TOP10: Vincent Cassel – najlepsze role

Jego sława sięga daleko poza granice rodzimej Francji. Na ekranie potrafi zmieniać barwy jak kameleon, ale bez względu na to, czy gra w kasowej produkcji, czy niezależnym filmie, jedna rzecz pozostaje constans: swoją charyzmą przyciąga wzrok, wzbudza ciekawość, hipnotyzuje. W efekcie przekonuje każdym swoim wcieleniem, rozbudzając apetyt widzów na jeszcze więcej, jeszcze bardziej różnorodnych ról. Poniżej przedstawiamy dziesięć, naszym zdaniem najlepszych, kreacji mistrza: Vincenta Cassela.

10. Niebezpieczna metoda (2011), reż. David Cronenberg

niebezpieczna metoda

Choć centralne miejsce w filmie zajmują postaci Zygmunta Freuda i Carla Junga, epizod z granym przez Cassela Otto Grossem zasługuje na uwagę z kilku względów. Jako zadeklarowany erotoman, hedonista i poligamista, ekranowy Gross jest do tego stopnia pewny swoich racji, że – zgodnie z zapowiedzią – może stwarzać zagrożenie, nawet dla ludzi o wyklarowanych poglądach. W intymnych relacjach z pacjentkami widzi powinność psychoterapeutów, nie stroni od narkotyków i ironicznymi uwagami potrafi wzbudzić dość nieoczekiwane rozbawienie.


9. Czarny łabędź (2010), reż. Darren Aronofsky

Trenujący główną bohaterkę Thomas Leroy to nauczyciel rygorystyczny, prowokujący i z całą pewnością nie do końca profesjonalny. Namawia podopieczną do zatracenia się, stwarza presję, podjudza wewnętrzne napięcie podopiecznej. Bez wątpienia ma swój udział w pogłębianiu się zgubnej obsesji Niny, za wszelką cenę dążącej do perfekcji. Nawet, jeżeli ekranowy trener zamiast sympatii budzi raczej rezerwę, pasja do baletu, który Cassel kiedyś trenował, uwidacznia się na ekranie – sprawia również, że w powierzonej mu roli odnajduje się znakomicie.


8. Wschodnie obietnice (2007), reż. David Cronenberg

Nie bez powodu pogłoskom o planowanym sequelu produkcji towarzyszą komentarze, że jeśli już Nikolai i Kirill mają powrócić na ekrany, to tylko powołani do życia przez pierwotnych odtwórców tych ról – Mortensena i Cassela właśnie. Grany przez niego bohater to wręcz podręcznikowy przykład filmowego mafiosa ze Wschodu. Mocny w gębie, odziany w czarną skórę, wytatuowany, uzależniony od alkoholu. Wbrew pozorom, które sam – notabene świetnie – stwarza, Kirill momentami traci grunt pod nogami; finalnie okazuje się niezdolny do aż takiej bezwzględności, jaką odznacza się jego ojciec. Wschodnie obietnice to jedna z wielu produkcji, w których dzięki wrodzonej charyzmie Cassela dość szablonowa rola nabiera autentyczności, a skrucha gangstera wypada przekonująco, nie groteskowo.


7. Upalne brazylijskie lato (2009), reż. Heitor Dhalia

Grany przez Cassela pisarz, Matias, zarówno widzowi, jak i głównej bohaterce filmu, wydaje się ojcem idealnym – przynajmniej do momentu, w którym na jaw wychodzi jego romans. Francuz bez wątpienia czuje się w brazylijskim klimacie bohemy lat 80. jak ryba w wodzie; pasuje do niego jak ulał. Fakt, że wszystkie swoje kwestie wypowiada po portugalsku, ani trochę nie umniejsza przemawiającej przez niego – tak w scenach beztroskiej zabawy z najbliższymi, jak w scenach karczemnych awantur z żoną czy bezskutecznych próbach porozumienia z córką – naturalności, prawdziwości. Naprawdę warto zobaczyć!


6.  Na moich ustach (2001), reż. Jacques Audiard

Sur Mes Levres

Choć początkowo trudno rozpoznać go w wąsatym brunecie, sposób sportretowania Paula – zagubionego po wyjściu z więzienia, z różnym skutkiem próbującego nauczyć się dobrych manier i oduczyć tych złych, nie pozostawia wątpliwości: to m u s i być Cassel. I jest, w roli niezwykle ciekawej, niebanalnej, nieoczywistej; po raz kolejny przez jego ekranowe gesty, słowa i poczynania przemawia coś z jednej strony subtelnego, z drugiej szorstkiego. Słowem: prawdziwa wirtuozeria. Wielka szkoda, że ta kreacja nie odbiła się szerszym echem. Tym goręcej polecamy ją Waszej uwadze i gwarantujemy – na dobre utkwi w pamięci!


