele więcej romantyzmu i wewnętrznego dramatu, niż moglibyście się spodziewać. Aż chciałoby się poczuć zapachy płynące z Pachnidła. (MD)
15. Koszmar z ulicy Wiązów (1984), reż. Wes Craven
Czy jest coś bardziej przerażającego od naszych własnych sennych koszmarów? Z tego samego założenia wyszedł Wes Craven, który przedstawił światu znanego już wszystkim Freddy’ego Krugera — zabójcę dzieci ze spaloną twarzą, który swoje ofiary wybiera podczas ich snu. Po tylu latach Freddy być może nie straszy jak dawniej, jednak to wciąż kawałek solidnego kina grozy. Dla wielu jest to również symbol ich młodości, a powtórne seanse pozwalają przenieść się w przeszłość. To po prostu ikona, którą trzeba obejrzeć, nawet dla kilku ikonicznych scen! (MD)
14. Kolekcjoner kości (1999), reż. Phillip Noyce
Adaptacja powieści Jeffreya Deavera to już klasyka gatunku. Angelina Jolie i Denzel Washington tworzą niezapomniane kreacje w tym trzymającym w napięciu thrillerze kryminalnym. Choć nie brak mu wad, bo od czasu do czasu można znaleźć pewne niedociągnięcia fabularne, intryga jako całość trzyma lepiej niż przyzwoity poziom, a sama kwestia seryjnego mordercy – rzecz przecież najważniejsza, jeżeli chodzi o wytyczne tego rankingu – to jedna z większych zalet. Może nie każdemu ostatecznie podejdzie, ale warto wyrobić sobie zdanie samemu. (SG)
13. Halloween (1978), reż. John Carpenter
John Carpenter to jeden z najoryginalniejszych znanych mi twórców filmowych, którego większość obrazów spokojnie moglibyśmy wpisać na listę tysiąca filmów, które warto zobaczyć przed śmiercią. Amerykanin potrafi zaskakiwać i w Halloween nie jest inaczej. Już sama sekwencja otwierająca daje nam jasno do zrozumienia, z jakim filmem przyjdzie nam się zmierzyć. Nie znamy motywów przestępcy, nie wiemy o nim praktycznie nic i właśnie dlatego Michael Myers jest jeszcze bardziej przerażający a jego maska ikoniczna. Halloween stało się tym samym prekursorem slasherów i ustanowił reguły rządzące tym podgatunkiem. Do tego dochodzi genialna muzyka, która tylko potęguje napięcie. Pozycja obowiązkowa dla fanów horrorów i filmów o seryjnych mordercach! (MD)
12. Piła (2004), reż. James Wan
Film, który nie doczekałby się tylu kolejnych części, gdyby nie kult jego fanów. Początkowo miał zostać wydany tylko na DVD i VHS, jednak pozytywny odbiór publiczności sprawił, że seria cieszy się popularnością po dziś dzień. Pierwsza Piła (czego nie można powiedzieć o kolejnych odsłonach) była czymś nowym i stanowiła powiew świeżości dla swojego gatunku. Wreszcie otrzymujemy to, czego w horrorach zawsze brakowało — mordercę z ciekawym motywem, dobrą grę aktorską i fabułę, która sprawia, że boimy się wraz z bohaterami. Nie doświadczymy tu typowych straszaków, ale za to otrzymujemy coś, co zdarza się bardzo rzadko w przypadku takich filmów — przesłanie. (MD)
11. Teksańska masakra piłą mechaniczną (1974), reż. Tobe Hooper
Absolutny klasyk dla każdego fana mięsistych horrorów i film, który zainspirował Nicolasa Refna do zostania reżyserem! Tobe Hooper stworzył arcydzieło kina gore, które męczy nas swoim okrucieństwem od pierwszych do ostatnich minut. Reżyser pod warstwą krwi i przemocy przemyca również warte przemyśleń kwestii z zakresu socjologii. Do tego dochodzi jeszcze forma paradokumentu, która wrzuca nas w sam środek tej chorej opowieści i sprawia, że chcemy stamtąd, jak najszybciej uciec. Choć dobrze wiemy, że nie mamy dokąd. (MD)
Siedem na 1 miejscu? To chyba jakiś żart. Przecież oprócz fajnej reżyserii ten film to typowo holllywódzkie bujdy dla nastolatków. Z punktu widzenia psychologicznego, to psychopata przypomina postać z komiksów a nie prawdziwego życia. No ale jak ktoś w top 20 umieszcza „Piłe” to trudno się dziwić. Beznadziejna lista.
Powiedz to Jeffreyowi Dahmerowi który wstrzykiwał kwas do mózgu swoim ofiarą
gwałciła ćwiartował zjadał a głowy trzymała w lodówce nie uchwytny przez lata
Ted bundy sadysta nekrofil wielokrotnie wymykała się policji mimo aresztowań.
Ed Gein z sutków robił sobie breloczki. Rzeczywistość jest o wiele bardziej przerażająca.Nie wiem jakie komiksy czytasz ale chyba mylisz je z psychologią
w psychologi chodzi o to że nie każdy psychopata jest mordercą i najczęściej nie są specjalnie inteligentni ale zdarzają się wyjątki kilka przykładów zacytowany powyżej.
„Siedem” to bujdy dla nastolatków?! Wracaj do swoich Transformersów i zostaw tą rewelację thrillerów w spokoju.
Jak można promować filmy z lat 80 ubiegłego stulecia?
koszmar z ulicy wiązów na top 20? Toć to to samo co power rangers ..lata pajac w masce i sieje śmiech bo na pewno nie strach.. Pila o seryjnym mordercy? a ktoś tam kogoś mordował seryjnie? czy moze raczej ludzie sami się okaleczali ?
Artykuł żenada pisany na sile bo coś wypadało by dać.
Seryjny morderca zmuszała ich do okaleczania się wymyślając okrutne gry w których musieli walczyć o życie piła taki film nie uczą w szkole oglądania filmów ze zrozumieniem.
hej może ktoś pomóc, szukam horroru, niestety nie pamiętam jak się nazywam
jest mało znany. był o mordercy i gwałcicielu który (chyba) najpierw gwałcił małe dziewczynki a potem je zabijał. działo się to wszystko w małym schowku pod ziemią na polu niedaleko domu !!!
Nostalgia anioła
Poszukuje filmu. Pamiętam że było prowadzone śledztwo, seryjny morderca zabijał ludzi zgodnie z kolejnością w jakiejś książce.