„Django” – Ciekawostka

– W jednej ze scen Calvin Candie (Leonardo DiCaprio) uderza ręką w stół i rozbija kieliszek kalecząc sobie rękę. Scena z takim przebiegiem spraw nie była zaplanowana w scenariuszu. DiCaprio naprawdę poharatał sobie dłoń i pomimo krwi, która obficie kapała z rany, aktor nawet na moment nie przerwał ujęcia. Dzięki temu jego postać nabrała jeszcze większych znamion szaleństwa. Po zakończeniu zdjęć gwiazdorowi założono szwy, a scena trafiła do filmu.
– „To jest Ben.” – mówi Candie wyciągając z gustownej skrzyneczki ludzką czaszkę. Stary gość. Żył długo. I mam na myśli – kurewsko długo.” Po chwili właściciel Candielandu przecina tył czaszki piłą i prezentując trzy niewielkie wgłębienia w kości wygłasza wywód na temat zależności w budowie puszki mózgowej Afroamerykanów a ich uległością względem swoich białych „właścicieli”. Ten fragment również nie znalazł się w scenariuszu. DiCaprio namówił Tarantino do zawarcia w filmie wzmianki o frenologii.
– Zdjęcia do filmu kręcono od 6 lutego do 25 lipca 2012 roku.
– Słowo „nigger” słyszymy ponad 110 razy w ciągu filmu.
– Podczas kręcenia filmu w Jackson Hole (Wyoming, USA) Quentin Tarantino wynajął lokalne kino, by pokazywać filmy samurajskie i westerny ze swojej prywatnej kolekcji.
– Podczas kręcenia jednej ze scen kolacji, Leonardo DiCaprio zatrzymał scenę, ponieważ miał problem z wypowiedzeniem tak wielu rasistowskich obelg. Samuel L. Jackson następnie wyciągnął go na bok, mówiąc mu: „Skurwysynu, jest to tylko kolejny wtorek dla nas.”
– Po miesiącach intensywnych treningów jeździeckich i posługiwania się bronią, Jamie Foxx i Christoph Waltz dołączyli do Quentina Tarantino i ekipy realizacyjnej filmu „Django”.
– Koń, na którym jeździ tytułowy Django jest w rzeczywistości koniem Jamiego Foxxao imieniu Cheetah . Aktor dostał go na swoje urodziny parę lat temu i od tej pory dużo czasu spędza na jego grzbiecie.
– Zdjęcia do westernu Tarantino rozpoczęły się w miejscu znanym wszystkim fanom gatunku – Melody Ranch w Santa Clarita w Kalifornii. Będące kiedyś własnością Gene’a Autry, miasteczko westernowe zostało wykorzystane w mnóstwie klasycznych filmów takich jak m.in. „Dyliżans” (Stagecoach) czy „W samo południe” (High Noon).
– Po ukończeniu zdjęć na Melody Ranch, filmowcy przenieśli się na północ, do oddalonego o dwieście mil Lone Pine w Kalifornii, znajdującego się w pobliżu osławionej Doliny Śmierci.
– Kolejnym etapem zdjęć, po krótkiej przerwie, było Jackson w Wyoming, gdzie ekipa spędziła tydzień realizując sceny w śniegu. Przebywający głównie w Kalifornii filmowcy musieli znosić temperatury poniżej zera, aby nakręcić sceny, w których Django i Schultz przemierzają pokryty śniegiem park narodowy Grand Teton. W Nowym Orleanie w Luizjanie, do ekipy dołączyli Leonardo DiCaprio, Samuel L. Jackson, Kerry Washington i Don Johnson. Tam film realizowano m.in. w halach zdjęciowych Second Line Studios.
– Christoph Waltz został ranny w czasie ćwiczeń przygotowujących go do roli w filmie. Po wypadku podczas treningów, gdzie Christoph Waltz został wrzucony z konia i złamał miednicę, Jamie Foxx dał mu prezent, żeby poczuł się lepiej przy jeździe konnej: było to siodło z pasem bezpieczeństwa. Aktor po zdobyciu Złotego Globu, stwierdził: „Jazda konna nie było wielkim wyzwaniem. Upadek był.”
