Skoro możliwości fabularne mamy już omówione, rzućmy okiem na samo nastawienie Blizzarda do możliwości stworzenia Warcraft IV. Amerykański producent jest raczej znany z tego, że nie lubi zbytnio gdybać i omawiać swoich planów na przyszłość bez uprzedniej oficjalnej prezentacji. Dba on bardzo o szczelność informacji, aby jak najmniej wyciekało do opinii publicznej. Tak więc ciężko jednoznacznie określić, czy Blizzard w ogóle ma w planach zainteresowaniem się tematyką wskrzeszenia serii RTSów, jednak kilka ciekawych zdarzeń może świadczyć o tym, iż pewne kroki zostały już poczynione. Ostatnio Internet poruszyła informacja o dość sporej aktualizacji do leciwego już Warcraft III. Nowy patch wprowadził nie tylko tekstury i rozdzielczość HD, ale również szereg zmian w balansie. I tutaj rodzi się pytanie: po co? Otóż odpowiedź nasuwa się sama – Blizzard przygotowuje coś dużego jeżeli chodzi o przyszłość Warcraft. Wprowadzone zmiany w balansie w najsłynniejszej odsłonie kultowych strategii może być swego rodzaju polem testowym pod coś znacznie większego. Większość graczy wypatruje tutaj remastera trójki, jednak moim zdaniem na tym się zdecydowanie nie skończy. Wprowadzenie zmian w systemie rozgrywki może być aktualnie adaptowane do podstaw mechaniki Warcraft IV i za pomocą obserwacji reakcji graczy na bieżąco ulepszane. Taki zabieg znacząco skróciłby okres testowy hipotetycznej przyszłej produkcji i zdecydowanie wpłynął na jakoś wrażeń oferowanych przez gameplay.
Kolejnym wydarzeniem, na które warto zwrócić uwagę, jest zakończenie dalszej progresji StarCrafta II. Oczywiście wsparcie dla tej produkcji jak i drobna cykliczna zawartość będą się pojawiać, jednak Blizzard oficjalnie przyznał, że SC II zostało definitywnie zakończone. Co zatem z całą załogą odpowiedzialną dotychczas za tworzenie tego projektu? Możliwości są w sumie trzy: zostali zwolnieni, w co wątpię; tworzą SC III, co byłoby głupie; więc pozostanie jedynie przydzielenie ich do projektu z nowym RTSem, a co za tym idzie, najprawdopodobniej Warcraftem. W świetle zakończenia StarCrafta, Blizzard pozostaje bez żadnej strategii w swojej stajni, a sam producent niejednokrotnie wypowiadał się, że jego celem jest zaistnienie w każdym z głównych, wiodących gatunków gier wideo. Tak więc wszystko wskazuje na to, że szanse na WarcraftaIV rosną.
Zastanówmy się zatem, co takiego czwarta odsłona Warcraft mogłaby zaoferować swoim graczom. Nie ma co ukrywać, że czasy od momentu premiery trzeciej części strategii Blizzarda znacząco się zmieniły i to, za co ją pokochaliśmy, w dniu dzisiejszym zdecydowanie by nie wystarczyło. Sama polityka producenta znacząco się zmieniła i teraz stawia on bardziej na tytuły, które można cyklicznie i regularnie uaktualniać, a także wzbogacać o nową zawartość, nie licząc oczywiście Diablo III…
Zdecydowanie Warcraft IV nie mógłby zaistnieć bez długiej, świetnie wykonanej i wciągającej kampanii. Jest to coś, bez czego nie wyobrażam sobie kontynuacji serii kultowych strategii. Tutaj widziałbym tradycyjny podział na różne kampanie, których liczba, nota bene, mogłaby być regularnie powiększana przeróżnymi DLC.
Zobacz również: Overwatch walczy z rakiem piersi!
W dzisiejszych czasach stawia się na możliwość progresacji. Zdobywanie osiągnięć, trofeów, odblokowywanie specjalnych skórek czy też avatarów, to wszystko jest teraz zdecydowanie w cenie i oczami wyobraźni widzę tego typu system w Warcrafcie IV. Świetnie wplótłby się on w rozgrywkę sieciową, której oczywiście również nie mogłoby zabraknąć, bo w chwili obecnej seria jest wciąż żywa głównie za sprawą potyczek sieciowych między graczami.