5. Nieodwracalne (2002), reż. Gaspar Noé

Być może najbardziej kontrowersyjny z tytułów w dorobku aktora. Jak przyznał w jednym z wywiadów, dopiero po rozmowie z Bellucci ponownie rozważył złożoną mu przez reżysera propozycję zagrania w produkcji. Ostatecznie wcielił się w rolę Marcusa, mężczyzny, który pragnie zemścić się na gwałcicielu ukochanej. Grany przez Cassela bohater ukazuje się widzowi w trzech odsłonach: najpierw miota się, przeklina, grozi, obrzuca inwektywami wszystkich wokół, szuka ujścia dla furii i agresji. Później imprezuje na całego, nie odmawia sobie ani narkotyków, ani towarzystwa pięknych kobiet, choć przyszedł z tą, z którą kilka godzin wcześniej spędzał upojne chwile i której deklarował miłość. Cassel dostosowuje grę do poszatkowanej na trzy części fabuły filmu, jej przemieszanej chronologii; konstruując bohatera, przesyca go dominującymi w danej sekwencji emocjami, po uszy zanurza w panującej na ekranie atmosferze.


4. Nienawiść (1995), reż. Mathieu Kassovitz

Nawet, jeśli fizycznie Cassel jest jak wino – im starszy, tym lepszy, już w młodym wieku aktorsko potrafił wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Zbuntowany, nieokrzesany Vinz to z pewnością jedno z najbardziej ikonicznych wcieleń – wówczas niespełna trzydziestoletniego – aktora. Pozbawiony hamulców, odziany w obowiązkowy dres, obrzucający obelgami, kogo popadnie i skołowany nieodbytą odsiadką; słowem – młody gniewny z francuskich blokowisk. Słynna scena z „lustrem” już przeszła do historii, ale nie tylko dla niej warto obejrzeć film. Nie dajcie się zwieść czarno-białemu obrazowi; nawet w monochromatycznych barwach Cassel kipi jedyną w swoim rodzaju żywiołowością.


3. Uczeń (2015), reż. Ariel Kleiman

Gregori to charyzmatyczny – a jakże – przywódca odizolowanej od reszty społeczeństwa komuny. Pod swoje skrzydła przyjmuje opuszczone matki z dziećmi, w zamian oczekując zupełnego posłuszeństwa. Szkoli podopiecznych, zaznaje uciech cielesnych, cieszy się autorytetem. W chwili, gdy ów autorytet zostaje zachwiany, w dodatku przez nieletniego chłopca, Cassel fenomenalnie obrazuje przemianę bohatera z górującego nad wszystkimi ojca stada w kogoś coraz bardziej drażliwego, przeczulonego na punkcie własnego wizerunku jako nieomylnego przywódcy i gotowego na najgorsze, byle tylko nie stracić przez lata budowanej pozycji. Niesłabnące napięcie towarzyszące śledzeniu perypetii ojca i stopniowo buntującego się przeciwko jego władzy syna to w znacznej mierze zasługa Cassela – niepokojącego, elektryzującego, fascynującego i wywołującego podskórne poczucie zagrożenia.


2. To tylko koniec świata (2016), reż. Xavier Dolan

Bez względu na to, czy milczy i patrzy spode łba, czy głośno i ordynarnie komentuje wszystko wokół, Antoine zawsze przyciąga uwagę widza. Jego obecność – obojętne, na pierwszym czy drugim planie – nigdy nie przechodzi niezauważona. Choć lista powodów pozwalających uznać go za zakałę ekranowej rodziny wydłuża się, ilekroć Antoine otwiera usta, pomiędzy soczystymi przekleństwami i cynicznymi docinkami Cassel przemyca także drobne wskazówki, niepozwalające jednoznacznie przekreślić granej przez siebie postaci. Finałowa scena z jego udziałem to prawdziwy popis aktorskich zdolności Francuza, który w przeciągu kilku minut zmienia percepcję swojej postaci o sto osiemdziesiąt stopni. Emocjonalny majstersztyk!


1. Moja miłość (2015), reż. Maïwenn

Przebojowy, błyskotliwy bon vivant – tak, do pewnego momentu, prezentuje się Georgio. Nitka po nitce, zachowanie po zachowaniu, słowo po słowie i gest po geście, prują się kolejne nitki początkowo urzekającego kostiumu króla życia. Zgodnie z powiedzeniem: im dalej w las, tym ciemniej, Cassel scena po scenie pozwala swojemu bohaterowi na coraz bardziej irracjonalne, bezczelne wątpliwe moralnie ekscesy. Sposób, w jaki grana przez niego postać ucieka przed odpowiedzialnością, obnaża swoją niedojrzałość oraz zepsucie, początkowo wywołują niedowierzanie, później pusty śmiech, oburzenie, a nawet obrzydzenie. Nie sposób pojąć, dlaczego Marie-Antoinette (Emmanuelle Bercot) trwa przy nim, dlaczego pozwala się tak traktować. Jednocześnie równie trudno odmówić Casselowi uznania, biorąc pod uwagę, z jaką wprawą i ekspresją żongluje ekranowymi wcieleniami – od hedonistycznego hulajduszy, przez namiętnego kochanka, czułego ojca, pogrążone w kompleksach i uzależnieniach duże dziecko, aż po zimnokrwistego egoistę, furiata i manipulanta.

Ilustracja wprowadzenia: fot. Bruno Dalimonte, Le Soir 

Dziennikarz

Studentka czwartego roku Tekstów Kultury UJ.
Ze świata literatury najbardziej lubi powieści, ze świata muzyki - folk, ze świata kina - (melo)dramaty oraz indie. I Madsa Mikkelsena, oczywiście.

Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?