– Quentin Tarantino zagrał epizodycznie w filmie „Django”, chociaż tym razem jego obecność przed kamerą nie była planowana jak w poprzednich produkcjach reżysera. Rola australijskiego górnika przeznaczona była dla wybranego aktora, ale reżyser ostatecznie z niego zrezygnował. Czasu było mało, a Tarantino nie chciał go dodatkowo tracić na szukanie zastępstwa, więc sam przyodział kapelusz i wystąpił przed kamerą.
– Niebieski kostium Django (Jamie Foxx) jest inspirowany obrazem „The Blue Boy” Thomasa Gainsborough.
– DiCaprio został ranny dwa razy w trakcie prób. Pierwszy wypadek wymieniony już wcześniej, natomiast po raz drugi z młotkiem, który złamał się i uderzył aktora w głowę. Po tym wszystkim przy filmowaniu, młotek został wykonany z pianki i tłuczonego szkła, także był niczym więcej niż efektem dźwiękowym.
– W wywiadzie, Quentin Tarantino stwierdził, że pierwotnie scena walki  Mandingo i sceny z psami były dłuższe i bardziej brutalne. Powiedział, że poczuł, że będzie to „traumatyczne” dla publiczności, więc przyciął obie sceny.
– Do wielu scen w „Django” wykorzystano ciągle działającą plantację trzciny cukrowej, a zarazem słynne historyczne miejsce Evergreen.
– Christoph Waltz odrzucił rolę przy pierwszym spotkaniu się ze skryptem. Czuł, że jest zbyt dostosowany do jego postaci. Quentin Tarantino nalegał i nie przyjmował słowa ‚Nie” w odpowiedzi. Waltz zgodził się pod jednym warunkiem: jego postać musiała być czysta i nigdy nie działająca w sposób negatywny lub zły. Tarantino wysłał mu pismo odręczne napisane, że po prostu powiedział: „Of Course, Mein Herr!Waltz natomiast wysłał telegram z powrotem „Mein Herr, Of Course!- CW”.
– Postać Leonide Moguy’a, grana przez Dennisa Christophera to hołd dla francuskiego reżysera Léonide Moguy.
– Reżyser, udzielając wywiadów, wielokrotnie podkreślał, że przed przystąpieniem do zdjęć skrupulatnie przestudiował historię i starał się w możliwie jak najdokładniejszy sposób poruszyć tematykę niewolnictwa. Nie do końca jednak należy mu ufać. W każdym razie na pewno nie w temacie walk mandingo, czyli pojedynków murzyńskich niewolników, w których zwycięzca jest tylko jeden – ten, który przeżyje. Według Davida Blighta – pracującego na uniwersytecie w Yale dyrektora Centrum Studiów nad Niewolnictwem, Tarantino błędnie uznał powieść opisującą zjawisko niewolniczych pojedynków pt. „Mandingo” za książkę historyczną. W rzeczywistości taki proceder nigdy nie miał miejsca i to wcale nie ze względu na szacunek dla przedstawicieli czarnej rasy, a raczej z ekonomicznych powodów – mówiąc ordynarnie – murzyn kosztował niemało i wyrzucaniem kasy w błoto byłoby skazywać go na śmierć w pojedynku. Chociaż z drugiej strony istnieją źródła mówiące o tzw.„nigger fights” – walkach niewolników odbywających się w ramach corocznych festiwali urządzanych przez właścicieli bawełnianych plantacji. Pojedynkujący się nie mogli używać żadnej broni, a sama walka trwała aż do momentu, gdy jeden z „właścicieli”, widząc że jego zawodnik ledwo zipie, jej nie przerwał.
– Zdjęcia do filmu kręcono w Los Angeles, Independence, Santa Clarita, Newhall, Lone Pine, Mammoth Lakes, na wzgórzach Alabama Hills (Kalifornia, USA), Nowym Orleanie, Edgard, (Luizjana, USA), dolinie Jackson Hole (Wyoming, USA) oraz w Durango (Meksyk).
– W scenie walki Mandingo można zobaczyć woreczek tytoniu z wzorem czerwonego jabłka. Fikcyjna marka papierosów „Red Apple” pojawia się w większości filmów Quentina Tarantino.

https://www.youtube.com/watch?v=e3-VCVLtlBQ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?