Całe szczęście Blizzard raczej nie jest kojarzony z mikro transakcjami i przepłacaniem za niezbyt obszerną zawartość. W związku z tym, w przypadku tej jakże poważnej choroby, która drąży produkcje wszelkiej maści, byłbym spokojny o nasze portfele. Nie mniej jednak pewnie elementy kosmetyczne mogłyby się pojawić, lecz wydaje mi się, że zepsułoby to urok i klimat serii.
To chyba najczęściej zadawane pytanie w temacie Warcraft IV. Odpowiedi na nie byłby w stanie udzielić jedynie producent, lecz nikt nie zabroni nam gdybać również i w tej kwestii. Sprawa, tak jak wspominałem na początku, obrosła już tak dużą legendą i mitycznością, że premiera kolejnej odsłony Warcraft nie mogłaby być przypadkową datą. Tutaj wypatrywałbym w szczególności jubileuszów, choćby nawet dla przykładu w przyszłym roku mija 25 lat od premiery pierwszej części Warcraft o podtytule Orcs and Humans. Jednak wydaje mi się, że niezbyt odległa data i potrzeba wczesnego nagłośnienia sprawy, która w dzisiejszych czasach jest nieodzowną częścią marketingu, raczej skreślają tę datę. Bardzo realną datą natomiast byłby rok 2021, kiedy to swoje 30 urodziny będzie obchodzić sam Blizzard. Czy wyobrażacie sobie lepsze uczczenie tego okrągłego jubileuszu, niż wypuszczenie tak wyczekiwanego przez fanów Warcraft IV? Wydaje mi się, że ta data jest bardzo prawdopodobna nie tylko przez swoją wyjątkowość, ale również ze względu na ostatnie ruchy Blizzarda, o których wspominałem parę akapitów wyżej.
Zobacz również: No Man’s Sky z datą premiery na Xbox One i multi dla wszystkich!
Doszliśmy do końca naszych rozważań. Podsumowując wszystkie zebrane informacje, teorie, możliwości i zdarzenia mam wrażenie, że Warcraft IV naprawdę, jak to się mówi, wisi w powietrzu. Coraz więcej się dzieje wokół trzeciej części Warcraft, Blizzard ma wolnych pracowników, którzy mają doświadczenie w tworzeniu nowoczesnych i świetnie grywalnych RTSów, a do tego istnieje kilka furtek fabularnych, którymi mogłaby podążyć produkcja.
Oczywiście wszystko zależy od jednego czynnika: czy aby sami fani nie stworzyli sobie ideału nieosiągalnego? Z roku na rok rośnie coraz większy sentyment do pierwszych trzech części serii, a co za tym idzie, również i wymagania odnośnie ich kontynuacji. Blizzard zwyczajnie może nigdy nie podjąć się stworzenia Warcraft IV, zwyczajnie bojąc się, że brzemię narzucone przez nas samych może być zbyt duże. Tak więc gracze graczom zgotowali ten jakże niepewny los.
Ja osobiście żywię bardzo duże nadzieje, że już niedługo, a może nawet na najbliższym BlizzConie, będziemy świadkami zapowiedzi Warcraft IV. Wiele czynników wskazuje na to, że Blizzard bada tutaj grunt pod nogami i przymierza się do czegoś naprawdę ciekawego. Oczywiście głośno o remasterze trójki, jednak liczę z całego serca, że na nim się nie skończy.
Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe
Ostatni pomysł i dodanie tam frakcji orków? Jak tylko Brox był jedynym orkiem co tam smigal z toporkiem prędzej dodałbym rasę trolli bądź taurenów
W sumie jest to również bardzo ciekawa propozycja. W świetle wydarzeń opowiedzianych w Legionie o choćby nawet Highmountain Taurenach byłaby to dość rozbudowana opcja. Z rasą orków myślałem o kampanii, która opowiadałaby głównie skąd Brox znalazł się w środku Wojny Starożytnych 🙂
W sumie bardzo ciekawa propozycja 😉 Wydarzenia opowiedziane w Legionie o choćby nawet Highmountain Taurenach mogłyby posłużyć do zbudowania naprawdę ciekawej frakcji. Jeżeli chodzi o Orków, to myślałem o kampanii, która głównie opowiadałaby o tym jak Brox dostał się w sam środek Wojny Starożytnych 😉