Eiichirō Oda, kiedy rozpoczynał przygodę z One Piece’em, planował wydawać go do 2002 roku. Manga i anime spotkały się jednak z takim zainteresowaniem, że nie można było z tego zrezygnować. Kolejne historie bohaterów cieszą fanów do dziś. Rysownik pracuje nad swoim dziełem życia już ponad 25 lat.
Oda jest wielkim fanem serii Dragon Ball, co udowodnił podczas tworzenia własnej mangi. Inspirował się bowiem Goku, stworzonym przez Akirę Toriyamę. Rysownicy zaprzyjaźnili się nawet, gdy Oda zaczynał z One Piece’em.
Autor mangi przyznał, że postawił twórcom serialu live action pewien warunek. Aktorski One Piece ma być wierny historii przedstawionej w mandze. Nie ma tu miejsca na duże odstępstwa i zmiany fabuły. Produkcja ma się podobać fanom, którzy śledzą losy Luffy’ego od ponad 20 lat.
Nie ma jeszcze oficjalnej zapowiedzi drugiego sezonu One Piece w wersji live action. Ta może długo nie nadejść ze względu na strajki w Hollywood. Okazuje się jednak, że scenariusz do dalszych losów Załogi Słomkowego Kapelusza jest już napisany. Producentka serialu wyznała, że liczy na to, że za około 18 miesięcy będzie można obejrzeć drugi sezon.
Manga stała się rekordzistką jako komiks z największą liczbą wydanych egzemplarzy przez tego samego autora. Osiąga też niesamowite wyniki w kwestii sprzedaży.
Źródła: Screenrant, Complex / Ilustracja wprowadzenia: One Piece, Netflix