Gotham Central tom 2: Klauni i szaleńcy – recenzja komiksu

Jeśli czytaliście na Movies Room recenzję pierwszego tomu serii Gotham Central, wiecie już, że jest to jeden z tytułów, który zrobił na mnie w tym roku największe wrażenie. Pomysł, aby osadzić fabułę w mieście Batmana, ale z samego Mrocznego Rycerza zrobić postać jedynie przemykającą w tle, wydaje się genialny w swojej prostocie.

Strona komiksu Gotham Central - Klauni i szaleńcy

Na pierwszym planie znajdują się za to policjanci: zwykli ludzie ze swoimi przyziemnymi problemami. Niedoskonali, ulegający słabościom, po prostu ludzcy i prawdziwi. Zmagają się ze swoją seksualnością, wikłają w romanse, mają sympatie i antypatie, chcą zachować lojalność wobec partnerów ze służby. Na co dzień walczą ze zbrodnią w mieście pełnym psychopatów i szaleńców. Niebezpieczeństwo może nadejść z każdej strony, chociaż częściej niż za broń, policjanci sięgają po odznakę i rozpoczynają przesłuchania.

Na tom Klauni i szaleńcy składa się kilka opowieści. W pierwszej z nich poznajemy dziewczynę, której praca polega na obsługiwaniu reflektora ze znakiem Batmana. Policja oficjalnie nie może go używać, ale ona, jako przedstawicielka zewnętrznej instytucji, jest za niego w pełni odpowiedzialna. Oprócz tego, dziewczyna nieustannie fantazjuje o mścicielu w pelerynie…

Strona komiksu Gotham Central - Klauni i szaleńcy

To jednak tylko preludium. Szok przychodzi wraz z kolejnymi zeszytami, kiedy to w historii Łatwe cele w mieście rozpocznie działalność tajemniczy snajper. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia jego ofiarami zaczynają padać wysoko postawieni urzędnicy, ale nikt nie jest bezpieczny, nawet zwykli obywatele. Co więcej, szaleniec zamontował w Gotham kilka kamer przemysłowych, do których dostęp otrzymuje policja i rozpoczął odliczanie. Tik-tak, miasto paraliżuje panika, a bohaterowie Gotham Central rozpoczynają wyścig z czasem. Sprawcą okaże się doskonale znany, klasyczny przeciwnik Batmana, oddany w tej opowieści lepiej, niż gdziekolwiek indziej.

Kolejne opowieści również robią wrażenie. Policjanci z WPP rozwiążą między innymi sprawę zabójstw dwóch pracownic firmy farmaceutycznej. Wrócimy też do przeszłości, by odgrzebać śledztwo rozpoczęte przed laty przez Harveya Bullocka. Nigdy nie zostało zakończone, ale właśnie pojawiły się nowe fakty. Czy za zabójstwo całej grupy nastoletnich baseballistów skazany zostanie Pingwin? A może Szalony Kapelusznik? Rozwiązanie może leżeć też zupełnie gdzie indziej.

Strona komiksu Gotham Central - Klauni i szaleńcy

Scenarzyści Ed Brubaker i Greg Rucka to właściwi ludzie na właściwym miejscu. Nikt tak jak oni nie potrafi zaserwować mrocznego, zimnego, brudnego kryminału, w którym rzadko jest miejsce na happy-endy. Specyficzny charakter tego dzieła podkreślają adekwatne rysunki Michaela Larka, szczególnie dobrze oddające Gotham w szponach zimy i szaleństwa.

Gotham Central: Klauni i szaleńcy to porywający kryminał noir, doskonale uzupełniający konwencję superbohaterskich historii z Batmanem i świetnie się nią bawiący. To ambitna, odważna i niezwykle wciągająca opowieść, która mogłaby nigdy się nie kończyć. Życzyłbym sobie, aby więcej takich komiksów pojawiało się w Polsce, czy generalnie na świecie. Lektura drugiego tomu tej serii w niczym nie ustępuje bowiem sięgnięciu po nawet najlepiej napisaną książkę.


Okładka komiksu Gotham Central 2 - Klauni i szaleńcy

Tytuł oryginalny: Gotham Central vol 2: Jokers and Madmen

Scenariusz: Ed Brubaker, Greg Rucka

Rysunki: Michael Lark

Tłumaczenie: Jacek Drewnowski

Wydawca: Egmont 2016

Liczba stron: 288

Ocena: 95/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?