By odpowiedzieć na to pytanie, musimy zadać sobie inne pytanie – czy nam się to faktycznie podoba? Wielu twórców tychże produkcji stara się jeździć na sentymencie i wspomnieniach dorosłych odbiorców, zarażając tym pokolenie tzw. Zoomerów. Ja na swoim przykładzie mogę przyznać, że od zawsze byłem zajarany latami 70. i 80. ubiegłego wieku. Podobnie jak mój przyjaciel Dawid zbieram stare płyty winylowe czy też mam słabość do sprzętu z tamtych lat. Wszystko było trwalsze, muzyka była przyjemniejsza dla ucha, a nawet filmy blockbusterowe były tak jakby ciekawsze. Ba, mogę powiedzieć to samo o horrorach, które mimo dzisiejszego, strasznie kiczowatego wyglądu bronią się fabularnie i wyglądają lepiej, niż napakowane CGI pseudostrachy.
I zanim napiszecie do mnie „ok boomer” zastanówcie się czy tak nie jest? Weźmy pod lupę przykładowo przyrost popularności Kate Bush czy Metalliki po premierze 4. sezonu Stranger Things. Serial ten jest istnym dokumentem pokazującym nam popkulturę z tamtych lat. Mamy ogrom odniesień filmowych, a także muzycznych. Ilu z Was postanowiło kupić walkmana, by odświeżyć kolekcję kaset swoich rodziców? Spójrzmy też na to, że filmy, które zazwyczaj odświeżamy, to w dużej mierze klasyki. Zapewne znajdzie się masa osób, która po prostu chce zrobić sobie rewatch danej produkcji, gdyż ją po prostu zapomniała. Lecz spora część z odbiorców ogląda stare filmy, ponieważ je zna i lubi.
Zostańmy jednak jeszcze przy muzyce. OLiS czyli Oficjalna Lista Sprzedaży podaje, że taki soundtrack ze Strażników Galaktyki vol. 2 (wydany z resztą również na retro kasecie magnetofonowej), który zawierał same rockowe hity z XX wieku, zadebiutował w 2017 roku na 17 miejscu. Tak samo jest z innymi hitowymi płytami starszych artystów. To wszystko jest ponadczasowe i daje nam szczęście z racji możliwości obcowania z tym niesamowitym stylem ubiegłego wieku. Dodatkowo takie filmy jak Ostatniej Nocy w Soho czy też przykład z polskiego podwórka – Ile waży koń trojański? same nas przenoszą o kilka dekad wstecz.
Nie zapominajmy jednak o wadach stylu retro. Zapewne każdy teraz idealizuje jak to nie było cudownie w latach 60., 70. czy 80. Sam niejednokrotnie powtarzam, że popkultura była lepsza, jednak pamiętajmy, że nasze społeczeństwo jest teraz wręcz uziemione od Internetu czy telefonów komórkowych. Teraz jesteśmy dużo wygodniejsi i zamiast latać do wypożyczalni filmowych możemy opłacić sobie takie HBO Max czy Disney+ na rok, przez co mamy dostęp do tysięcy filmów i seriali, bez wychodzenia z domu. Tak samo jest ze Spotify. Niestety pasjonaci płyt winylowych czy też kaset VHS muszą liczyć się z tym, że ceny wręcz szybują w górę. Jak widać – wszystko ma swoje plusy i minusy.
ilustracja wprowadzenia: fot. kadr z serialu Stranger Things